reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

Ja o swojej teściowej to sie nie wypowiadam, nie będę się denerwować przy porannej kawie 😵 dosc powiedziec, ze jak miałam awarię woreczka zolciwego i pilna operacje, to powiedziała sąsiadom, że to z tego powodu, że jestem alkoholiczka😂😂😂
Ale za to na mamę zawsze mogę liczyć, ona o każdej Ciąży wie od momentu zrobienia testu i tak samo przeżywa, albo i mocniej, jak ja. mam komu sie wygadać , a jak mąż kategorycznie odmówił bycia przy porodzie - strasznie delikatny typ - to powiedziała że to jej marzenie, żeby być przy porodzie swojego wnuka i wziąć go na ręce jako pierwsza... Więc tak, wsparcia mi nie brakuje ❤

cooooooo nie. 😳😳😳😳
 
reklama
Tesciowa moze miala jakas chwile slabosci.. zobaczysz jak bedzie dalej :) moze tez jest troche rozemocjonowana.
Ja jestem dosc mocno przerazona wizja macierzynstwa. Uwazam ze nasze zycie z mezem jest bardzo szczesliwe, u nas ta decyzja wynika z rozsadku. nie wiem, czym jest instynkt macierzynski, nie czuje go w ogole i zawsze stronilam od dzieci. ale nie chcemy byc cale zycie we dwojke, dodatkowo mam problem z miesniakiem i lekarz namawial mnie na ciaze.. :)
Ale ciekawe spotkac sie z takim podejsciem bardziej konserwatywnym. ja jestem zupelna przeciwnoscia :) chce miec dziecko, ale nie sadze, ze poczuje sie wtedy spelniona. co nie znaczy oczywicie ze nie bede go kochac :)
Jasne że tak :) Ja też mimo swoich przekonań jestem przesiąknieta mimowolnie hedonistycznym trybem życia, imprezki, ciuchy, wyjazdy, znajomi etc. , w końcu czekałam z ciążą do 26 roku życia, toż to już nie młodzieniaszek ciążowy ze mnie :D I w ogóle wiecie, praca, tzw. kariera, zarabiam więcej od narzeczonego i obawiam się o ukrócenie tego zarobku na czas ciąży i po, ale jakoś to będzie oczywiście przeżyjemy :D powiem Ci że też nie zachwycam się czyimiś dziećmi i w ogóle, (ale swoje bym chciała mieć także z tego względu o ktorym mówisz, racjonalnego)
 
i to jest najwazniejsze! :) zawsze sobie powtarzamy zeby stac po swojej stronie, a rodzina niech sobie gada (juz pare razy im dalismy powody do smecenia🤣)
Dokładnie, jak macie wsparcie w sobie, to wszystko będzie dobrze :) ja w tym roku miałam przeboj, jak oświadczyłam, że młody nie idzie do komunii, ale było gadania😂😂😂
 
Ja o swojej teściowej to sie nie wypowiadam, nie będę się denerwować przy porannej kawie 😵 dosc powiedziec, ze jak miałam awarię woreczka zolciwego i pilna operacje, to powiedziała sąsiadom, że to z tego powodu, że jestem alkoholiczka😂😂😂
Ale za to na mamę zawsze mogę liczyć, ona o każdej Ciąży wie od momentu zrobienia testu i tak samo przeżywa, albo i mocniej, jak ja. mam komu sie wygadać , a jak mąż kategorycznie odmówił bycia przy porodzie - strasznie delikatny typ - to powiedziała że to jej marzenie, żeby być przy porodzie swojego wnuka i wziąć go na ręce jako pierwsza... Więc tak, wsparcia mi nie brakuje ❤
O matko to juz jest jazda bez trzymanki!
 
Najważniejże żeby mąż był z nami, a nie z mamą ;) Mój też na szczęście po mojej stronie prawie zawsze. Teściowa strasznie męczy o żłobek, od lat mi gada że powinnam oddać hipotetyczne dziecko do żłobka bo będzie MĄDRZEJSZE, a ja jej mówię teraz, że do cholery jeszce nie byłam na USG a ona już męczy. Trochę ma tendencje do ustawiania wszystkich po kątach 😅
 
Dokładnie, jak macie wsparcie w sobie, to wszystko będzie dobrze :) ja w tym roku miałam przeboj, jak oświadczyłam, że młody nie idzie do komunii, ale było gadania😂😂😂
Wow, ja mam na odwrót! Jak mówię że pragnę ślubu, chrztu etc. bo jestem wierzącą osobą, to mnie wyzywają że to "nie te czasy" i szkoda pieniędzy! Tylko osoba nie wierząca myśli o pieniądzach na to wydanych i nic w tym złego skoro nie wierzy, a wierząca o sakramencie :D Każdy ma swoje zdanie, ale mi faceta zniechęcają i on jest taki przez to ni w te ni we wte. A sam wierzący bardzo
 
Jasne że tak :) Ja też mimo swoich przekonań jestem przesiąknieta mimowolnie hedonistycznym trybem życia, imprezki, ciuchy, wyjazdy, znajomi etc. , w końcu czekałam z ciążą do 26 roku życia, toż to już nie młodzieniaszek ciążowy ze mnie :D I w ogóle wiecie, praca, tzw. kariera, zarabiam więcej od narzeczonego i obawiam się o ukrócenie tego zarobku na czas ciąży i po, ale jakoś to będzie oczywiście przeżyjemy :D powiem Ci że też nie zachwycam się czyimiś dziećmi i w ogóle, (ale swoje bym chciała mieć także z tego względu o ktorym mówisz, racjonalnego)

Haha rozumiem cie to dobrze. ta wygoda w zyciu jednak jest calkiem fajna 😄 ale moze nie powinno byc az tak wygodnie? 😁 przyda sie troche dyscypliny 😀
oj jaki tam mlodzieniaszek. ja mam za pol roku 30 lat, mentalnie czuje sie na 20 i zaluje ze ten nasz biologiczny zegar jakos tak zapiernicza. co nie idzie w parze z psychika 🙃🙃
a co do kariery.. to na (nie)szczescie mamy jeszcze kupe lat przed soba 😁
 
reklama
Dokładnie, jak macie wsparcie w sobie, to wszystko będzie dobrze :) ja w tym roku miałam przeboj, jak oświadczyłam, że młody nie idzie do komunii, ale było gadania😂😂😂

jezu mamy identycznie!!! rozumiem cie doskonale 😀😀 nie mielismy slubu koscielnego wiec oczywiscie gadanie. juz zacieram rece na informacje o braku chrztu:p
 
Do góry