reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wizyty lekarskie, wyniki badan, zdjęcia z usg, płeć

asieek no to mnie pocieszyłas :) nie chce w weekend jechać rodzic bo wiadomo jak jest w szpitalach w weekend... zatem sciskam nogi do poniedziałku...
 
reklama
asieek, zamierzam w przyszły piątek :tak::-D bo w nadchodzącym tygodniu mam za wiele spraw na głowie ;-)
Na pewno przełożę wizytę prywatną u gina z Wołomina, którą mam 12-tego i nie będę jechała też na wywołanie 13-tego.
Poczekam jeszcze trochę z powodu spraw, które mam do załatwienia, no i poza tym będę miała nadzieję, że samo jakoś sie zacznie.

agulam, chodzi o to, ze aż sam gin sięgnął do ostatniego usg żeby sprawdzić dlaczego są takie rozbieżności między wiekiem ciąży z OM, a obrazem z USG. Poza tym nie pisałam jeszcze jednej rzeczy, a mianowicie pierwszy pomiar główki wyszedł na 35 tc :szok:
Ale to sobie wytlumaczyliśmy tym, ze teraz jest cieżko realnie zmierzyc, bo mała jest w kanale rodnym, ale też sie nad tym zastanawiał...i kilka razy mierzył tę główkę, aż w końcu wymierzył.
średni wiek z usg, to 38 tc, a poszczególne to 37+ kilka dni dosłownie

julienx, no właśnie...m o ż e być tak...Ja jestem tego żywym przykładem. Obie przenoszone 2 tyg i indukowane.
Teraz wróżą mi to samo :crazy: i mówią, ze widać taka moja uroda. Szyja też oporna.

Nie ma chyba reguły. Niektóre pierworódki rodzą kilkadziesiąt minut, a wieloródki moga się męczyć kilkanaście godzin...

Jedno jest pewne - niecierpliwość i ciągłe oczekiwanie nie pomaga, a tylko bardziej zdesperować się można.

Komi, trzymaj się :happy2:
corina, martika i pozostałe również. Uściski wirtulane.

Ja też nie jestem wolna od myśli o tym, kiedy nastąpi poród, ale chcę jeszcze wytrwać tydzień przynajmniej. A najbardziej myślę o tym, że nie chcę już indukcji.
Chciałabym poznać jakie to uczucie kiedy akcja sama się zaczyna.
Dla mnie indukcja to niezby przyjemne doświadczenia.
 
Tiger to pozałatwiaj wszystkie sprawy i w piątek mykaj na porodówkę oczywiście z samoistnie rozpoczętą akcją:)
 
Tiger to pozałatwiaj wszystkie sprawy i w piątek mykaj na porodówkę oczywiście z samoistnie rozpoczętą akcją:)

Tak zrobię ;))
Dziękuję :))

No i poza tym obie moje obecne córy urodzone w piątek, to i Ta wyłamać się nie może, hehehehe
Aaaa i L4 mam do 17-ego, a zasuwać do gina już mi się nie chce po nowe....
 
dzieki za słowa wsparcia,w sumie to juz niebawem urodze nie,ale kurde blacha fizycznie juz mi tak ciezko z tym brzuchem!! latac po schodach z malym,ogolnie nie mam czasu aby sobie np pospac w ciagu dnia,wiem ze to by mi duzo dalo,ale przykro!!!

chce urodzic,chce urodzic chce urodzic!!!!!!!!!:-)
 
Julienx to max 4 dni,:-):-)
Tiger jakie obawy przecież wszystko ok
Corina nie martw się rozkręci się :-) a swoją droga od 15 do 24 maja to sporo czasu

kurcze po 15.05 bedzie problem, bo L4 mam do tej daty, musiałabym isc do internisty w poniedziałek 17go i nie wiem czy wypiszą mi z datą wstecz tj od 16.05 (bo to niedziela). Pozatym niewyobrażam sobie dłużej chodzić z tym "bagażem", moje kolana tego nie wytrzymają. Termin to termin, ma wyłazić ;)
 
kurcze po 15.05 bedzie problem, bo L4 mam do tej daty, musiałabym isc do internisty w poniedziałek 17go i nie wiem czy wypiszą mi z datą wstecz tj od 16.05 (bo to niedziela). Pozatym niewyobrażam sobie dłużej chodzić z tym "bagażem", moje kolana tego nie wytrzymają. Termin to termin, ma wyłazić ;)

wypize wypisze,mi wypisal z data wstecz i pamietam ze byla to wlasnie niedzielka,ja mam L4 do 21 maja
 
Martika ja też uważam, że mam jakąś niedorozwiniętą szyję. Od połowy ciąży chodzę z twardniejącym brzuchem mocno naciskającym na szyjkę macicy i d..a :-(szyjka moja jest nie do zdarcia...cały czas długa, twarda...:szok:
jestem po cesarce z powodu braku rozwarcia, zielonych wód, spadającego tętna u dziecka i dwóch tyg. przenoszenia z wywołaniem i boję się, że teraz czeka mnie to samo...myślałam,że po cesarce teraz w drugiej ciąży szybciej podejmą decyzję o rozwiązaniu i tak nie zwlekają...
Czytałam gdzieś, że jak szyjka nie ma tendencji do rozwierania się to podobno ten problem wystąpi też przy następnym razie...pocieszające co? i biorą do szpitala jak się nic nie zadzieje dopiero tydzień po terminie na patologię... ja niewiem po co tak ryzykować zdrowiem matki i dziecka...:angry:
A u mnie było tak ze mi wody odeszły i brak rozwarcia i zero skurczy
A teraz to mnie łapią skurcze ale co z tego nieregularne.I jak byłam wczoraj w szpitalu to powiedzieli ze jak się nic nie wydarzy do terminu to będą ciąć.z tego co wywnioskowałam to po cesarce chyba nie dają oksytocyny.ehh... i znowu tydzień w szpitalu.A zresztą ginka m nawet mówiła ze raczej cesarkę mi zrobią,bo mała będzie warzyc z 4 kg jak pierwsze
 
reklama
Martika a mi kiedyś jeden lekarz powiedział,że nie można podawać oxytocyny po cesarce, ze względu na większe ryzyko wystąpienia komplikacji, a teraz ten do którego chodzę, że można... no i głupia jestem...
 
Do góry