reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty u lekarza, badania i zdrowie naszych Fasolek

reklama
anbas - ja od początku ciąży, rano rozpuszczam witaminę C, herbatę piję z miodem (rewelka na pęcherz miód bodajże lipowy), jem sobie żurawinkę i podmywam się nie mydłem tylko płynem do higieny intymnej, przeciwgrzybicznej z ziajki. I odpukać mam bardzo dobre wyniki (za każdym razem).

vinga - kurcze podjadam zurawine, I ostanio nawet profilaktycznie urosept bralam na noc tyle ze przestalam przed lekarzem wlasnie zeby nie fauszowac wynikow moczu...no I masz :( Juz pomyslow nie mam o co chodzi z tym?? I czy to tylko infekcja :(
Przeciez od 15 tyg to juz 3 antybiotyk :( A poza tym skad te infekcje sie biora?? Przeciez za przeproszeniem tylka na ziab nie wystawiam, o higiene tez dbam rzecz jasna...wiec skad?? :(:(:(:(
 
oNo jestem powiem Wam meg zadowolona z tej wizyty:-D:tak::tak:nie dość ze babka mnie przyjeła bez skierowania...miałam przyjsc tylko na zważenie...a stwierdziła, ze jak juz jestem i nie ma wiecej pacjentów to sobie Malucha poogladamy z każdej strony, zebym była spokojna...no I Młody był dzisiaj bardzo skory do pokazywania się w całej okazałości...zarówno pokazał idealnie płec, serduszko, narządy...dał sie ładnie zmierzyc:tak::-D..smieałam sie ze dzisiaj USG miałam dłuższe niz połówkowe...no I nie wiedziałam ze Młody siege mi już nad pępek..:szok::tak::tak::tak::szok: Ale tez mi powiedziała, ze raczej dziecko nie będzie duże, ona mowi ze z jej doświadczenia--a ma naprawde duze, mogę się spodziewac dziecka w granicy 3500...wiec super...chyba ze zacznie pozniej jakos mega przybierac na wadze...ale 3500 bardzo by mi odpowiadało:tak::tak: zakochałam sie na nowo w tym moim Syneczku :rofl::rofl::rofl::rofl::rofl::rofl::rofl::rofl::yes::yes::yes::yes::rolleyes::rolleyes::rolleyes::rolleyes::rolleyes::rolleyes::wink::wink::tak:
 
Ja jestem zla , ze nie zalozyli jej tego szwu , bo jednak czlowiek bylby pewniejszy. Ciekawe co jej zalecili, chyba musi byc caly czzas pod kontrola i na pewno duzo lezec.
Fifka czekamy na wiesci, malutki ma siedziec w brzuszku jak najdluzej i zdrowo rosnac:-)
 
Ikasia gratuluję wizyty!!! :-D


Anbas
kurcze... co u ciebie z tym białkiem... :-( Mam nadzieję ze to taka twoja uroda i nic tam się złego nie dzieje....


Sylka według moich norm z laboratorium wynik prawidłowy :tak:



Nisiao
dobrze że wszytko u ciebie w porządku :**



No więc sprostowanie tego co się działo.... Po informacji jaką przekazała Vinga (dziękuję :* ) mąż poszedł pogadać z lekarzem o co własciwie chodzi bo cholera dostajemy sprzeczne informację...
No i sytuacja przedstawia się tak....

Lekarz prowadzący popukał się w głowę że on by mnie w ogóle na oddział nie przyjął bo u mnie ciężko mówić o niewydolności szyjki bo jednak Konrada donosiłam do 37 tygodnia - dziecko terminowe. Gdyby szyjka faktycznie miała nie wytrzymać to bym urodziła nie ważne czy coś bym robiła czy nie... a zakładając szew bądź krążek można wywołać poród... Powiedział że w jego mniemaniu - i po obejrzeniu moich kart wpisowych z poprzedniej ciąży - donoszę Adriana tak jak Konrada do terminu. Poprzednie szpitale były z powodu skurczy a nie szyjki - no fakt... - i nawet jak będę miała szew to skurcze też trzeba będzie tłumić itp itd... a przecież to w nich tkwił problem a nie w braku szyjki... Teraz robili mi tak KTG i skurczów w sumie nie ma... Powiedział że ruszając "tamte rejony" możemy więcej szkody zrobić niż pożytku bo nie daj boże urodziłabym w 26 tygodniu przez jakąś ingerencję... no i wypisał mnie.

Brzmi to sensownie choć przyznam ze nieco się dygam tej sytuacji... niemniej jednak pozostaje mi kontrolować się co 2 tygodnie, brać nospę i prowadzić spokojny tryb życia. Byle do grudnia! :-D Zostało z 11 tygodni...



Poza tym zrobili mi tam USG. Pooglądałam sobie Adriana który waży już prawie 900g - dorodny facet nie ma co! :-p Jajami znowu świecił i śmiałam się z lekarzem ze moi chłopcy dbają o to żeby mama nie miała wątpliwości! No i mówił że mam bardzo silnego i aktywnego malucha!


Aha i co ważne! NA NASZYM ETAPIE MOGĄ POJAWIAĆ SIĘ SKURCZE!!! I są one zupełnie normalną sprawą jeśli występuje ich kilkanaście na dobę a nie co ileś tam minut. - pytałam lekarza. Więc kochanie jak coś tam czujecie nie wpadajcie w panikę! Tak może być i nie jest to zagrożenie - aczkolwiek warto sprawdzić.
 
Fifka fajnie że już z nami jesteś, oby przewidywania lekarza się sprawdziły i Adrianek poczekał do tego grudnia:) A konsultowałaś się też ze swoim lekarzem, co on o tym myśli? Trzymam za Was kciuki, obyś jeszcze przez to 11 tygodni pozostała w dwupaku;-)

Ikasia, super, że miałaś okazję sobie tak niespodziewanie pooglądać synusia, fajna niespodzianka:-)

Ale te Wasze dzieciątka duże - rosną jak na drożdżach:)

Anbas, mam nadzieję, że te infekcje to nic poważnego, gin mi mówił że niewielka ilość białka nie musi nic złego oznaczać, ale u mnie to było jednorazowo... Hmm, sama nie wiem co o tym myśleć:eek:
 
reklama
Ikasia gratuluje wizyty udanej ! Widać kochana, jak nam tryskasz szczęściem :)

Anbas bidulko Ty ...

Fifka, hmm powiem Ci szczerze ze sie zdziwiłam :szok: No ale fakt, skoro to w skurczach tkwi problem to widać lekarz wie co mówi. Ja kciuki bede trzymac z całych sił :)
 
Do góry