reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

Nosidła nawet nie szukałam, wiedziałam, że w życiu nie użyje. Monitor używamy do dziś. Lepiej śpię, jeśli jest włączony. W spzitalu oo go brakowało i co chwilę sprawdzałam, czy oddycha ;)
Do wanienki to fakt - tylko ręce ojca się przydają ;)
Hmm, w sumie nawet i na te dwa tygodnie jednak kupię ten monitor, chyba na tym nie można oszczędzać. Na babysense była informacja żeby korzystać z monitora tylko do jakiegoś wieku ze względu na zdrowie psychiczne matki 😁 zawsze bałam się, że po karmieniu nocnym dziecko zaksztusi się treścią.
 
reklama
To ja jestem kwoka 🙈🙈 raczej nigdzie nie wychodziłam bez młodego bo źle się czułam bez niego. Myślałam ciągle czy nie płacze , czy jest ok. I nie mogę powiedzieć że nie miałam życia. Byłam bardzo zadowolona. Jak młody skończył pół roku było rozszerzenie diety to było już całkiem łatwiej. W nocy wstawałam ja, bo mąż pracował. Więc musiał się wyspać, a ja w dzień miałam drzemkę z młodym.
Miałaś życie takie, jakie chciałaś mieć. Ja lubię wyjsc po nowa sukienkę czy po prostu na kolację z mężem. Dziecko jest i było zawsze grzeczne, a ja sobie nie wyobrażam karmienia dziecka w miejscu publicznym.
A mój mąż tez wstawał wcześnie rano do pracy, ale on odpoczywał w weekendy, ja też wstawałam czasami. Poza tym dziecko zwykle budziło się max 3 razy ;)
 
Ostatnia edycja:
Tak 💓


O, super! 💓 Jasne jak dowiem się czegoś nowego to dam znać 😊



Trzymam kciuki kochana !! ❤


Wow super pomysł !!
Wspolczuje wam tej sytuacji z weselami... taki wyjątkowy dzień, a tyle komplikacji. Mam nadzieję, ze i tak Wam się uda !!❤

Ja z kolei dziewczyny mam taki problem, ze jesteśmy w związku 3 lata ponad, ale nie jesteśmy zaręczeni (coś tam mój przebąknął wcześniej, ze chciałby się oświadczyć w tym roku, ale kto to wie, mi jest to obojętne tak naprawdę, tak czy siak się kochamy). „Teściowa” natomiast intensywnie nas namawia na „chociaż ślub cywilny zanim się dziecko urodzi”, bo ze niby mniejsza komplikacje w urzędach itd. Ale ona jest z tych co to myślą „co ludzie powiedzą”, udaje, ze niby taka nie jest, ale widać po niej. My z partnerem zastanawiamy się nad tym, ale mieliśmy wymówkę, ze nie możemy zaprosić tylko części rodziny, bo pozostali się obrażą, nawet jak zaprosimy ich na wesele i ślub kościelny za kilka lat. Ale teraz wymówki nam brakuje, bo przez ograniczenia to nikt by się nie obraził 😅 Nie wiem czy to jest dobry pomysł, tak na szybko bo dziecko itd. Dzidziuś był planowany, to była druga próba, trochę od du*y strony, ale tak chcieliśmy 😊Co mi doradzacie, co zrobić ? Bo mój się pewnie i tak zda na moją decyzję... jak na razie mówię, ze ja na razie pierścionka na palcu nie mam, wiec niech mi nikt tylka o ślub nie zawraca 🤣
Jak urodzilam starszego syna to nie bylismy jeszcze po ślubie i wyedy musielismy oboje przed urzedem zalatwiac sprawy bo narzeczony tak naprawde nie mial zadnych praw do dziecka.. wiec jakby sie cos dzialo to nie mógłby sam nic zalatwic no ale porodzie oboje udalismy sie do urzedu aby mogl dac dziecku swoje nazwisko itd
 
Tak 💓


O, super! 💓 Jasne jak dowiem się czegoś nowego to dam znać 😊



Trzymam kciuki kochana !! ❤️


Wow super pomysł !!
Wspolczuje wam tej sytuacji z weselami... taki wyjątkowy dzień, a tyle komplikacji. Mam nadzieję, ze i tak Wam się uda !!❤️

Ja z kolei dziewczyny mam taki problem, ze jesteśmy w związku 3 lata ponad, ale nie jesteśmy zaręczeni (coś tam mój przebąknął wcześniej, ze chciałby się oświadczyć w tym roku, ale kto to wie, mi jest to obojętne tak naprawdę, tak czy siak się kochamy). „Teściowa” natomiast intensywnie nas namawia na „chociaż ślub cywilny zanim się dziecko urodzi”, bo ze niby mniejsza komplikacje w urzędach itd. Ale ona jest z tych co to myślą „co ludzie powiedzą”, udaje, ze niby taka nie jest, ale widać po niej. My z partnerem zastanawiamy się nad tym, ale mieliśmy wymówkę, ze nie możemy zaprosić tylko części rodziny, bo pozostali się obrażą, nawet jak zaprosimy ich na wesele i ślub kościelny za kilka lat. Ale teraz wymówki nam brakuje, bo przez ograniczenia to nikt by się nie obraził 😅 Nie wiem czy to jest dobry pomysł, tak na szybko bo dziecko itd. Dzidziuś był planowany, to była druga próba, trochę od du*y strony, ale tak chcieliśmy 😊Co mi doradzacie, co zrobić ? Bo mój się pewnie i tak zda na moją decyzję... jak na razie mówię, ze ja na razie pierścionka na palcu nie mam, wiec niech mi nikt tylka o ślub nie zawraca 🤣

Ja uwazam, ze nie powinniscie czuc presji :) tak naprawde wiele rzeczy robimy dlatego, ze inni tak robia i taki jest odpowiedni schemat dzialania. Ale wcale tak nie jest i mozecie robic jak Wam sie tylko podoba. Oczywiscoe ludzie ktorzy mysla 'co inni powiedza' zyja sobie wlasnie tymi schematami. Robcie po swojemu i idzcie swoim tempem.
A juz najbardziej denerwuje mnie tekst "chociaz/tylko" slub cywilny. Dla mnie moj slub to byl AZ cywilny i kazdemu do podkreslalam:p
 
Tak 💓


O, super! 💓 Jasne jak dowiem się czegoś nowego to dam znać 😊



Trzymam kciuki kochana !! ❤


Wow super pomysł !!
Wspolczuje wam tej sytuacji z weselami... taki wyjątkowy dzień, a tyle komplikacji. Mam nadzieję, ze i tak Wam się uda !!❤

Ja z kolei dziewczyny mam taki problem, ze jesteśmy w związku 3 lata ponad, ale nie jesteśmy zaręczeni (coś tam mój przebąknął wcześniej, ze chciałby się oświadczyć w tym roku, ale kto to wie, mi jest to obojętne tak naprawdę, tak czy siak się kochamy). „Teściowa” natomiast intensywnie nas namawia na „chociaż ślub cywilny zanim się dziecko urodzi”, bo ze niby mniejsza komplikacje w urzędach itd. Ale ona jest z tych co to myślą „co ludzie powiedzą”, udaje, ze niby taka nie jest, ale widać po niej. My z partnerem zastanawiamy się nad tym, ale mieliśmy wymówkę, ze nie możemy zaprosić tylko części rodziny, bo pozostali się obrażą, nawet jak zaprosimy ich na wesele i ślub kościelny za kilka lat. Ale teraz wymówki nam brakuje, bo przez ograniczenia to nikt by się nie obraził 😅 Nie wiem czy to jest dobry pomysł, tak na szybko bo dziecko itd. Dzidziuś był planowany, to była druga próba, trochę od du*y strony, ale tak chcieliśmy 😊Co mi doradzacie, co zrobić ? Bo mój się pewnie i tak zda na moją decyzję... jak na razie mówię, ze ja na razie pierścionka na palcu nie mam, wiec niech mi nikt tylka o ślub nie zawraca 🤣
Wiesz co my mieliśmy identyczną sytuację i postanowiliśmy wziąć cywilny, moim zdaniem jest dużo mniej komplikacji po porodzie, mąż się wszystkim zajął ja musiałam 8 dni leżeć w szpitalu, więc już nic mnie nie obchodziło nie musiałam pisać zadnych upoważnień. Tylko cywilny wzięliśmy tylko ze świadkami bez rodziców bo nie chcieliśmy wydawać kasy, bo wiedzieliśmy, że za 2 lata kościelny
 
Apropo butelel to tez moze byc roznie. Moj starszak aogole nie tolerowal butli czy to z moim mlekiem czy sztucznym woec nie wszystkie dzieci sa takie idealne ze dasz butle i spokoj;)
A jak rozpoznalas, se nie toleruje butli? :) Może po prostu gdy dawałaś, nie był głodny.
Moja koleżanka też myślałam, że jej córka nie toleruje butelek, nagle okazało się, że musiała po prostu odczekać i zaczęła jeść, gdy faktycznie zgłodniała.
Czasami rodzicom wydaje się, że dziecko nie lubi marchewki, gdy ma roczek. A okazuje się, że gie prawda, bo dziecku daje się jeść, gdy nie jest głodne :)
 
reklama
Jak urodzilam starszego syna to nie bylismy jeszcze po ślubie i wyedy musielismy oboje przed urzedem zalatwiac sprawy bo narzeczony tak naprawde nie mial zadnych praw do dziecka.. wiec jakby sie cos dzialo to nie mógłby sam nic zalatwic no ale porodzie oboje udalismy sie do urzedu aby mogl dac dziecku swoje nazwisko itd
A to nie jest tak, ze mogę mu po prostu upoważnienie wypisać, gdybym, np. Nie była wstanie pójść z nim ? Pytam z ciekawości, bo nie wiem właśnie jak to jest..
 
Do góry