reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cos pysznego dla naszych brzuszkow

Ja ostatnio odkryłam soczek buraczkowo jabłkowy z Horteksu- mniam pyszności!!! I malutko kalorii ma :tak: na krwinki dobrze wpływa.

Dzięki za pomysł :-D zakupiłam wczoraj i wychleptałam cały litr (nie na raz- w ciągu dnia, ale i tak nieźle). Herbat nie cierpię (żadnych, ani owocowych, ani ziółek...), soków owocowych też nie bardzo (toleruję z czarnej porzeczki, ale i tak muszę mieszać z wodą) więc piłam kawę (w ograniczonych ilościach i z mlekiem) i wodę (duuużooo wody) sok buraczkowo-jabłkowy stanowi miłe urozmaicenie.
 
reklama
Wiecie co?? Moja dieta ostatnio mnie przeraża. Robię z brzucha mega śmietnik :(. Zamiast same warzywka, owoce, nabiał, wode mineralną i inne tego typu bajery, ja jem chipsy, slodycze, pije cole a na jogurciki to patrzeć nie mogę :(.
to mozemy sobie przybic piatke, bo ja mam to samo....
a wlasnie najadlam sie plackow ziemniaczanych, tlustych jak cholera...chodzily juz za mna od wczoraj przez 13x13...:-) i dzis sie spelnilo...jaka szczesliwa jestem i zle mi....
 
A mnie ostatnio pogielo na punkcie warzyw...
Poniewaz na codzien glownie uzywam garnkow cisnieniowych , na gorne sitko wrzucam warzywa, ktore na parze dochodza. Codzien 3/4 talerza to kalafior, brokuly i marchewka.
 
Dobrze, dobrze, tylko juz 3ci dzien z kolei chodza za mna frytki, i slinka mi cieknie. Staram sie opanowac, wylalam nawet specjalnie olej z frytkownicy by nie prowokowal, bo gdybym kupila frytki to jadlabym pewnie codzien :szok:
 
U mnie dzisiaj gulasz z dziczyzny (cielaczek) kluseczki śląski i surówa z marchewki i selera mniam!
Na śniadanko machnęłam pół litra koktajlu z bananów, maślanki cytrynki i miodku, no Nadia mi trochę pomogła :tak:
 
Ostatnia edycja:
elma- ty jestes jakas najlepsza, dawaj ten obiad tutaj!!:-)
katik - zazdroszcze ze warzywka lubisz jesc, ja nienawidze wrecz...a frytki to tez bym mogla codziennie jesc...
 
wsiadam w samochod i jade!! pod wieczor bede na miejscu to szykuj! tylko zostawcie mi duzo tego gulaszu bo bede glodna jak dzik wlasnie!!:-):-);-)
 
reklama
Do góry