reklama
lenkaa*
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2009
- Postów
- 2 557
Agate mi to się wydaje że te pomiary to tak się bardzo różnią ze względu na przekłamania aparatu. Bo jakby mały tak szybko przytył kilogram to na twojej wadze też by się to odbiło - też miałabyś kilo więcej, bo to za szybkie przybranie jak na taką masę. Ja też kiedyś miałam robione usg na aparacie w poniedziałek i mały miał 500 gramów mniej niż na innym aparacie - robionym dwa dni później - w środę, to przecież nie przybrał pół kilo w ciągu 2 dni i to na etapie połowy ciąży - wtedy dzieci mniej tyją.
Afiliacja a co Ty byś tak hop siup chciała? ;-)10-ty dopiero za kilka dni, a Ty pojeść dobrze jeszcze chciałaś;-)
hehe, no właśnie, pojeść jeszcze
Usg bylo robione na tym samym aparacie, z tym, ze 2 rozne osoby je robily. I tym razem to bylo robione dokladnie, 2 razy mierzyli. A to z 36 tygodnia to tak przy okazji na szybkiego, bo usg nie bylo robione w tym celu, tylko na zywotnosc plodu, czy wody sa o.k. itp., bo to bylo wtedy co sie przez tydzien malo ruszal i z tego powodu bylo to usg. A, ze sie zapytalam o wage, to mi powiedziala, to polozna mi je robila, ta sama, ktora wczesniej robila mi ktg i, ze sie malo i na ktg ruszal to od razu zrobila mi usg, sama od reki. No nie wiem, albo niedokladnie wtedy zwazyla, albo byl taki skok wagowy przez te 2 tygodnie, no bo moze byc tak tez. On jak utyl kilo a u mnie waga stala tzn., ze ja schudlam kilo. Jeszcze mi beda robic za 2 tygodnie, a jak urodze wczesniej to wtedy sama juz poznam prawdziwa wage. Moze przez kolejne 2 tygodnie malo przybierze i wcale taki wielki nie bedzie, kto wie roznie to bywa, dzieci czasem tak rosna skokowo. A tak na marginesie to, ale sie teraz kolosy zaczely rodzic u Alutki jaka waga i dlugosc, i u Bary sie podobnie zapowiada.
Przy okazji pytanie do Alutki. Alutka, czy mialas robiona estymacje wagi, a jezeli tak to ile ci na koniec przepowiadali???
Przy okazji pytanie do Alutki. Alutka, czy mialas robiona estymacje wagi, a jezeli tak to ile ci na koniec przepowiadali???
Ostatnia edycja:
Agate najważniejsze, że dzidziuś zdrowy Faktycznie chłopak będzie słusznej wagi ale tak jak mówi ginekolog widocznie taka Twoja uroda, że rodzisz duże dzieciaczki Napewno dasz radę
Z tym, czy dam rade okaze sie, pierwszy byl mniejszy niz ten ma byc i byla przy porodzie dystocja ramiaczek, to nie wiem, czy jestem zbudowana na rodzenie tak duzych dzieci. No i ciekawe, czy dadza mi rodzic normalnie, czy zdecyduja jednak, ze beda ciac, temu, ze ten problem z pierwszego porodu maja w mojej karcie, jak i wszystkie inne dane, bo u nich prowadzilam pierwsza ciaze i u nich rodzilam. W sumie to boje sie i tej dystocji i tej cesarki.
No mój małżon mniejszy ode mnie, przy wzroście 166 nawet 60 kilo nie waży, chudzina taka że mi teściowa wypomina że go głodzę...Niki ja dostępu do albumiku nie mam, bo nie małam kabla do aparatu - gdzieś wcięło, więc fotek nie mogłam wstawiać, dlatego nawet nie brałam od komi nowych namiarów - na samym początku miałam dostęp, ale też ze wzgledu na brak swoich fotek, nie wchodziłam żeby innych podglądać. Teraz dokupiliśmy ten kabel - bo na porodówkę musi być, ale jak Nataliak zrobiła grupę do zdjęć to już też dałam spokój z albumikiem, będę na grupie grasować. A co do wagi Twojego małego - to pewnie jest nabity i duży, a nie gruby, Agate też nie ma grubego małża, tylko wielkiego chłopa to i synek będzie spory. Mój małż też gruby nie jest, ale ma okrągłą twarz i też jak był mały to takie poliki papuśne, więc wiem po kim Jasiek dziedziczy , u Agate to też pewnie kwestia tego że niemowlęta mulatki są w większości takie papuśne, okrąglutkie.
Nikita a lekarz coś Ci mówił o cc w razie nadmiernej wagi małego? czy wogóle tej opcji nie rozważaliście?
A lekarz mówił że on nie bardzo jest za wywoływaniem porodu bo pytałam o to, nawet dwa tygodnie po terminie nie będzie wywoływał jak wszystko bedzie z dzieckiem ok, tylko teraz co tydzień mam na dopplera przychodzić, to bedzie sprawdzał. A że on jest u nas ordynatorem, to jest na pewno tak jak mówi. Cesarka to w ostateczności, jak wystąpi zagrożenie życia.
Nasz szpital jest na granicy bankructwa, miasto go pożyczkami i dotacjami ratuje, oszczędzają na czym mogą. A swoją drogą pewnie dawał mi do zrozumienia żeby mu coś posmarować za wywołanie albo cesarkę Figa z makiem, chodze prywatnie i już tyle pieniędzy dostał że niech mi dupsko na pół rozerwie niż miałabym coś jeszcze dać. Szeroka w biodrach jestem, jakoś dam radę...:-(
Z tym, czy dam rade okaze sie, pierwszy byl mniejszy niz ten ma byc i byla przy porodzie dystocja ramiaczek, to nie wiem, czy jestem zbudowana na rodzenie tak duzych dzieci. No i ciekawe, czy dadza mi rodzic normalnie, czy zdecyduja jednak, ze beda ciac, temu, ze ten problem z pierwszego porodu maja w mojej karcie, jak i wszystkie inne dane, bo u nich prowadzilam pierwsza ciaze i u nich rodzilam. W sumie to boje sie i tej dystocji i tej cesarki.
Ale w sumie jeśli miałabyś się męczycz bardziej niż normalnie, albo nie daj Boże znowu wystapiłby ten problem tej dystocji to chyba lepiej tą cesarkę już mieć...wiadomo ostateczną decyzję podejmą lekarze, najważniejsze żeby słuszna była
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 97
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 85 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 231 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 151 tys
Podziel się: