reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

ja siedzę w domu od marca i jak na razie jest mi dobrze:-) mam szczęście bo mam koleżanki na osiedlu do których mogę wpadać na kawkę codziennie!!!! poza tym teraz jak jest ciepło to spędzam czas w ogródku;-)

brzuch mi się od kilku dni napina na wieczór i tak na prawdę to nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć!!!!
 
reklama
Dziewczyny, szczerze Wam zazdroszczę tej nudy i lenistwa. Mimo iż nie pracuje to nie mogę narzekać na nadmiar wolnego czasu a chętnie bym się ponudziła:-) zarówno w pierwszej jak i w tej ciąży mam studia i tyle nauki, że głowa boli i na mdłości sie zbiera, wiem to mój wybór ale szczerze mam dosyć i chętnie bym poleżała do góry........brzuchem;-), w dodatku 3,5 latka też daje rozrywek, no i codzienne jeżdżenie w te i z powrotem jak jest w przedszkolu, do tego sprzątanie chałupy non stop bo mam psiaka, który ciagle lnieje i znosi piach z ogródka:wściekła/y:więc ciagle coś, jak chcecie to się podziele obowiązkami;-)
Dziś do prawie 14 pisałam prace, potem leciałam po małą, obiad, słuchanie marudzenia i tak dzień w dzień czas leci.
Też brakuje mi towarzystwa, jakiejś koleżanki co by sie kawusi z nią napić, poplotkować zwyczajnie. Mieszkamy tu ponad rok ale niestety nie mam za fajnych sąsiadów a wszystkie koleżanki daleko mieszkają i mają swoje sprawy więc wiem o czym mówicie:-(
Buziaki i dobrej nocki.

ja siedzę w domu od marca i jak na razie jest mi dobrze:-) mam szczęście bo mam koleżanki na osiedlu do których mogę wpadać na kawkę codziennie!!!! poza tym teraz jak jest ciepło to spędzam czas w ogródku;-)

brzuch mi się od kilku dni napina na wieczór i tak na prawdę to nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć!!!!

miniaaaa to napinanie brzucha to normalna sprawa, zaczyna się właśnie w tym okresie ciąży, to są tzw skurcze przepowiadające Braxtona Hicksa i nie ma sie co nimi przejmować bo są czymś naturalnym i trwają do porodu. Mogą sie nasilać i należy wtedy się rozluznić, położyc.

Przepraszam, ze w 2 postach napisałam.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Bafinka-śliczne te czapusie,chyba zamówię Misia :-)
Kasiula11-ja w ten weekend zaliczyłam Komunię,w kościele siedziałam obowiązkowo,żeby mi się słabo nie zrobiło,nie wystałabym godziny z hakiem...a dalej już z górki, na przyjęciu trochę przy stole, trochę poza salą na tarasie,a że tam też był las i jeziorko,więc trochę spacerku i znowu do stołu,a jak już ścierpłam to do toalety i tak czas zleciał :-) wszyscy zadowoleni,włącznie z dzidziusiem.Trochę się bałam, bo na tę Komunię musieliśmy dojechać 100 km i drugie tyle z powrotem,ale było warto bo było super:-)
jedna tylko rzecz-grunt to mieć w miarę luźną,przewiewną sukienkę bo może być ciepło i duszno...ja pożyczyłam od mamy,bo na jeden raz żal mi było kasy kupować ciążową...a tak, Komunia obskoczona bez niepotrzebnych wydatków.
 
Ja też czuję jakby brzuch był nadęty i ciągle pełny, ale u mnie to chyba wzdęcia i zaparcia mnie męczą. Macie jakiś skuteczny lek na te dolegliwości, bo już czasami nie wiem o mam robić jak 3 dni z rzeu nie mogę się załatwić.

Ja dziś zaliczyłam pierwszy dzień w pracy po 2,5 tygodniowej przerwie. Było przyjemnie. Na powitanie dostałam podwyżkę, więc nastrój był jeszcze lepszy.;)
Kupiłam dziś w lumpie piękny błękitny kombinezo na zimę dla naszego maluszka, za całe 20zł. Mamcia upatrzyła i kazała mi iść go kupić, a potem mi kasę odda;)

Na te zaparcia polecam jabłka iwoda u mnie działa rewelacyjnie:-).

cześć dziewczynki...;-)

ja dziś mam bardzo zły humor... to znaczy nie jestem pewna ale boję się że coś jest ze mną nie tak.... mianowicie....

rano wstałam i byłam cała mokra miedzy nogami... wydaje mi się że to nie mocz i boję się że uciekają mi wody płodowe!!!! może to totalna bzdura, ale coś jest nie tak

miałyście coś takiego???

Ciesze sie ze to jednak nie woby ale moze sie zdarzc ze wody zaczna wyciekac w porzedniej zaczeły mi wyciekac około 31 tyg. wiec dobrze zrobiłas jadac do lekarza:tak:.

Witam Kochane serdecznie. Chwilke mnie nie było - a to ze względu na te skurcze. Wczoraj rano widziałam sie z położną. Ta pokierowała mnie do szpitala, ale nie na oddział - tylko przyjęli mnie w takim obserwacyjnym - dostałam jakas kroplówkę, ponaciskali mi trochę brzuch, posłuchali tętna... i wieczorem wróciłam do domu.
Powiedzieli mi, że skurcze są częściej niż być powinny, ale nie sa niebezpieczne - wynikaja z przemęczenia. Mam odpoczywac i jakby się nasilały - dzwonić, albo przyjeżdżać. Nie dostałam żadnych papierów - nie wiem czy podali mi jakis lek, czy tylko na wzmocnienie kroplówka byłą. Bo do domu nie dali nic oprócz witamin i paracetamolu. Kurcze - na co ten paracetamol tym razem - nie wiem ;-)
Innych badań nie miałam - ani usg, ani badania ginekologicznego.
Więc odpoczywam i ciągle w szoku jestem. No ale mam nadzieje, że wiedzą co robią i tyle.
Motyl 12 - dziękuję Ci bardzo za informacje i pozdrawiam serdecznie.

Ciesze sie ze lepiej sie czujesz a jakbys miała jeszcze jakis proble to sie nie krepuj i daj znac.
W kropuøwce natomiast Ci podali najprawdopodobniej lek na "wyciszenie skurczy" a na przyszłosc po prostu sie pytaj co Ci podaja bo taki ich obowiazek zeby Cie poinformowac:sorry2:.
Buziole i miłych snøw.




I jeszcze mam prosbe aby nie pisac posta pod postem tylko EDYTOWAC.
Wiec jak chcecie cos dodac do wiadomosci to na koncu wiadomosci jest takie magiczne słowo "EDYUJ" wciskamy to i dodajemy to o czym zapomniałysmy.Jako moderator z gøry dziekuje za wsøłprace.
 
Ostatnia edycja:
Dzisiaj jakoś zmęczenie mnie okropne dopadło. Rano wstać mi się nie chciało. Głowa mnie bolała więc apap przyszedł z pomocą. W końcu wstałam, zjadłam śniadanie i mnie zmuliło. To z powrotem do łóżka. I tak wstałam po 12. Autobus mi uciekł do pracy (zegarka nie nastawiałam), to pojechałam po 14. W autobusie duszno, że myślałam że zemdleje (najgorsze są te pseudo nowe autobusy gdzie niby jest klima ale jej nie załączą a okien nie można otworzyć). Próbuje zacząć pracować (mogę o której chcę) więc ustawiam wszystko potrzebne a tu mi sprzęt z systemem nie chce się połączyć (telefon nie łapie centrali). Zadzwoniła mi koleżanka i się okazało że mam z uciekać do domu (autobus całe szczęście był za 20 minut bo tak to co 2 godziny) bo dzisiaj w centrali serwery padły. To mi się naprawdę udało. Dziś miałam takiego lenia. Postanowiłam że za to to do babci wpadnę. Wieczorem ogarnęłam jeszcze trochę w kuchni. Jutro jak będę miała wenę to może dalej będę robić porządki.

Jestem pod wrażeniem, przerażeniem jak ten czas szybko leci. Już połówka minęła a tu jakby wczoraj kiedy na teście 2 kreseczki się pojawiły :szok:

Z pracą mgr to jestem jeszcze bardziej w lesie niż byłam, teraz to mi się wcale a wcale nie chce. Nie wiem jak dam radę. Koleżanka mówi żebym w razie czego to zwaliła na maleństwo :-D co jest w 99% prawdą. Najgorsze że nie mam za bardzo motywacji - mam już mgr z jednego kierunku i lic z drugiego a pracy normalnej nie mogłam znaleźć. Jedyny argument to to że mi się ta specjalizacja podoba. Co ma być to będzie. Nie mam zamiaru się na zapas zamartwiać.

W poniedziałek za tydzień do wrocławia chyba jadę. Muszę się dowiedzieć bo prowadzący potrafi milion razy zmienić plany.

Bafinka super te czapki. Szczególnie misie mi przypadły do gustu.

agusia_x podziwiam cię że tak dzielnie przeszłaś glukozę. Ja niestety miałam 75g i kategorycznie zabroniono mi dodawać cytryny. :wściekła/y: Cytrynę to tylko wąchałam aby zabić zapach.

miniaaaa dobrze że poszłaś do lekarza, lepsze to niż jakieś domysły i czarne wizje.

Mycha :) ja też ostatnio cierpię na bóle głowy i apap biorę. Inaczej to chyba nic by ze mnie nie było. Dobrze że chociaż to możemy brać.

ewelinak1 dobrze że wróciłaś, odpoczywaj i uważaj na siebie. Z tym paracetamolem to bardzo ciekawe :confused: Chociaż w UK to wszystkiego można się spodziewać. Koleżanka jak tam rodziła (1 dziecko) to spytali czy chce iść do domu tego samego dnia. Ona nieświadoma + bariera językowa to ochoczo na to przystała. Teraz po tamtych przeżyciach to mówi że nigdy więcej by się na to nie zgodziła. Nie mogła odpocząć, bolały ją szwy i nie wiedziała co tak naprawdę z maleństwem zrobić. Oni chcą żeby wszystko było jak najbardziej naturalnie.
 
Minia super, że to nie wody :tak:
Martela będziemy razem rocznicę ślubu obchodzić ;-) Tyle, że my ślub braliśmy w 2009 r. :-)
Motylla dużo sił Ci życzę!!! Też czasami mam ochotę zrobić sobie urlop od dzieci ;-) A co do małża to mój skończył gadać odkąd został sam z Jessiczką na kilka godzin :-) Już po godzinie dzwonił, że gdzie ja jestem, bo to dziecko nie wysiedzi chwili spokojnie i non stop fochy strzela :-D
 
Ostatnia edycja:
nawet sobie nie wyobrażacie jak mi ulżyło że to nie są odpływające wody... jednak wciąż pozostaje pytanie, co to takiego... cały czas ze mnie leci!!???

dziękuję wam wszystkim za rady i za wsparcie:-) bardzo było mi to potrzebne!!!
 
Złapał mnie ostry atak paniki połączony z dołem i łzami. Nie wiem skąd mi to przywiało. I tak przed godziną 3 w nocy chwyciło i puścić nie chciało. Maleństwo się zbuntowało nad rozhisteryzowaną mamą i skończyło się wszystko odruchem wymiotnym. Ach te hormony.

Stwierdziłam że chwilę pobuszuję na kompie to może się zmęczę i łatwiej zasnę bez denerwowania maleństwa.
 
reklama
Witam Mamuśki!!!
No to rozpoczynam ostatni dzień pracy w tym roku!!:) Oby zleciało i była już 15:)) Niby się cieszę, że zacznę zwolnienie, odpoczynek i takie tam, bo po wczorajszym jednym dniu w pracy wieczorem odczułam skutki, brzuch mnie niesamowicie bolał i taki napięty był, wzięłam aspargin i do łóżka..a z drugiej strony strasznie mi żal, że kończę już pracę, bo jednak chciałabym chodzić jeszcze, ale zwyczajnie nie daję rady, bo jeszcze dojazdy do pracy pociągiem i to mnie najbardziej męczy...
Bafinka - czapusie się przepiękne!!! Jak się dowiem kto mieszka w brzuszku to na pewno zamówię coś na jesień/zimę - normalnie się zakochałam!!:-)
Miniaaaa - dobrze, że byłaś u lekarza, a z drugiej strony ciekawe co to jest...?? Bo to takie trochę dziwne...ale może faktycznie jakieś takie bardzo płynne upławy..??
Wszystkim życzę pięknego, słonecznego i pracującym szybkiego dnia:-)
 
Do góry