reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe Mamy 2016

Hej, ja wam juz nie bede smecic i powodowac zmartwien. U mnie beta w piatek 440, dzis 530 wiec praktycznie zaden przyrost. Czekamy tylko pewnie czy samo sie rozwiaze, czy bedzie trzeba umowic sie w szpitalu, ale to pewnie kolo 10 tyg. Dam znac jak juz cos sie wydarzy.

A wam zycze powodzenia i wytrwalosci pozniej z dzieciaczkiem :-) oby wam brzuszki ciazowe ladnie rosly, a w trakcie ciazy badzcie dobrej mysli i wypoczywajcie dopoki mozecie :-)
 
reklama
Qraa, nie strasz... ja zrobiłam sobie betę w czwartek i powtórzyłam badania dzisiaj rano. Planuję jeszcze zrobić w środę, bo do ginekologa dopiero w przyszły poniedziałek się wybieram(y), ale wciąż nie wiem czy jeden wynik może już coś znaczyć, czy też zawsze sprawdzamy jej przyrost?
 
Qraa przyrost nie wielki ale w poprzedniej ciąży też beta ci nie przyrastała jak powinna. Może taki twój urok i jeszcze będzie dobrze.
 
Poprawka - betę robiłam w środę, był to wtedy według @ 5t0d ciąży i mój wynik to 1684. Czy na jego podstawie można już cokolwiek stwierdzić? Czy też potrzebny jest zawsze drugi wynik do porównania?
 
Judy38 - w poprzedniej ciazy mialam pojedynczy przyrost nieprawidlowy, ale ogolnie beta szla ladnie w gore. A tutaj juz nie lapie sie nawet w szerokie widelki dla 7 tyg.. (zaczetego)
Anio0 - nie mart sie, ja to zawsze jestem jakims dziwnym przypadkiem. W becie sie patrzy glownie na przyrost ale 99% osob ma wynik poprawny. Wiec glowa do gory i bedzie dobrze :-) wynik 1684 ti juz ladny, powinnas widziec pecherzyk., podobno po 10 tys widac serduszko
 
Qraku, to może po prostu Ci się przesunęło wszystko w cyklu i dzidzia jest młodsza niż wychodzi Ci z obliczeń? :) Na pewno nie musisz się stresować, bo wszystko będzie dobrze :tak:

Judy38 - w poprzedniej ciazy mialam pojedynczy przyrost nieprawidlowy, ale ogolnie beta szla ladnie w gore. A tutaj juz nie lapie sie nawet w szerokie widelki dla 7 tyg.. (zaczetego)
Anio0 - nie mart sie, ja to zawsze jestem jakims dziwnym przypadkiem. W becie sie patrzy glownie na przyrost ale 99% osob ma wynik poprawny. Wiec glowa do gory i bedzie dobrze :-) wynik 1684 ti juz ladny, powinnas widziec pecherzyk., podobno po 10 tys widac serduszko
 
anio0 nie denerwuj sie. Na podstawie jednego wyniku nie wiele mozna stwierdzic. Ja na bete poszlam mimo, ze w poprzedniej (nieudanej) ciazy lekarka mi odradzala, powiedziala ze tylko lekarz powinien wyniki interpretowac, bo hcg roznie wzrasta... Owulacja mogla sie przesunac i juz wszystko wyglada inaczej. Ja tym razem znam dzien zaplodnienia ;-) bo uzywalam testy owulacyjne... a na bete poszlam bo panikara jestem ;-). Dodatkowo sprawdzalam testami clearblue z mozliwoscia ustalenia tygodnia a to wiecej taka zabawa. Maz juz na mnie krzyczy ;-). Ale na razie luz, juz jestem mniej nerwowa. :-)
 
Anio - dzieki za podnoszenie na duchu, ale sama lekarka juz mowi ze za male i czekamy tylko aby wykluczyc pozamaciczna.
A obojetne od tyg ciazy, w pierwszych tyg przyrosty powinny co 48h przyrastac o min 66%. Podobno 55% jest jeszcze uznawane, ale to najnizsza granica. Ja mam ostanie w granicach 16%-20% wiec slabo. Nadzieja jest, ale bardzo malutka.
 
Moje nerwy pewnie dopiero się uspokoją w przyszły poniedziałek, po wizycie u gin, która, wierzę w to głęboko, będzie udana i usłyszę już serduszko swojego Maleństwa... Tak bardzo nie potrafię już trzymać języka za zębami, a czekamy z ogłoszeniem nowiny rodzince aż do momentu, w którym będzie słyszalne echo i ta pewność, że oto się rozwija mały wielki człowiek :)
 
reklama
Qraa, a USG miałaś robione już? Był widoczny pęcherzyk? No i póki jest choćby cień nadziei, trzeba się go kurczowo trzymać. Tak jak cień cienia mojej drugiej kreski. I moja ciąża, która już jest moim małym cudem, chociaż wciąż się boimy co będzie dalej - przez niedoczynność tarczycy i moje ostatnie wyniki lekarka kazała nam się "wstrzymać", ale raz nam się zaszalało i kilkanaście dni później 7 testów pokazało dwie kreski ;) Cuda się zdarzają, naprawdę. :-)
 
Do góry