Wyniki

Syla z glutami do pasa i tempertaurą to ja mało atrakcyjna jestem, zresztą komu by się chciało ::)

jazz, to masz ode mnie Walentego. Ja dzisiejszego wieczoru sama, więc se go wynalazłam na pocieszenie ;D a co niech mi zatańczy... dzięki wielki Syla i już mi lepiej :laugh:

dobry wieczór kobitki a ja dziś nieco zdołowana - katar się leje, głowa mnie boli i ogólnie do du.... Mąż Walentynki nie przyniósł - nawet mój starszy synek o mnie zapomniał - zrobił laurkę dla babci a dla mnie nie  :( i w dodtaku poszedłl spać do babci. On to już mnie chyba nie kocha - syn...

Kurcze i znowu mnie nie będzie :( - wyjeżdżamy...bardzo chciałabym was poznać - następnym razem ......... a w ogóle to dobry wieczór!

Ignacy też na początku pchał całe piąstki ale teraz cel mu się poprawił i kciuk wpada już pięknie :laugh: A jak tylko zassie to oczka jak u narkomana i odlot :laugh: Może Natalka też w końcu dobrze wyceluje ;)

Magdusiek - w końcu muszę się przemóc ....dla dobra ogółu :) teraz mam jeszcze problem bo Igancy zaczął intensywnie ssać palca - smokiem pluje dalej niż widzi - a kciuk cały czas w buzi. Wygląda to uroczo, ale konsekwencje mogą być opłakane, trudno nad tym panować - w dzień co chwila mu go...

Magdusiek jak wam idzie samodzielne usypianie ? Ja jeszcze nie podjęłam próby - miętka jakaś jestem ;)

Jolik supeeer! ja też chcę ....kurcze tylko nie wiem na jakie - może psychologia - nie wiem czy jest podyplomowa ... muszę się nad tym zastanowić ...ciężko bedzie tylko znaleźć wolny czas : praca, dwoje dzieci ...

dobry wieczór, Kaszu gratuluję zdanego egazminu! Oj jak ja by chciała znowu postudiować - może jak mały trochy podrośnie to zacznę jakieś studia - fajnie by było zowu na piwko ze studentami iść  ;D Ignacy już lepiej - byliśmy u lekarza - nic w płuckach nie ma, jeydnie katar go męczy - za dwa...

Witam dziewczynki, No i mnie dopadło - znaczy przeziębienie >:( - gardło drapie, łeb pęka.... z małym idę dzisiaj do lekarza - ale już z nim lepiej. Mąż też źle się czuje- jednym słowem cała rodzina chora - ale tak to jest jak się ma w domu przedszkolaka......

Znalazłam "Dag córka Kasi": Lilian Seymour-Tułasiewicz - Polska i Stany Zjednoczone w pierwszej połowie 20 wieku. Środowisko polskich emigrantów. Dziewczyna z Podhala wyjeżdża do krewnych w Ameryce, tam zakłada rodzinę. Opowieść o trzech pokoleniach tej rodziny.

a ja uwielbiałam "Dag córka Kasi" - nie pamiętam autora.....to podobny klimat - historia małej dziewczynki w dalszych częściach dorosłej już kobiety...

my też szukamy w dalszej rodzinie - i chyba padnie na moją siostrę cioteczną - natomiast mąż bardzo chciałby na chrzestnego swojego przyjaciela - ale on sam (ten przyjaciel) chrztu nie ma....

My też tylko na cyckach :D i tak do końca szóstego miesiąca - chyba, że będę zmuszona powrotem do pracy podać troszkę wcześniej - ale nie wcześniej niż 5,5 miesiąca

dobry wieczór dziewczynki, Ignaś nadal zakatarzony  :( - gorączki chyba nie ma (mierzona w pupci wachała się przez cały dzień od 37,4 do 37,6 a według np. książki "Pierwszy rok życia dziecka" to prawidłowa temperatura - tak czy siak jutro do lekarza). Biedniutki taki maluch jak ma katar - ale...

dzień dobry dziewczyny........mój Ignaś chyba chory :( tzn. ma katarek - w nocy ciężko mu było ssać i chyba lekką temperaturę. Mierzyłam mu w pupie i ma teraz 37,9 czy to już stan podgorączkowy? jak to jest z prawidłową temką?

cześć dziewczyny fajnie, że spotkanie się udało - nastepnym razem dotrę na 100% - tak przy okazji - fajne miejsce na spotkanie to Klif - dużo miejsca, mało ludzi... u nas też chyba dziąsełka dają znać, ale Ignaś narazie wszystko co bierze do buzi to ssie nie gryzie, więc nie wiem czy to już...

Magdusiek - polecam torbrę Quinny - nie jest tania, ale bardzo fajna...pojemna, ma przewijak i kieszonki...wygląda jak zwykła, sportowa torba http://calineczka.pl/sklep/product_info.php?products_id=4680

cześć dziewczyny jak spotaknie - bardzo chciałam przyjść ale małż zabrał mnie na zakupy - za tydzień wyjeżdżamy na narty i trzeba sprzęt skompletować. Jarrela ja też uwielbiam allegro - szczególnie ubranka dla małego :)

czy wasze maluchy rwą się do siadania - Ignac to aż purpurowy się robi z wysiłku a glowę zadziera....złości się jak go kładę płasko - jak jest na leżaczku to cały czas próbuje się podnieść....przecież to kurczak jeszcze a już by taki dorosły chciał być

Magdusiek ale super! Chyba też muszę zacząć małego uczyć samodzielnego zasypiania. Ignacy zasypia przy cycu i to w dodatku w naszym łóżku, nawet w ciągu dnia. Teraz spi niby od 20 ale już cztery razy byłam u niego bo kwęka i szuka cyca - pośsie chwile i dalej śpi >:( Kurczę ale ja jestem...

strusie reproduktory i pług czeski :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:

Ina ty zdaje się też masz trzech facetów w domy tzn męża i dwóch synków - ale będziemy miały roboty...... ::) przyznam, że marzyła mi się dziewczynka - te sukieneczki, spineczki ach.......może jeszcze kiedyś ;)

mały wykąpany i śpi, dużego usypia tata - a mama - no mama jak zwykle do kompa :laugh: Jolik super, że wszystko się układa, ja dzisiaj byłam na chwilę w pracy i rzeczywiście fajnie jest się spotkać ze znajomymi, ale trochę smutno, że trzeba będzie malucha zostawić - ale damy radę ;)

Magdusiek bo ja trochę pokręcona jestem - przez pierwszy miesiąc ryczałam i najchętniej to bym się młodego pozbyła a teraz to się z nim rozstać nie mogę :laugh: ps. jak było w kinie jak film?

Ina a z jakiego kubeczka pije? Ja kupiłam taki ustnikAventu - ma trzy dziurki - czy mleko nie leci za szybko, czy maluch się zakrztusi?

A ja dzisiaj po raz piewrszy zostawiłam swojego malucha na dłużej niż godzinę. Niewiele dłużej bo ratptem dwie i pół godziny. Odciagnęłam melczko - ale się wczoraj namachałam laktatorem - moje cycki zupełnie do tego nie przyzwyczajone. Podczas mojej nieobecności Ignaś wypił tylko 30ml - no ale...

cześć dziewczyny! nie ma szans za wami nadążyć :D byłam dzisiaj na rozmowie z szefem - trzęsłam portkami jak nie wiem co ale okazało się, że nie potrzebnie ;D - szef przyjął mnie bardzo miło. Do końca kwietnia mam urlop wypoczynkowy - od maja do roboty. Ale obiecał, że będzie traktował mnie...

Na nartach było super za 3 tygodnie, (lub 2 ) znowu jedziemy. Nie odciągałam, bo ja już nie odciągam. Jaś ok 10.30 był pożądnie nakarmiony (mleko i słoik zupki), pakowany w grube bet (było - 10) i na cały dzień, jechaliśmy wszyscy. Ola ze mną lub Jachem na zmianę jeździła na nartach, a Jaś w...