Jutro i w poniedziałek mam zmiany po 12 godzin w pracy i napisałam do szefa, żeby kogoś za mnie postawił - ósemka dalej mi wychodzi, mam biegunkę, mdłości i za cholerę nie dam rady wysiedzieć. na pewno będę miała z tego tytułu problemy, bo u nas l4 to zawsze wielki problem, zwłaszcza w weekend. zadzwonię w poniedziałek do rodzinnego i poproszę o zwolnienie z data wsteczna, bo naprawdę nie dam rady, zwłaszcza z tym zębem, muszę odpocząć i trochę się zregenerować. napisałam do szefa SMS i zobaczę co odpisze, chociaż pewnie nic przyjemnego...