Niestety nic nie podpowiem. Córka potrzebuje być ululana, ale spokojnie śpi w łóżeczku. Natomiast ewidentnie potrzebuje tej chwili bliskości. Synek śpi wszędzie i w prawie każdej pozycji
A. No i nie wiem czy to ma znaczenie, ale w tym samym pokoju śpi z nimi mój mąż. Więc nie są same. Znaczy, wszyscy śpią w salonie z aneksem kuchennym
Czy ja już wspominałam, że mam bliźniaki i mieszkanie z jedną sypialnią, gdzie za ścianą psy dają czadu o różnych godzinach, albo sąsiedzi się kłucą, więc pokój dzieci jest w salonie?
Więc nie czują się samotnie. Czasem jak córka jeszcze nie śpi, to wstaję i patrzy czy jestem na sofie. Sprawdzi i idzie spać.