maddlena
Fanka BB :)
.Witam sie poniedzialkowo
musimy kupić normalny samochód...obecnie mamy psiowoz, auto przystosowane do przewozu 2 osób i stada psów, ani fotelika ani nic do niego juz nie wcisnę...a za pare mies to pewnie ciężko byłoby mi sie za kierownice wcisnąć. Trzymajcie kciuki zeby za pierwszym podejściem sie udało, autko bosskie sie wydaje ale zobaczymy jak mechanicznie. Nie chce mi sie juz jezdzic i szukac...musi sie udac
Powodzenia z kupnem auta. My wymienialiśmy samochód w ubieglym roku też na bardziej rodzinne, kombi.
nexis poszukaj sobie dobrego lekarza. Ciąża to bardzo ważny okres w życiu kobiety, ważny również dla rosnącego maluszka i lekarz musi być zaufany i dobry.
Trzymam kciuki za dietę, tylko nie przesadzaj za bardzo, w końcu rośnie w Tobie małe dziecię...;-)
Szybko wracaj do zdrowia, super, że plamienia ustąpiły.Dzień dobry wszystkim :-)
W szpitalu dopadła mnie grypa :-( wczoraj i przedwczoraj gorączka ponad 39,5 stopnia.
Do tego mega wymioty. Przeniesli mnie do izolatki, dali kroplówki nawadniające i coś jeszcze i dziś już o wiele lepiej się czuję
Plamienia są już tylko niewielkie najczęściej wieczorem :-) w czwartek mam USG i liczę, że wtedy puszczą mnie do domu. Oczywiście o ile będę zdrowa. Mam zakaz odwiedzin, tak więc czuję się trochę jak w więzieniu :-(
Teraz chociaż czuję się na tyle dobrze, że mogę książkę poczytać czy poszaleć po Internecie
Dziewczyny wszystkim Wam życzę miłego dnia :-)
Ja jeszcze w domu. Dzwoniłam do przychodni, lekarz ma spore opóźnienie...
Ciężka noc za mną. Antoś miał o 1 w nocy 39,8 gorączki co ja przeżyłam., już nie wiedziałam co robić, kąpiel, okłady i jakoś opanowaliśmy. Ale strachu się najadłam, za to kaszel już Go tak nie męczył, na szczęście. Dzisiaj jest już lepiej. Antybiotyk działa. Dziękuję Wam za dobre słowo pocieszenia, ale ile to się człowiek na martwi, jak dziecko chore....
A w spodnie dżinsy już też sie nie mieszczę. W domu chodzę w leginsach, no i powoli sie przekonuję, że nie wyglądam tak źle i jak gdzieś idę, to czasem założę.
Obiadek też mam od wczoraj, tzn karkóweczkę. Mąż ugotuje ziemniaczki, a ja jak wrócę od lekarza, to zrobię surówkę z pekinki i będzie obiadek...
No nic, zbieram się do tego lekarza... Trzymajcie kciuki...
Ostatnia edycja: