elvie...oczywiście zycze Ci,żeby Lenka kolek nie miała, ale one niestety pojawiaja się zazwyczaj po ukończeniu porzez dziecko 2 tyg., albo i poźniej...A ja ugotowałam dzisiaj zupę - kawałki piersi z kurczaka, marchew, pietrucha, por, seler i ryż. Położna powiedziała, by nie używać rosołków, sól też omijam, więc doprawiłam liściem laurowym, zielem ang., pieprzem i majerankiem. Okropna ta zupa:-( Jak Wy sobie doprawiacie?
Moja zupa wyszła taka straszna, że z powyjadałam tylko warzywa, mięso i ryż, a "wodę" wylałam.
Później sałatka.. sałata lodowa, marchew, ryż, oliwa z oliwek, szczypta cukru, zioła prowansalskie, pieprz. Sałatka O.K. ale dla M. musiałam inną zrobić, bo przecież ja pomidorów nie mogę, szczypiorku nie mogę, ogórka nie mogę, rzodkiewki nie mogę, kukurydzy nie mogę.. Zwariować można.
W sumie Lenka kolek nie ma, więc może zbędnie się ograniczam, ale jem jak książka przykazała;-)
Ja dzisiaj miałam barszczyk z ziemniaczkami mąż mi specjalnie ugotował