reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

Może to regres snu? Milion ciekawych rzeczy dookoła, chęć poznania i doświadczenia?

My staramy się zachować zasadę: nie ma spania po 15:00. Szłam na spacer zawsze o 13:00 i do 15:00 miały czas by sie wyspać. To nie znaczy, że spały 😁
O 15:00 byłam w domu i była pobudka. I to głównie ze względu na to, że jest ich dwoje i nie moge sobie pozwolić na zbyt dużą różnicę w ich spaniu (a i tak bywa spora). Obecnie już nie śpią popołudniu oboje. Wyjątkiem jest czasem synek, bo on potrzebuje więcej snu. Córka też nie ma drugiej drzemki już od dawna, chyba że połączy się to z jazdą samochodem 🙈
Ale puenta. Jedynym sposobem u nas na to, by córka szła spać o przyzwoitej godzinie, jest brak spania po 15:00. A i tak usypianie trwa 15- 30min. A czasem tylko 3min 😁 Ona nie umie usypiać. Czasem widać, że chce spać, śpiewa swoją piosenkę do snu, ale oczy nie chcą się zamknąć. Też mamy dla niej rutynę, która zmienia się co jakiś czas na inną 🙈
Ja bym wybudzała z popołudniowej drzemki, aby córka sobie nie przestawiła, że śpimy w dzień a w nocy się bawimy. Ale nie jestem ekspertem, bo może wcale nie jest to dobry pomysł 🙊

u nas pierwsza drzemka też jest różnie, w zależności o której wstaną. Dziś syn wygłaszał rano deklarscję niepodległości (czyt:tak głośno gadał), że obudził wszystkich o 5:30. Drzemka o 10:00 Ale wczoraj poszły spać o 11:00 i spały do 13:00. Dziś jest zagrożenie, że będzie syn chciał spać w okolicy 16:00. Jeśli będzie usypianiem na stojąco, to mu pozwolę na pół godzinki. Jeśli nie, to damy radę do 19:00.
Tyljo ze mamy j3dna drzemke wiec jak nie zasnie 2 dzien tak do 15 i nie dam jej juz spac to padnie m8 moze ok 17 i mozliwe ze potraktuje to jako drzemke wiec pospu fo 19 czy20 i jak 2stanie to hilaj dusza piekla nue ma.Wiec musi byc drzemka jedna w ciagu dnia.Dzis posxla o 13 spac wiec jest szansa ze pojdzie spac na noc w okolicy 22
 
reklama
Tyljo ze mamy j3dna drzemke wiec jak nie zasnie 2 dzien tak do 15 i nie dam jej juz spac to padnie m8 moze ok 17 i mozliwe ze potraktuje to jako drzemke wiec pospu fo 19 czy20 i jak 2stanie to hilaj dusza piekla nue ma.Wiec musi byc drzemka jedna w ciagu dnia.Dzis posxla o 13 spac wiec jest szansa ze pojdzie spac na noc w okolicy 22
Tak, tak, oczywiście, ta jedna drzemka jest ważna. Ja tylko opisałam jak to myśmy wymyślili (tzn, bardziej dzieci dały sobie wymyślić, bo to one na to pozwoliły. Jest wiele rzeczy, na które się nie zgadzają i możemy sobie wymyślać :D ). Trzymam za was kciuki!

U nas dziś nowe zachowanie córki przed snem. Nie wzięłam jej do lulania - nie wołała o to. Usiadłam sobie na sofie jak zwykle i czekam. Ona tylko zerkała raz na jakiś czas czy jestem, tańczyła w tym łóżeczku dookoła próbując znaleźć sobie miejsce i odpowiednią pozycję, śpiewała swoją piosenkę do snu (czasem tak głośno, że bałam się, że synka obudzi) i w końcu usnęła na kołdrze głową w nogach :D I trwało to tylko 10 minut! Chwilo trwaj! Chwilo jesteś piękna! 😎
... jednakowoż, znając te bambaryłki, to już wiem, że dziś tak, a jutro inaczej ;)
 
Dziewczyny czy pojawil sie u Was problem z usypianiem nocnym?Moja corka nigdy nie nalezala do latwych z usypianiem ale tetaz to masakra.Zasypia nawet przed 23.Trzymamy sid rytualu ale nic nie dziala.Misia od kilku juz miesiecy ma jedna drzemke w dzien-nigdy nie byla fanka snu🥴 teraz chodzi na drzemka nawet o 14.30 i fakt ze te drzemki moga trwac do 3 godzin.Myslicie ze to dlatego?Wczoraj wstala o 9!😱a poszla na drzemke o 14.Spala 2 godz bo ja wybudzilam.Wiec poszla spac o 23.Nie ma stalej pory drzemek bo zalezy o ktorej rano wstanie.Niby rytm dnia trzymamy ten sam od miesiecy a nic z tego nie wychodzi😪
jeszcze niedawno moja córka chodziła spać o 19, teraz 21, budziła się przed 7, teraz 8:30. Tydzień temu skończyła roczek i jakby miała kalendarz przed oczami-od tygodnia ma tylko jedna drzemkę, wiec teraz to dziki zachod z nowymi porami wszystkiego. Jeśli drzemka trwa 2 h, to dla niej b długo i wtedy na noc zasypia kolo 22. Jeśli tak jak zwykle 40 minut to kolo 21 udaje się uśpić.

Tez bym spróbowała budzenia po max 2 h, bo może ma za dużo snu w dzień…
 
U nas już dobrze. Córka po chorobie znowu jest sobą. W końcu wrócił uśmiech i psoty. Ja też od razu mam lepsze nastawienie :)

U nas drzemki są dwie. Pierwsza po 9, różnie czasem godzina, a czasem potrafi trzy. Później mamy drzemkę po obiadku od ok. 14, też różnie, zależy od pierwszej drzemki. Ostatnio chodzi spać po 21 i wstaje o 6. Chciałabym żeby pospala chociaż do 7 ale z tym ciężko.

Wymieniłam szczoteczkę do zębów na tą dla maluchów z Rossmana i pastę arbuzową. Troszkę jest lepiej z tym myciem. Ale muszę niestety na siłę.

Dziś byłyśmy na babskim spotkaniu. Iga i mama zadowolona :)
 
Ostatnia edycja:
Dziś byłyśmy na babskim spotkaniu. Iga i mama zadowolona :)
Braawooo!
My niestety odpadamy z wypraw do innych tym razem, bo coś się choróbsko kręci blisko nas, a w pn mamy szczepienia, to wolelibyśmy być zdrowi do tego czasu.
Ale może jutro pójdziemy na wyprawę rowerową ☺️

A, czy ja mówiłam coś o ustawianiu drzemek dzieciom? No to dziś postanowiły jednak na spacerze spać. A że poszłam później to... yh... zasada, że do 15:00 poszła w teorię 😉 Jak dotarłam do domu, to synek mialjuz jakieś 30min drzemki (obudził się jak go brałam z wózka), a córka jak usnęła, to absolutnie nie było szans na pobudkę i dospala jeszcze w domu. Co 10min podchodziłam i próbowałam ją budzić. Ale tak na spokojnie. Bo może istotnie choroba jakaś idzie i potrzebuje tego snu. Dopiero o 16:35 udało się ją wybudzić. Nawet nie próbowaliśmy ich usypiać o godzinie co zawsze. Od razu celowaliśmy po 20:00. No i nieźle. Synek od razu po mleku usnął o 20:40, a córka sama się uspila o 20:55. SAMA!!!! juchuuu!!!🥳🤩✌️ Bez noszenia, bez śpiewania piosenki. Moje plecy świętują 😁
 
Ostatnia edycja:
Szczepicie maluchy na ospę?
właśnie też się zastanawiamy. Dr nam powiedziała, że jeśli będziemy posyłali dzieci do żłobka, to mamy darmowe szczepienie, jeśli nie, to płatne. Wychodzi na to, że zapłacimy, bo żłobek pominiemy. Koszt jednej szczepionki to 300zł 🙈 No trudno. Zastanawia mnie tylko, dlaczego szczepionka na ospę nie jest obowiązkowa? Kiedyś była. Co się zmieniło?
 
reklama
Powiem tak. To trudny temat. Ja bym brała. Wiem, że to trudność dla rodziców. Ale pamiętam też strach we mnie i brak przytulenia, bo "dziecko wymusza" A dziecko nie wymuszało - dziecko się bało i potrzebowało. Wiecie czym jest syndrom wyuczonej bezradności? Taki, który pojawić się może u maleńkich dzieci? Jestem takim dorosłym. Bo dziecko się musi wypłakać, więc się je zostawia. A dziecko się boi... Dziecko, które przestało płakać i wołać o przytulenie, bo się je przetrzymało, to dziecko, które się poddało. To dziecko, które wie, że nie ma sensu płakać, bo przytulenie nie przybędzie. Ale strach pozostaje. Wysoki poziom kortyzolu zostaje. Efektem są choroby w wieku dorosłym- nerwica, depresja, choroby autoimmunologiczne, niedostosowanie społeczne i wiele innych.

Nie u każdego dziecka to się pojawi, nie zawsze nie wzięcie do siebie to spowoduje. Mówię o sytuacji patologicznej, takiej przegiętej. A chodzi mi o to, że ze względu na specyfikę mojego dzieciństwa, jestem gotowa kupić ogromne łóżko jeśli moje dzieci będą potrzebowały przyjść, to zapraszam. A jestem sobą, która miała problemy ze snem i wyrzuty kortyzolu w nocy i budzenie się z kołaczącym sercem to był standard. Po urodzeniu dzieci trochę się uspokoiło, ale pies, który biegnie przez sen i delikatnie pazurkiem po parkiecie mizia potrafi mnie obudzić. Oddychający mąż również 😅 W najgorszym razie tata będzie spał z dziecmi a ja ..., no nie wiem 😅 Coś wymyślę. Zdaję się, że w okolicy dwóch lat dzieci już chcą być bardziej dorosłe i szukają samodzielności. Wtedy można już przyuczyć do samodzielnego spania.

Ale jak mówiłam, ja się nie znam. To takie moje myślenie. Jeśli mi się to przydarzy, to mogę zmienić zdanie 😂
Bierzemy go do lozka, próbowaliśmy go raz przetrzymać i stwierdziliśmy że to nie ma sensu po prostu. Może mu niedługo przejdzie :(
 
Do góry