Mam to samo myślenie. Wolę porobić co trzeba w domu, a potem sobie odpoczywać z mężem lub też bawić się z córcią.A ja dziś robię zupę pomidorową
Też mi się nic nie chce , ale myślę że nikt za mnie nie popierze , ani nie posprząta
Mąż w pracy . Pomaga mi jak może , ale też wraca zmęczony. Wolę spędzić z nim czas wieczorem niż ma sprzątać![]()
Antybiotyk chyba działa, bo czuję się lepiej. Zabieram się za obiad.