reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zdjęcia z USG, wizyty lekarskie, badania...

reklama
przedstawiam wam mojego małego przystojniaka Wojtusia:-)ma aż 69.3mm. a ruchliwy tak że ciężko było go zbadać:rofl2:


Scan2b.jpgScan2b1.jpgScan2b2.jpg
 

Załączniki

  • Scan2b.jpg
    Scan2b.jpg
    20,3 KB · Wyświetleń: 70
  • Scan2b1.jpg
    Scan2b1.jpg
    23,5 KB · Wyświetleń: 72
  • Scan2b2.jpg
    Scan2b2.jpg
    14 KB · Wyświetleń: 86
Ostatnia edycja:
Beatko baaardzo się cieszę, że maleństwo zdrowiutkie :)Wracając do tematu NFZ vs PRYWATNIE... Do gin. na kasę chorych chodzę, a i owszem, ale chyba zrezygnuję. Byłam u niej 2 razy - za drugim razem w 9 t.c. nie założyła mi karty, tylko dała właśnie fotkę jako potwierdzenie ciąży. W tym tyg. byłam prywatnie (tez 9tydz. ciąży, więc jak widać stoimy w miejscu;)) i od razu założył mi Kartę Ciąży (tak swoją drogą to żyje sobie ze świadomością raka, ale jak widzę gdzieś (w tym przypadku karta ciąży) WPISANE rak tarczycy to brrrrrr - ciary jak cholera ;p) W każdym razie lekarz do którego chodzę prywatnie nie ważne ile kasy by chciał to i tak do niego będę chodzić, bo jest kompetenty - ma pojęcie o tarczycy, a w sumie o jej braku i ma normalne, uspokajające podejście do pacjentki. Gin na NFZ ciągle taka wystraszona tymi moimi przejściami. I to jest taka polska rzeczywistość - dobrze, że mam, bo gdyby mi kasy brakowało prawdopodobnie jeszcze miała bym guza (diagnoza wiązała się z wizytami prywatnymi: wizyta u endo na NFZ - kolejka ok.1-2lata (nie żartuję) prywatnie - 150zł 3 dni po moim tel., biopsja cienkoigłowa - na NFZ kolejka jakieś 3-4 miesiące, czekanie na wynik ok.2-3tyg. (prywatnie - 200 zł 2 dni po tel. endo do gościa który to wykonywał, wynik po 15 min), sama operacja - kiedy rozmawiałam z chirurgiem przez tel. stwierdził, że nie ma pilnych guzów do wycięcia, pojechałam do niego na wizytę prywatną - po 10dniach miałam operację, koszt wizyty 150zł) Więc niestety Polska to nie jest kraj dla chorych ludzi.... A pieprzenie o profilaktyce i badaniach? Niech sobie je głęboko wsadzą, bo kolejki z rocznym wyprzedzeniem.... Tylko wybaczcie - kto by przewidział że zdrowa 24latka, z normalnymi hormonami tarczycy będzie miała raka? Aż mi się nóż w kieszeni otwiera na to wszystko. A składki zdrowotne a i owszem - co miesiąc mi odciągają...
 
Tak się znowu zbulwersowałam tymi lekarzami, że zapomniałam o wapniu. W moim organizmie jest tylko i wyłącznie dzięki tabletkom calperos i alfadiol. Podczas operacji uszkodzili mi przytarczyce, które ą odpowiedzialne za wytwarzani wapnia, no i do tej pory nie podjęły pracy ;( Ale coś czuję, ze na kolejnej wizycie u endo zwiększy mi dawkę, bo chyba jednak dzieciątko też korzysta...
 
Tosienka bez komentarza, bo szkoda słów, a też mogla bym tu kran z wodą odkręcić i polać.

Ja jutro z młodą do dentysty i też prywatnie, bo z NFZ trudno się dostać!
 
reklama
Dziewczyny zgadzam się co do funduszu zdrowia,ciągną kasę od nas i nic nie mamy w zamian. Część lekarzy w przychodniach siedzi tam za karę. Na szczęście ja w tej ciąży trafiłam na lekarza kompetentnego i bardzo miłego,może dlatego,że jest jeszcze dość młody i przykłada się do swojej pracy. Przede wszystkim zna się na rzeczy. Niestety u nas w przychodni powiatowej można tak to ująć gdzie chodzi ogromna masa ludzi NFZ nie zasponsorował żadnego nawet najbardziej tępego usg na świecie. Ja nad tym nie płaczę bo wolę iść do mojego gin na prywatną wizytę,zrobić usg genetyczne i być spokojna,że mój maluszek jest zdrowy jak rydz. Ale co się ostoje w kolejce do gin na fundusz zdrowia to moje hahahaha.
 
Do góry