Paulina_wrzesień12
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2018
- Postów
- 1 826
Jak sama na pewno wiesz, ważne jest to, żeby on tego chciał... Najgorsze są chyba te sinusoidy, gdy raz masz kochającego męża a raz chama bez obycia, którego nic nie interesuje. Pisałaś, że boisz się, że gdy odejdziesz to Twoje problemy ze zdrowiem mogą się pogorszyć. A ja powiem Tobie, że według mnie (niestety nie jestem psychologiem) bodźcem, który stymuluje Twoje samopoczucie jest Twój rodzony mąż i idę o bardzo wiele, że gdybyś uciekła z tej relacji i pokazała synom, że kobiety się tak nie traktuje a ojciec i mąż to przede wszystkim człowiek odpowiedzialny - Twoje samopoczucie wreszcie wróciło by na dobre tory. Mówię to z autopsji. 5 lat z podobnym typem, wpedzanie w poczucie winy, wieczne "o co ci chodzi, o co znów się czepiasz" i stany lękowe plus nerwica. Pewnego dnia wyszłam z domu. Jak stałam. Nie interesowały mnie wspólne sprawy, zgromadzony majątek, czy to ile stracę. W ciągu miesiąca wróciłam do siebie. Wrócił mocny sen, skończyło się życie w strachu, ponizaniu i poczuciu winy. I chociaż przez 6 miesięcy spalam na materacu z którego co noc schodziło powietrze, moją szafą była moja walizka to byłam super szczęśliwa w gronie przyjaciół. Dzisiaj jestem z mężczyzną, który za chwilę zostanie moim mężem, we wrześniu urodzi się nam wyczekana córeczka i moja codzienność to czułość, wsparcie i szacunek - coś co kiedyś wydawało mi się scenariuszem z wymyślonego filmu. Życzę Tobie abyś podjęła dobrą decyzję dla swoich wspaniałych dzieci ale przede wszystkim dla siebie. Jesteś silniejsza niż myślisz i nie pozwól aby ktoś dłużej decydował o Twoim samopoczuciu, bo może jeszcze tego nie wiesz - ale zasługujesz na wszystko. Ściskam Cię [emoji173]️A przede wszystkim żeby nie pił.