ellancz ale ja kiedyś też taką gafe strzeliłam, powiedziałam kumpeli gratulacje, pokazując na brzuch..a ona, że nie jest w ciąży..jesoo, ale mi bylo gloopio..i od tamtej pory już nigdy sama nie wyskoczyłam z ciążą..nawet jak mi się wydaje, wolę poczekać niz znowu palnąć...
miniaaa pewnie to upławy, bo co innego?
karola ja też nic na ten temat nie wiem, ale jakby coś byo mocno nie tak, to lekarz na pewno dałby znać.
Ja dzisiaj wypiłam meliskę..jakoś się uspokoiłam..bo już w pracy gadając z koleżanką przez telefon zdążyłam się poryczeć..nawet nie wiem za bardzo dlaczego...no i za tydzień umówiłąm się z małą do Gdańska do polecanego dr laryngologii, konsultanta w tej dziedzinie na całe województwo..mam nadzieję, ze on nam pomoze i doradzi co z Igusi uszkami..takze w następny czwartek znowu wypad do Gdańska.
A z tymi facetami to tak jest..różnie. Na mojego nie mogę narzekać, ale wiadomo że sobie nie raz ponarzekam..bo mam focha, bo coś tam i nic mi nie pasuje...potem przechodzi i ok, mój P i tak jest wyrozumiały. Daje mi czas na przemyślenie i potem sie nie focha, ze wymyslam.
Siedze w robocie i duszno jakoś..do tego brzuchol ciśnie, bo już jest wyżej i niewygodnie mi sie siedzi...