reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cos pysznego dla naszych brzuszkow

reklama
popieram, moje dziecko by się chyba zapłakało z bólu jakbym wciągnęła ogórasy, popiła kakao i na deser koktail z truskawek wyduldała..dziękuję postoję....
wolę mój serek ziarnisty i parówki na zmianę z szyneczką i jajkami na twardo :-)
 
Ja dzisiaj zjadlam talerz zupy jarzynowej z fasolka,brukselka,bobem i kalafiorem,taka byla dobra ze wszystko zjadlam:sorry2: :zawstydzona/y: zobaczymy jak maly zareguje:eek:
 
popieram, moje dziecko by się chyba zapłakało z bólu jakbym wciągnęła ogórasy, popiła kakao i na deser koktail z truskawek wyduldała..dziękuję postoję....
wolę mój serek ziarnisty i parówki na zmianę z szyneczką i jajkami na twardo :-)

ale przyznasz,że fajnie by było gdyby tak nasza dieta wyglądala...echhh marzenia:-)
 
dla mnie ogóek surowy to największe przekleństwo matek karmiących i u mnie i u znajomych sie sprawdzilo ze po tym są akcję a z tego co czytalam to wiele z Was je i jest ok... wszystko chyba na sobie trzeba wypróbowac ja nawet kebaba zjadlam ostatnio, ale... nie takiego normalnego maz mial ochote to powiedzialam zeby mi tez kupil ale byl to rolokebab czyli w nalesniczku z marchewką surową i liściem salaty z miesem drobiowym bez zadnych sosow nawet bez ketchupu cóż byly to suche trocinki ale zawsze to kebab :)
smazonego jeszcze sie nie osmielilam jesc...
 
Ostatnia edycja:
reklama
ale przyznasz,że fajnie by było gdyby tak nasza dieta wyglądala...echhh marzenia:-)

NIOM, byłoby ekselentnie :-)...a najgorsze jest to, że przy tej naszej diecie niewiele się chudnie...

no to ja jakies 90% z tego wciagam. 5 % nie jem bo nie lubie. Pozostale 5 - bo sie dygam badz wiem ze Pola zle zareaguje.
Farciara ze mnie, wiem.

no tak, farciara ....

ja ta się ostatnio zastanawiałam nad tą naszą dietą, bo byłam u pediatry i ona mówi - może pani wszystko jeść, poza: wzdymającymi warzywami, uczulającymi warzywami o owocami, nabiału nie za dużo, nic smazonego i tłustego...a poza tym to wszystko...to ja jakoś się ucieszyłam z tego powodu, przyszłam do domu i zaczełam myśleć w takim razie co nie mogę...i wyszło, że nie mogę dużo, a mogę tylko parę rzeczy...i to jest to "wszystko może pani jeść".... :-( :-(
 
Do góry