Może dlatego ja w pierwszej ciąży pracowałam dłużej. Bo przygotowałam zastępcę i szefa nie zostawiłabym ot tak. Uważam, że kobieta nie może dźwigać w ciąży. Mam małego dzieciaka, ale już swoje waży i po dniu z nim czuje jak mnie ciągnie. Kobiety drogie, ciąża to dziwny stan i nie rozumiem stwierdzenia "idź na L4, jeśli źle się czujesz". A to w ciąży czujemy się perfekcyjnie kiedykolwiek? Nie. Ciąża sprawia, że nic nie jest już idealne, nie pójdę sobie ot tak na siłownię, nie biegam sobie po galeriach, bo ki uciska na pęcherz albo nagle zaczyna robić się słabo.Nie rozumiem że kobieta jak tylko zobaczy dwie kreski (jeśli się dobrze czuje) uważa że jej się należy teraz leżenie przez 9 miesięcy. Mam inne podejście. Oszalałabym siedząc w domu tyle czasu.
Co innego jak ktoś się źle czuje, ma ciężką fizyczną pracę albo w obecnych czasach pracuje np. w szkole gdzie ryzyko zarażenia koroną jest ogromne.
W innych przypadkach no nie rozumiem, przepraszam.
Ja akurat chce pracować kilka miesięcy, dać szanse mojemu szefowi przygotować się do tego że mnie nie będzie dłuższy czas po to też żeby rozstać się w dobrej atmosferze i mieć do czego wrócić.
Mogę spytać, czy to Twoja pierwsza ciąża?