reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Heloł
Ja na nogach też już. Śniadanie prawie zjedzone, planów brak. Dziś miało być ładniej jak zapowiadali, słoneczko i te 18-20 st. a jest pochmurno, 11 st i tylko dobrze, że już nie pada, ale wieje, typowo jesiennie.
Wczoraj M powiesił lampkę, zamontował 2 gniazdka i wzioł się za karuzelę nad łóżeczko, bo jest na baterie 6 tych wielkich i chciałam aby na prąd przerobił, ale dziś dopiero zasilacz musi kupić.

Sawi ładnie tam macie w mieszkanku i gdzie widzisz tam bajzel, bajzelu nie widziałaś :)

Ja też trzymam && za wizyty i rodzące jak dziś jakieś będą :)

Miłego dzionka :)
 
reklama
Hej :)

U mnie również bez zmian. Wczoraj wieczorem jakieś delikatne skurcze mnie łapały, ale słabiutkie. Nawet nie mówiłam mężowi, bo mecz chciałam w spokoju obejrzeć, a jakbym mu powiedziała to on by mnie od razu do szpitala wiózł :p Jest okropnie spanikowany ;)

Zrobiłam wczoraj pyszne ciasto krówkowe i tak się zastanawiam czy mogę jeść takie słodkości... Ale chyba w jakichś rozsądnych porcjach to nic strasznego?

Sawi ślicze mieszkanie. W super stylu urządzone :)

Katka, współczuję wizyt gości. Przecież wiadomo, że też musisz dojść do siebie i się zregenerować. Ja już wszystkim zapowiadam, że przynajmniej tydzień chcę mieć tylko dla nas, a jak będzie w rzeczywistości to zobaczymy.

Maddlena ja też właśnie co chwilę zmieniam koncepcję odnośnie ubranek na wyjście. I tylko instruuję męża co ma przywieźć. On w końcu stwierdził, że chyba zabierze wszystko żebym potem nie marudziła :p

Kciuki za dzisiejsze wizyty! :)
 
Katka dobrze, że posłałaś Nadię do przedszkola. Jak chce chodzić, niech chodzi. W domu nawet bez noworodka nie jesteś w stanie dać dziecku tyle, ile daje przedszkole. Właśnie dlatego też ja dałam Antka do przedszkola. A choroby? no cóż, nie do uniknięcia. Jeśli nie teraz, to później tak, czy tak będzie musiała odchorować.
A mały jeśli nie płacze, to się najada, nawet jeśli ty masz wrażenie, że piersi bardziej puste.

Ha, ha, terazA to wszystkie nierozpakowane będziemy się rano witać słowami: JA JESZCZE W DWUPAKU, NIE RODZĘ.

Lecę na ryneczek po jakieś owoce, może fasolkę dostanę... Dziś zupka na obiad.
 
to jakie sposoby stosujecie na wypedzanie
bo ja niedoświadczona
poprzednie porody wywoływane przez oxy,baloniki,masaże
a już mogłabym zaczac działać
napewno poskacze na piłce i na mężu:-D
 
Dzień dobry:))

Mąż wyprawiony do pracy, ja piję kawkę, dzisiaj w planie zakupy z mamuśką, a po południu szkoła rodzenia:)

Maddlena no to jak łóżeczko już czeka to Franio może wychodzić:tak: hehe trafne spostrzeżenie z tymi postami, teraz wszystkie się meldują w dwupaku, a na dniach co druga będzie pewnie pisała, że właśnie rodzi:-)

Felicity, Smoky
oby te dolegliwości zwiastowały rozpoczynającą się akcję:tak:

Sawi
super mieszkanko wyszło:tak:

Właśnie dziewczyny co z tym skakaniem na piłce? Jakaś konkretna pozycja czy wystarczy normalnie sobie na siedząco podskakiwać?
 
Dziewczyny wyjaśniły się chyba moje problemy z pracą! Jakimś sposobem (nie wnikam jakim) faktycznie zostałam wyrejestrowana w zusie. Po długich poniedziałkowych rozmowach z moją kadrową, ona odkręcała to wszystko wczoraj. A dzisiaj udało mi się dodzwonić do pani do zusu, która bezpośrednio zajmuje się moją sprawą i potwierdziła, że wszystko zostało skorygowane i "zostałam przywrócona do pracy". Także mam nadzieję, że sprawa wyjaśniona i za jakiś czas nie wyskoczą kolejne kwiatki.
Modliłam się od poniedziałku, żeby przed porodem wyjaśnić tą sprawę, także teraz już mogę spokojnie ruszać na porodówkę :D
 
hej,
to u mnie full słońce i dość ciepło się zrobiło :)
co to jest ten balonik ( żeby wywołać poród?)

catedra - daj znać, co z Tobą? może jednak już ten czas rodzenia wreszcie nadszedł.
felicity - fajnie, że macie tam takie podejście szkoły do dzieci, przynajmniej szanują rodziców i dzieci, omawianie indywidualne celów do osiągnięcia - tez bym tak chciała. rozwalił mnie tekst, że Twój facet wanny nie mógł zrobić ze względu na dzieci hahahah masakra mój tez dobry - chciałam żeby ściągnął plafon w kuchni żebym JA mogła go szybko umyć, a ten do mnie - no Ala, ale przecież jest niedziela!. Myślałam, że padnę. Jak już stół poskręcał, to uważa że koniec zadań na ten dzień :p
smokyeyes - wydaje mi się, że do każdego kolejnego porodu człowiek nie jest przygotowany ;//
sawi - ale czad z tym łóżeczkiem ze zjeżdżalnią, moja córcia o takim marzy, niestety nie mamy miejsca. i fajny okap macie ;)
maddlena - ja tez ubrałam łóżeczko, moja Majka tak jak Twój Antoś raz weszła i odpuściła :)
katka - też bym się wkurzyła jakby po porodzie pielgrzymki mi po domu chodziły, zapowiedziałam Wojtkowi, że przez tydzień - dwa nie chcę nikogo widzieć, ewentualnie teściową bo przecież mieszka nad nami, i powiedziałam, żeby się nie zdziwili jak kogoś wyproszę, kto tego nie uszanuje.

dziś czeka mnie zebranie w przedszkolu - czytaj siedzenie na mikroskopijnym krzesełku przez 2 godziny.
a wcześniej polowanie na pirata drogowego. Wyobraźcie sobie, że wczoraj pod przedszkolem facet cofając wjechał mi w zderzak z tyłu auta i zwiał. Jest lekkie pękniecie - auto teścia ;/ Mnie nie było, ale inny pan spisał numery i mi wszystko powiedział. a że to malutkie przedszkole jest (3 grupy dzieci tylko) i otwierają dopiero o 14:00 jak jest odbiór dzieci więc to musiał być jeden z rodziców, dziś zamierzam w szatni zapytać się czyje to auto jest jeśli tego cinkusia czerwonego zauważę na parkingu i gościowi wstydu narobię. Mógł facet chociaż zaczekać i przeprosić, rysa jest niewielka,a le teść przeżywa że to pęknięcie i że cały zderzak może pójść. ;///

jeszcze teraz tego mi potrzeba żeby się wykłócać pod koniec ciąży.
 
reklama
Dziewczyny ratunku, wczoraj mój S był w przychodzi zapisać mała i dostał coś takiego "Deklaracja wyboru świadczeniodawcy" tylko lama jedna nie zapytała się czyje dane mam tam wpisać...są 3 takie same kartki i teraz nie wiem wszędzie dane dziecka? Bo to niby jest wybór lekarza, położnej i pielęgniarki...pomocy
 
Do góry