reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

Ja staram sie co jakiś czas pomalować (czuje sie wtedy psychicznie ciut lepiej- jakoś tak ładniej xD) :D co 2-3 dzień coś tam zrobie, ale pełen makijaż to tylko jak gdzieś wychodzimy 🤣. Dresy to już wysilek, ja czasem cały dzień na piżamie jeśli brzydka pogoda jest 🤣🤣🤣 u mnie powoli pojawia sie problem w druga stronę, spodnie sprzed ciąży zaczynają być za duże 😅 dziś założyłam i są luzne. Jak znajdę czas (o to ciekawe kiedy 🤣) to pójdę sobie po kupować coś nowego do ubrania😅.
 
reklama
Ja jakoś nie widzę się ma zakupach z cycoholikiem wiec korzystam z zakupów online. Darmowe zwroty to fajna sprawa. Tylko trzeba uważać bo to wciąga 🙈
 
Oj jak ja Ciebie rozumiem jesli chodzi o relacje z mezem.
U nas jest tak ze my staralismy sie o dziwcko 4 lata.Jak juz bylam w ciazy byli cudownie miedzy nami bo wczesniej to klotnie spowodowane mysle moja frustracja ze nie moge zajsc w ciaze.W ciazy maz nie mogl doczekac sie naszej wymarzonej coreczki opowiadal co to nie bedzie och i ach.Po porodzie zostalam praktycznie sama bo maz pracuje 7 dni w tyg.wychodzi o 6 wraca o 18+/-.Moja mama 200km stad brak pomocy przy dziecku.Jak maz mial urlop to przeciez on zmeczony praca i musi odpoczac.Ja zmeczona opieka sfrustrowana.Cale dnie sama.Mala humorzasta.Miedzy mna a mezem bylo juz tak zle ze myslalam powaznie o rozwodzie bo zawiodl mnie jako maz i ojciec dla naszej corki.Wyrzygiwalam mu to co lezy mi na watrobie-czy to cos dalo?Roznie raz na kilka dni cos sie zmienilo,pozniej wracalo to poprzedniego trybu.Moj maz ma jedno zadanie w opiece nad corcia-kapiel.Tego sie trzymamy.
Powiem Ci ze teraz jest juz duzzzo lepiej.Corcia jest stasza i maz potrafi spedzac z nia czas -lepiej.Nie jest cudownie ale jest lepiej.Chociaz powiem Ci ze nie zostawilabym ich samych w domu i nie poszlabym na pol dnia na zakupy bo bym sie bala o niunie.
A brakuje mi rozmow z kolezankami-wiadomo sa ale kazdy ma swoje sprawy.Brakuje mi wyjscia do galerii nawet polazic pogapic sie na ciuchy.Z dzieckiem to sie nie da tym bardziej ze ona nie lubi wozka.
Nadal z mezem nie jest cudownie ale chyba cudownie bylo tylko jak bylam w ciazy bo tak to idealnie nie bylo nigdy.
Trzymaj sie kochana👍
Ojjj to rozumiem Cię doskonale. To właśnie takie dziwne, że najpierw faceci chcą dziecko a potem jak jest to uciekają żeby tylko się nie zajmować i nie rozumieją, że my same w domku i sfrustrowane tym siedzeniem i monotonią. Gdybym mieszkała bliżej zaprosiłabym Cię na kawę razem zawsze raźniej. Też się trzymaj. Ściskam mocno.
 
Dziewczyny czy wasze dzieci tez zaczely gorzej spac i zasypiac?
Rany czasami usypiam mala godzine tzn.proba karmienia i lulania-corcia mi ostatnio bardzo slabo je(karmie od poczatku mm).Wczesniej nie lubila spac w naszym lozku a teraz w swoim budzi sie co godzine i dopiero jak ja zabiore do naszego-bo mecza mnie te pobutki-to wtedy spi.A i tak jestem nie wyspana bo ona przekreca sie bardzo w moha strone i ja nie mam miejsca.A do tego pilnuje zeby maz jej nie uderzyl bo on czasami nawet nie wie ze mala przynioslam
 
Dziewczyny czy wasze dzieci tez zaczely gorzej spac i zasypiac?
Rany czasami usypiam mala godzine tzn.proba karmienia i lulania-corcia mi ostatnio bardzo slabo je(karmie od poczatku mm).Wczesniej nie lubila spac w naszym lozku a teraz w swoim budzi sie co godzine i dopiero jak ja zabiore do naszego-bo mecza mnie te pobutki-to wtedy spi.A i tak jestem nie wyspana bo ona przekreca sie bardzo w moha strone i ja nie mam miejsca.A do tego pilnuje zeby maz jej nie uderzyl bo on czasami nawet nie wie ze mala przynioslam
U nas to górki i dolinki ze snem są od urodzenia. Teraz ma 7 miesięcy i tydzień i jest całkiem dobrze. Ale śpi ze mną w łóżku wciąż, bo karmie piersią. Nam pomogło dostawienie łóżeczka jak dostawki, przynajmniej ja nie zlatuje z łóżka 😂
Co do usypiania średnio co miesiąc jej się odmieniają pregerencje, było już: przytulona brzuszkiem podczas karmienia, przytulona ze smoczkiem, bujana na piłce poziomo, noszona poziomo, obecnie nie zaśnie bez bujania w pozycji fasolki i z kołysanką. Z mojego doświadczenia trzeba próbować różnych opcji i nic nie jest na zawsze ustalone 🙄
 
To widzę ze zjawisko: tata ma się opiekować a „siedzi w telefonie” jest powszechne 😅 I masz farta, u nas córka jak pełza albo się cieszy wola tata tata, a jak wchodzi w ryk to: maaaaaaaa ma 😂😂 Ja wiem ze to jeszcze niespecjalnie, ale to dość zabawne.

Co do problemów małżeńskich to dawno już przy okazji innej terapeutka mówiła ze pojawienie się dziecka to najtrudniejszy moment dla małżeństwa/pary i ze wtedy prawie wszyscy maja kryzys. Także nie jesteśmy same.
Ja raz usłyszałam ze chodzę w byle czym, w domyśle ze złe wyglądam. A nie doceni ze figurę mam jak przed ciąża 😢 a może doceni ale nie powie. A ciezko się stroić i malować przy dziecku małym. Sama dobie kiedyś obiecywałam ze nie będę mamą w rozciągniętym dresie, a teraz jak widzę jeansy to dostaje wysypki 😂🙈
Kurcze tylko, że u nas 3 dziecko. Przyznam, że mąż przy każdym inaczej się zachowywał. Mam znajomą, której mąż ponoć jest cud, miód, przynajmniej tak mi mówi a mi zwyczajnie przykro, że mój ucieka trochę z domu.
P.S. Rozumiem Twoją niechęć do ubrań innych niż wygodne 😁
 
Dziewczyny czy wasze dzieci tez zaczely gorzej spac i zasypiac?
Rany czasami usypiam mala godzine tzn.proba karmienia i lulania-corcia mi ostatnio bardzo slabo je(karmie od poczatku mm).Wczesniej nie lubila spac w naszym lozku a teraz w swoim budzi sie co godzine i dopiero jak ja zabiore do naszego-bo mecza mnie te pobutki-to wtedy spi.A i tak jestem nie wyspana bo ona przekreca sie bardzo w moha strone i ja nie mam miejsca.A do tego pilnuje zeby maz jej nie uderzyl bo on czasami nawet nie wie ze mala przynioslam
O kurcze. To kiepsko masz. U nas sen raczej ok. Jak ząbki idą, albo jak brzuch doskwiera to wtedy jest trudniej. Chociaż to mój mąż wtedy nie śpi, bo to on ma nocki z dziećmi. Ostatnio synek ma jakiś swój problem. Obudzi się w nocy i koniec. Robi rozrubę w lóżeczku. A trzeba pilnować, aby się nie rozdarł, bo córkę obudzi 🙄 Czasem to córa ma problem. Ale to od razu widać, że coś im doskwiera. Choć nie zawsze wiadomo co. Np dziś synek postanowił chyba w ogóle nie usypiać. Córka, która spała za długo po południu usnęła bez problemu, a syn odmówił spania przez kolejne 2,5h 😖
Ale myślę, że mu brzuszek doskwierał. Nie mogę sobie przypomnieć czy kupę dziś robił 🤔
Z jedzeniem też syn ma teraz problem. Na razie się tym nie martwię. Póki je cokolwiek to spokojnie. Na razie obserwuję. To może być ząbek.

W ogóle, to dzięki dziewczyny, że podzieliłyście się swoimi smutkami z mężami. Nie, że mnie to na duchu podniosło, ale świadomość, że tak czasem bywa bardzo pomogła. Pogadałam też z moim. Powiedziałam absolutnie wszystko co miałam do powiedzenia. Rozpłakał się. Nie był świadom, że swoim dupiatym zachowaniem robi mi tak wielką krzywdę. Grubą krechą oddzielone i staramy się na nowo dbać o siebie wzajemnie.
 
O kurcze. To kiepsko masz. U nas sen raczej ok. Jak ząbki idą, albo jak brzuch doskwiera to wtedy jest trudniej. Chociaż to mój mąż wtedy nie śpi, bo to on ma nocki z dziećmi. Ostatnio synek ma jakiś swój problem. Obudzi się w nocy i koniec. Robi rozrubę w lóżeczku. A trzeba pilnować, aby się nie rozdarł, bo córkę obudzi 🙄 Czasem to córa ma problem. Ale to od razu widać, że coś im doskwiera. Choć nie zawsze wiadomo co. Np dziś synek postanowił chyba w ogóle nie usypiać. Córka, która spała za długo po południu usnęła bez problemu, a syn odmówił spania przez kolejne 2,5h 😖
Ale myślę, że mu brzuszek doskwierał. Nie mogę sobie przypomnieć czy kupę dziś robił 🤔
Z jedzeniem też syn ma teraz problem. Na razie się tym nie martwię. Póki je cokolwiek to spokojnie. Na razie obserwuję. To może być ząbek.

W ogóle, to dzięki dziewczyny, że podzieliłyście się swoimi smutkami z mężami. Nie, że mnie to na duchu podniosło, ale świadomość, że tak czasem bywa bardzo pomogła. Pogadałam też z moim. Powiedziałam absolutnie wszystko co miałam do powiedzenia. Rozpłakał się. Nie był świadom, że swoim dupiatym zachowaniem robi mi tak wielką krzywdę. Grubą krechą oddzielone i staramy się na nowo dbać o siebie wzajemnie.
Moja tak ma teraz ze snem ze masakra.Dzis miala jedna drzemke 2godz.obudzila sie o 12 i poszla spac po 20!Byla mefa senna ale nie mogla zasnac.I ja i maz probowalismy uspac i dupa.Nie wiem jak bedzue dzis w nocy bo ona sie tez kreci niesamowicie.Nic ja nie boli po prostu Zebow nie widac kupy regularne.
W dzien ciagle bez humory ciagle meczy jak koza🤦‍♀️ me i me i me lub krzyczy nie.Zabawki sa be ksiazeczki be lezenie be jedzenie be.Nie mam juz cierpliwosci...😪
 
Kurczę, to może to taki etap? Dziś po synku ewidentnie było widać, że coś mu doskwiera. Jęczący, mało jedzący, problemy ze snem, z usypianiem. Córka też zaczelamterqz dziwnie jeść... chociaż to może być trochę moja wina. Nie przypilnowałam długości przerw, bo byłam psychicznie umęczona synkiem i chciałam, aby razem jadły. I spały. ... No, chcieć to ja sobie mogę 🤣
Ja nie wiem jak ludzie synchronizują bliźniaki. To są inne typy osobowości, mają inne potrzeby inny tryb wzrostu i jedzenia. Ych... i sprobuj tu zsynchronizować rozszerzanie diety 🤣
 
reklama
Ja zauważyłam, że jak są te wichury, a ostatnio ciągle, to dzieci gorzej spia. A jak pada, to ładnie.
Co do spania to zmienia się to co kilka tygodni. Raz lubią w tym, raz w tamtym, raz tak usypiane,vraz światło. 😁
 
Do góry