reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zdjęcia z USG, wizyty lekarskie, badania...

reklama
Wczoraj dopiero puscili mnie ze szpitala. Masakra spędzić tyle dni na patologii ciąży. Miałam rwe kulszowa, kolke nerkowa, zakazenie proteusem mitrabilisem i dopadla mnie cholestaza ciezarnych. Jestem na obrzydliwej diecie wątrobowej na ktorej hemoglobina spadla mi tak ze musze brac zelazo. Franuś jest zdrowy i ma się dobrze co mnie cieszy :) Przyznaje ze bylo ze mna strasznie. Nie moglam sie ruszyc przez 4 dni. I ciągły ból. Co chwile podawali mi inne przeciwbolowe bo kazdy nowo podany dzialal godzine... Nawet zaczeli mi dawac leki niedozwolone w ciazy... Eh... Cewnikowanie mialam tez i chyba wszystko co sie da... A zaczelo sie od tego ze w czwartek obudzil mnie bol podbrzusza i lewej strony plecow a pozniej bylo juz tylko gorzej.
Na pogotowiu polozniczym usiadlam w poczekalni i mnie wykreca, placze i przeklinam i wszystko razem. Podchodzi do mnie polozna i pyta ktory to miesiac ciazy. Mówie ze 7. A ona do mnie ze chyba tydzien... Hm gdy trafilam na oddzial to faktycznie mialam najmniejszy brzuch ze wszystkich ciezarowek a wiekszosc byla nizej w ciazy ode mnie
shocked.gif

Hm a na patologii cyrki. Jedna miala spirale zalozona i zaszla w ciaze, zrobili jej cesarke, ale nie znaleźli spirali. Będą przeswietlac dziecko. Babka z bliżniakami termin na 14 pazdziernik od 26 dni na patologii bo z jedego wyciekaja wody plodowe. Bedzie w szpitalu do porodu. Łożyska przodujace, cholestazy, cukrzyce i wiele innych... Obok naszych sal trakt porodowy, wszystko slychac... Nie polecam
 
Szczęściara, ale się nacierpiałaś. :( Bardzo współczuję, ale teraz już będzie lepiej i syneczek zdrowy. Życzę dużo zdrowia.
Oj, na patologii ciąży można się nasłuchać różnych okropności :/, najlepiej wyłączyć się, bo przebywanie w takim miejscu nie nastraja pozytywnie. Najważniejsze, że jesteś teraz w spokojnym i bezpiecznym miejscu, jakim jest dom. :)
 
szczęściara współczuję Ci tych przeżyć. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Najważniejsze, że synuś ma się dobrze.
 
Szczesciara wspolczuje Ci naprawde. I podziwiam za Twoja psychike ze to wytrzymalas ja nie wiem co bym zrobila bo sama jestem w rozsypce. Wroc do szpitala ale tylko i wylacznie na porod. Biedna. Ale dobrze ze synus zdrowy.

A ja sie za nic nie moge pozbyc bakterii z moczu :/ czym to moze skutkowac?
 
Rajani to moze skutkowac tym co i u mnie, bakteria poszla sobie az do nerki i narobila mi w lewej troche zniszczen. Zrób posiew jeden, drugi i trzeci jesli nic nie beda mogli znalezc...
Eh... Boli mnie caly czas, prawie nie chodzę, ciagle mi sie kręci w glowie. Gdy trafilam do szpitala mialam hemoglobine 12 a teraz 8, hematokryt 29 i organizm jest w szoku bo to wszystko tak spadlo przez 2 tygodnie. Tabletki na cholestaze 160zł za 50 sztuk a mam brac 2 dziennie. Franek chyba rodzenstwa miec nie bedzie albo bedzie mial bardzo pozno gdy juz o tym zapomne...
Mąż przyjeżdzał żeby mnie do lazienki zanosic, nie bylam w stanie sie ruszyc, plakalam, przeklinalam i wzywalam świętych, wymiotowalam z bolu, bylam calkowicie zalezna od innych... Lekarze rozkladali ręce ze nic wiecej mi podac nie mogą. Niektorzy mieli mnie w dupie: jeden stwierdzil ze to typowy bol dla cizarnych i mam sie polozyc na plecach i robic rowerek lub umyc sobie stopy i ze to mi pomoże. Gdy zwymiotowalam zmienil zdanie.
Bylam u 3 roznych urologow: pierwszy mnie zlal kompletnie, wylam pod jego gabinetem a ten sobie poszedl do lekarskiego, potem do sekretariatu. Facet ktory to widzial zaczal wyzywac tego lekarza ze jest slepym idiotą ze ciezarna z bolem a ten sobie lazi. A lekarz? Zrobil mi na odwal badanie i powiedzial ze on nic nie widzi.
Po akcji ze mną w nocy znowu mnie wyslali do urologa. Był inny. Przebadał mnie, stwierdzil ze lewa nerka jest w zlym stanie kazal zalozyc mi cewnik do pecherza moczowego a na drugi dzien mialam przyjsc jeszcze raz na czczo na badanie i mial mimi zalozyc cewnik od nerki do pecherza a ten zwykly wyjac.
Poszlam na drugi dzien a tam znowu inny urolog, zrobil mi znowu byle jak usg i powiedzial ze on tu nic nie widzi. Szału z idiotami mozna dostac... Za tydzien ide prywatnie do urologa bo nie chce wrocic do szpitala
 
szcześciara to naprawde wspólczuje ci tych przeżyć ... a ból ten co ja miałam tez z powodu kolki w porównaniu do twoich opisów chyba byl niczym...


my dzis mieliśmy białą sobotę w szpitalu.... wyciagnełam Macka i Darie zobaczyli sobie sale porodowa .... a potem bardzo szybkie USG i mała ... chodź tym razem nie widzieliśmy tego tylko wiemy tyle żę serduszko bije rusza sie i nózki ma na dole a główke u góry
 
Szczesciara ale sie nacierpisz:szok: Brak mi slow na tych lekarzy:szok: A te szpitale to jakies wykanczalnie, czy jak? Bo ja juz nic nie rozumiem. Ok moze sie zdarzyc, ze nie moga lub nie umieja pomoc, ale zeby kazdy lekarz mowil co innego, jeden widzi, drugi nie widzi, trzeci jeszcze cos tam.
Trzymaj sie cieplutko i mam nadzieje ze pomimo bolu to niej jest to naprawde powaznego i ze szczesliwie dotrwacie do porodu.
 
Szczęściara O matko, coś ty przeżywała. Masakra jakaś, dlatego omijam szpitale jak mogę, nienawidzę że jest tam tylu lekarzy i każdy ma swoje zdanie, różne od poprzedniego. Nie ma to jak jeden lekarz Cię prowadzi i jest spokój. Mój ból spojenia o krzyża to pestka.
Koreczek biała niedziela powiadasz, aż muszę zobaczyć czy czegoś takiego nie ma w Gliwicach. Wiem tylko, że na szkole rodzenia pokazują, ale że ja do szkoły pójdę gdzie indziej to i inny szpital oglądnę. Dobrze ze z małą wszystko ok, mój mały fika i na usg był położony miednicowo, a za chwilkę się obrócił więc pewnie jeszcze wszystko się zmieni.
 
reklama
Brala z was moze globulki gynalgin?
Wrocilam od lekarza troche zawiedziona...
Zrobila mi ponowna cytologie i posluchalam tylko serduszka.
Po obmacaniu mnie stwierdzila ze szyjka ladnie trzyma wszystko ok a dzidzia ladnie rosnie.
Mam sie umowic w 32 tyg na dokladne usg.
No i za 10 tyg bede tulic synka...
Najprawdopodobniej moja dr bedzie wykonywala cc.
I 14 kolejna wizyta i kolejne 150 w plecy plus to usg ... Wole nie myslec. Jestem juz zdruzgotana.
We wtorek ide na nfz i powiem ze chce to trzecie usg ktore mi przysluguje.
 
Do góry