reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WSZYSTKO O KARMIENIU

misio sie nie czepia, bo gosia pójśc w pieruny ;D

jam tego ustniczka j Yaś ma go w głębokim poważaniu. twrde to, to jest i tyle.
 
reklama
Małgosiu byłaś na nartach - napisz mi proszę jak radziłaś sobie z karmieniem - odciągałaś i zostawiałaś Jasia z tatą w domu - czy może tata był w tym czasie jak ty jeździłaś na spcerze? I jeszcze jak wogóle z pobytem na dworze - jak długo Jaś był na spacerze. Trochę martwię się, że jak będą mrozy to przesiedzę cały wyjazd w domu
 
No dobra tylko jak uduczyć dziecko ssania w nocy i jak nauczyć spać go w swoim łóżeczku czy zrobić to na raz czy może najpierw jedno potem drugie?Co sądzicie żeby mu może jakąś kaszką od 4 miesiąca zagęścic mleczko to wieczorne,żeby był bardziej najedzony...czym nakarmić go nocą,jak się będzie budzć...O Jezu nie wiem co robić, wiem że jestem wykończona
 
Ja napisałam, że jak Misio się czepiać, Gosi, to Gosia pójść w ... cholerę, od kompa i nie pisać i nie wysyłać dobra chemia w kierunku Misia :laugh:

Na nartach było super za 3 tygodnie, (lub 2 ) znowu jedziemy. Nie odciągałam, bo ja już nie odciągam. Jaś ok 10.30 był pożądnie nakarmiony (mleko i słoik zupki), pakowany w grube bet (było - 10) i na cały dzień, jechaliśmy wszyscy. Ola ze mną lub Jachem na zmianę jeździła na nartach, a Jaś w gondoli spał przez ten cały czas na stoku. Ok 15.00 - 16.00 jechaliśmy w kierunku knajpy, gdzie spędxaliśmy następne 2 godziny. Jaś w tym czasie się budził, dostawał cyca lub coś więcej wedle potrzeb i spał dlaej. Po powrocie kapiel, zabawa, pasza i spanie do rana! I tak codzień.
 
Na nartach było super za 3 tygodnie, (lub 2 ) znowu jedziemy. Nie odciągałam, bo ja już nie odciągam. Jaś ok 10.30 był pożądnie nakarmiony (mleko i słoik zupki), pakowany w grube bet (było - 10) i na cały dzień, jechaliśmy wszyscy. Ola ze mną lub Jachem na zmianę jeździła na nartach, a Jaś w gondoli spał przez ten cały czas na stoku. Ok 15.00 - 16.00 jechaliśmy w kierunku knajpy, gdzie spędxaliśmy następne 2 godziny. Jaś w tym czasie się budził, dostawał cyca lub coś więcej wedle potrzeb i spał dlaej. Po powrocie kapiel, zabawa, pasza i spanie do rana! I tak codzień.

super! To Jaś prawie cały czas spał - z moim to się chyba nie uda. On jest tylko na cycu i dłużej niż 3 godziny bez żarcia to nie wytrzyma.
 
próbowałaś? Jaś jak jest w swojej karecie, to śpi tak długo jak jeżdzimy. gorzej gdy się zatrzymasz. Kiedy jedziecie, spróbuj podac zupkę, zawsze zostanie mu na więcej, poza tym przecież jedziesz w cywilizowane miejsce, a nie góry kałkazu, więc zawsze możesz Go wziąć do knajpy na stoku, lub pod stokiem nakarmić i do wózka na nowo. tak mi się zdaje
 
Kaszu tylko że Twoja Laurka jest o miesiąc starsza i nie wiem czy mogę mu podać już ten specyfik...a jeśli tak to ja myślałam że może zagęściłabym tą kaszką moje odciągnięte mleko...co o tym sądzicie...?
 
reklama
możesz zagęścić bez problemu, tak weterynarz proponuje na początek, tylko musisz mocniej podgrzać.
 
Do góry