reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty lekarskie, wyniki badan, zdjęcia z usg, płeć

reklama
Alis, gratuluje dobrych wynikow. U mnie tez niczego na szczescie nie wyhodowali.

I bardzo dobrze :) Tobie również gratuluję wyników szczególnie że musiałaś się cholernie nastresować tym wszystkim o czym pisałaś wcześniej. Najważniejsze żeby było ok i żeby teraz wynik krwi był dobry czego oczywiście z całego serca Ci życzę :)
 
Witam....
Gratuluje udanych wizyt....trzeba przyznać ze coraz mniej ich przed nami :-)Ostatnio nie jestem tu często ale niestety nie mam dostępu do komputera...:-( Dzisiaj ja również odwiedziłam gabinet gina. Stwierdził że "jestem pozamykana":-DWiec nie mam co liczyć na poród w najbliższych dniach. dodam jednak że ostateczny termin cc mam ustalony w bielsku na 6 maja więc to już za 9 dni:-) Nie mogę się doczekać...!!!!
Wojtuś ma już 3200g:-):-):-)
 
Ja po dzisiejszej wizycie w szpitalu. Ktg o.k., usg, ok, dziecko nie ma oznak anemii, mialam okazje zobaczyc aktualna twarz dzidziusia na 4d. Pobrano mi krew, wynikow jeszcze nie mam. I za 15 dni znow pobiora mi krew na to samo, jezeli do tej pory nie urodze. Ale wszystko na usg wyglada dobrze.
Agate bardzo się cieszę, że wszystko w porządku:tak:
a orientacyjną wagę swojego maluszka znasz??
Ja niedawno wróciłam z wizyty :) Posiew w kierunku gbs "ujemny" znaczy nic nie wyhodowali także cieszę się niezmiernie. Co mnie zmartwiło to szyjka a mianowicie dalej zamknięta i nie wygląda aby szybko się to zmieniło...ale ma jeszcze 3 tygodnie do terminu więc mam nadzieję że wkrótce się zmobilizuje ;) Miałam też pierwszy raz robione KTG i wszystko jest super :D Następna wizyta za tydzień 4 maja :)
Alis, ja się śmiałam z tego napisu HODOWLA UJEMNA:-D:-D
a co do szyjki, to nie przejmuj się, u mnie w ciągu tygodnia się skróciła, więc jeszcze i u ciebie zdąży :-)
Witam....
Gratuluje udanych wizyt....trzeba przyznać ze coraz mniej ich przed nami :-)Ostatnio nie jestem tu często ale niestety nie mam dostępu do komputera...:-( Dzisiaj ja również odwiedziłam gabinet gina. Stwierdził że "jestem pozamykana":-DWiec nie mam co liczyć na poród w najbliższych dniach. dodam jednak że ostateczny termin cc mam ustalony w bielsku na 6 maja więc to już za 9 dni:-) Nie mogę się doczekać...!!!!
Wojtuś ma już 3200g:-):-):-)
duży Wojtuś :-)
 
Ja miałam wizytę wczoraj, nie dowiedziałam się niczego nowego, młody nie szykuje się specjalnie do wyjścia, a waży już w okolicach 3100...
Termin mam na 6 maja i 4-6 mam się zgłosić na KTG do szpitala, w którym będę miała zamiar rodzić i dalej stosować się do zaleceń dra, który będzie mi robił KTG.
Co do GBSu, to doktorek strasznie się wkurzył, bo na wyniku laboratorium NIC nie zaznaczyło- tzn powinni napisać, czy coś wyhodowali, czy nie, a nie napisali zupełnie nic, tylko info o jakiejś innej bakterii, która podobno w ogóle nie ma zanczenia. Więc co? Pobierał mi wymaz po raz kolejny (ekstra...) i znowu czekam na wyniki...:crazy: Oczywiście już nie będę płacić po raz drugi...
No i uczulał mnie i małża, żeby sprawdzać ruchy i jeśli cisz- od razu jechać na KTG...
 
Ja miałam wizytę wczoraj, nie dowiedziałam się niczego nowego, młody nie szykuje się specjalnie do wyjścia, a waży już w okolicach 3100...
Termin mam na 6 maja i 4-6 mam się zgłosić na KTG do szpitala, w którym będę miała zamiar rodzić i dalej stosować się do zaleceń dra, który będzie mi robił KTG.
Co do GBSu, to doktorek strasznie się wkurzył, bo na wyniku laboratorium NIC nie zaznaczyło- tzn powinni napisać, czy coś wyhodowali, czy nie, a nie napisali zupełnie nic, tylko info o jakiejś innej bakterii, która podobno w ogóle nie ma zanczenia. Więc co? Pobierał mi wymaz po raz kolejny (ekstra...) i znowu czekam na wyniki...:crazy: Oczywiście już nie będę płacić po raz drugi...
No i uczulał mnie i małża, żeby sprawdzać ruchy i jeśli cisz- od razu jechać na KTG...

badal szyjke nic tam nie stwierdzil? nie zgl;adza sie,glowka wysoko?
 
Dziewczyny z tą wagą dzidziusia to jest tak różnie, że szok. Koleżanka ze szpitala (z łóżka obok) miała USG dzień przed porodem. Mała ważyła 3100 a na drugi dzień jak się urodziła ważyła 3700 :) i jak widzicie to nie jest różnica 200 gram. Moja na tym samym USG miała 2600, ale coś czuję, ze będzie sporawym klocuszkiem. Według mnie w tej chwili ma już ze 3 kg :) Patrząc na różnicę błędu to nawet 3200 :p Ale wiadomo, że to nie jest wyznacznikiem to 600 gr więcej. Bo to po wymiarach kości przecież...

A jeszcze przypomniało mi się jak mi kuzynka ostatnio mówiła, ze na 2 tyg przed porodem mały ważył 3200, a urodził się 4500 :szok:, co prawda przez cesarkę, ale ponoć dziurę jej poszerzali w brzuchu, bo wyjść nie chciał :tak::-D
 
Ostatnia edycja:
A jeszcze przypomniało mi się jak mi kuzynka ostatnio mówiła, ze na 2 tyg przed porodem mały ważył 3200, a urodził się 4500 :szok:, co prawda przez cesarkę, ale ponoć dziurę jej poszerzali w brzuchu, bo wyjść nie chciał :tak::-D
:szok: o rany!No niezła różnica.

Ja wczoraj byłam na ktg,ale skurczy nie mam.Z tego co widziałam to góra tak do 30% mi skakały.Moja lekarka kazała mi już odstawić magnez,więc zobaczymy co to będzie ;-).
 
Ja podczas pierwszego KTG miałam do 35% i to regularnie co 5 minut :) W ogóle ich nie czułam i taka zdziwiona byłam, ze tyle mają i nic, kompletnie nic nie czuję :) Ale u mnie już szyjka miękka i skrócona o 1cm, macica nisko więc chyba coś zaczyna się już dziać :)

Ja już wszystko odstawiłam ni nie biorę nic prócz Rennie :)
 
reklama
Evelle ja w pierwszej ciąży miałam skurcze do 50% i nic nie czułam :laugh2:.

Ja biorę jeszcze żelazo,bo ja całą ciąże anemie miałam,no i witaminki oczywiście.
 
Do góry