reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2016

reklama
Ja tez nie czuje a za dwa dni zaczynam 18 tydzien...

Ja ostatnio pol kilo schudlam... zrobilam sie aktywniejsza... ale moze to od tarczycy bo powoli zblizam sie do nadczynnosci :-/
 
Życzę wszystkim przyszłym mamą powodzenia,u nas wizyta kontrolna okazała się wyrokiem....wielotorbielowatość obu nerek,nerki nie pracują,praktycznie zero wód płodowych,wiele konsultacji i zero szans...nie potrafimy odebrać życia naszemu dziecku,dlatego zdaliśmy się na naturę,póki serduszko bije...
 
Ja przytyłam chyba z 4 kg, bo w I trymestrze było mi chronicznie niedobrze, ale nie wymiotowałam. Przez to jednak nie robiłam prawie nic. Cały czas chciało mi się spać, więc spałam ile się dało. Kiedy było mi niedobrze.... zazwyczaj przegryzałam coś, bo to byl sposób na chwilowe rozwiązanie z mdłościami.... Teraz waga stanęła, bo zaczęłam się więcej ruszać. Mogę już normalnie sprzątać i wyjść z domu (chociaż dla odmiany... zaczęłam wymiotować :p - nagle). Obejrzałam Wasze brzuszki. Dziewczyny, ja mam taki mały, że przy Waszych to go prawie nie widać :( Ktoś mógłby powiedzieć, że po prostu mam lekką otyłość brzuszną i tyle. To nie wygląda jak ciąża...
 
Kamisia bardzo współczuję Tobie i mężowi :sad: tez nie umiałabym zabić swojego dziecka, także rozumiem Waszą decyzję. Życzę Wam dużo sił by przetrwać te trudne chwile i z jakiś czas zostać szczęśliwymi rodzicami zdrowego dziecka.
 
Kamisia bardzo mi przykro :( Popieram Was, uważam że słuszna decyzja zdać się na naturę :(
Oj, aż nie wiem co Ci napisać.... Smutne to strasznie dla mnie, a co dopiero dla Was :(
 
Kamisiu, straszne wieści, tak bardzo współczuję... trudne to wszystko, dużo siły życzę, nie jestem w stanie sobie tego nawet wyobrazić :-(((
 
reklama
Kamisia dużo sił dla ciebie i męża. Nie umiem sobie wyobrazić co czujesz ale bardzo mocno cię przytulam :(
 
Do góry