U
użytkownik 168678
Gość
U mnie obiad na stołówce. Wszystko świeżutkie, pachnące, mniam mniam, takie jak u mamy
po powrocie wzięłam się za gołąbki, bo kapusta zalegała mi w lodówce. Nie wiem czy wyjdą, bo robię je dopiero drugi raz w życiu ;p Co do gotowania to właśnie na zwolnieniu sporo się nauczyłam.
Byłam na zakupach, truskawki tak pięknie pachniały... więc kupiłam nektarynki![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Byłam na zakupach, truskawki tak pięknie pachniały... więc kupiłam nektarynki