Mamusia, to tutaj masz inny przepis. zaznaczam, ze ja pieke i gotuje ¨na oko¨, bo nie wierze w proporcjonowanie, wiec i przepis jest taki ¨na oko¨.
baza na ciasto:
3 jajka,
3 szklanki maki
3 (a jakze) lyzki masla
2 szklanki (choc moze byc i 3 hahaha) cukru
1lyzeczka proszku do pieczenia
to wszystko mieszamy razem i dolewamy wody lub mleka, co by nie wyszlo za rzadkie lub za geste - znaczy tak na oko.
Taka baze mozna mieszac z czym sie chce - z kawalkami czekolady, z kakao, z wiorkami kokosowymi, z rodzynkami, z orzechami....
Ja mam dwa ulubione dodatki:
jeden to starta na drobno marchewka
drugi, to skorka cytrynowa. Jesli dodaje skorke cytrynowa, to tez dodaje odrobine soku z cytryny do ciasta. reszte wycisnietej cytryny mieszam z cukrem (na oko hahah) i jak juz babeczki sa upieczone i jeszcze wciaz gorace polewam je takim ¨syropkiem¨ i zostawiem na chwile w wylaczonym piekarniku. Pycha! Dla mnie im mniej cukru, tym lepiej, ale wszystko zalezy od twoich upodoban smakowych.