Po wczorajszej wizycie z ginekologiem i ktg, ktore bylo dobre jezeli chodzi o bicie serca i aktywnosc dziecka, a ja zero skurczy, tak jak do tej pory. Zrobili mi je wczoraj zebym nie musiala na nie dzisiaj jeszcze raz isc i usg na estymacje wagi dziecka zrobili mi tez od razu na poczekaniu. Z usg wynika, ze maly wazy juz 3700, w 38 tygodniu 0 dni, a wiec duzo, nawet biorac pod uwage granice bledu jaka moze byc plus, minus 300 gram i chyba bedzie najwiekszym dzieckiem na tym forum. Bedzie jeszcze wiekszy niz jego brat. Tak to jest, ze kolejne dziecko z reguly jest wieksze. To nie wina cukrzycy, bo cukry mam dobre, sama nie przytylam na tej diecie ani kilograma, tylko po prostu rodze takie duze dzieci. Tak twierdzi moj ginekolog. Ciekawe, czy zarzadzi on z tego powodu cesarke, czy nie. Jak do tej pory nie urodze to za 2 tygodnie bede miala jeszcze jedno usg na estymacje wagi dziecka, ktore bedzie jeszcze blizsze wadze koncowej. Nie bardzo tylko rozumiem skad taki skok wagowy w 36 tygodniu 2700, a w 38, 3700, czyli przez 2 tygodnie 1 kg utyl, czyli 500 gram na tydzien, czyli bardzo duzo. Chyba mi wtedy musieli zle zmierzyc. Jak przelaczyli mi wczoraj twarz dziecka na 4 d to, jest taki pucaty, ze az sie sama smialam, ze to bebe takie tlusciutkie jest. Wyglada jak juz taki dojrzaly slusznej wagi noworodek. I ginekolog zarzadzil teraz w koncowce ciazy 3 ktg, jedno w szpitalu, a polozna do domu ma teraz 2 razy w tygodniu przychodzic robic mi ktg.