reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty lekarskie, wyniki badan, zdjęcia z usg, płeć

reklama
Agate, doczytałam...to mialaś stracha i nerwy Kobieto, współczuję. Ale cieszę się, ze wszystko dobrze:happy:

Alutka, będziemy trzymać kciuki i myśleć jutro. Powodzenia :happy:

Ja mam wizytę 4 maja, a 6 maja USG o ile się nie rozpakuję wcześniej, na co się nie zapowiada, ale wszystko może się zdarzyć, na co liczę. W końcu umawiam się z "Jadźką" żeby 7 maja zechciała zaszczycić nas swoją obecnością :tak:

A wiecie, że mój gin nie kieruje mnie na KTG, w ogóle jak Go zapytalam, czy jak minie termin, to mam zacząć chodzić i czy daje jakieś skierownie, to On mi odpowiedzial, żebym to konsultowała ze szpitalem gdzie będę rodziła :szok:

Dla mnie to jakaś paranoja i na kolejnej wizycie powiem Mu, że to On przecież jest TERAZ moim prowadzącym, a w szpitalu mogę wylądować w zupełnie innym, niż zamierzam....
No szlag mnie trafił...
 
Agate, doczytałam...to mialaś stracha i nerwy Kobieto, współczuję. Ale cieszę się, ze wszystko dobrze:happy:

Alutka, będziemy trzymać kciuki i myśleć jutro. Powodzenia :happy:

Ja mam wizytę 4 maja, a 6 maja USG o ile się nie rozpakuję wcześniej, na co się nie zapowiada, ale wszystko może się zdarzyć, na co liczę. W końcu umawiam się z "Jadźką" żeby 7 maja zechciała zaszczycić nas swoją obecnością :tak:

A wiecie, że mój gin nie kieruje mnie na KTG, w ogóle jak Go zapytalam, czy jak minie termin, to mam zacząć chodzić i czy daje jakieś skierownie, to On mi odpowiedzial, żebym to konsultowała ze szpitalem gdzie będę rodziła :szok:

Dla mnie to jakaś paranoja i na kolejnej wizycie powiem Mu, że to On przecież jest TERAZ moim prowadzącym, a w szpitalu mogę wylądować w zupełnie innym, niż zamierzam....
No szlag mnie trafił...



JA NA KTG TEZ NIE BYŁAM i mój chyba nie zamierza mnie wysłać... :/
 
Mój lekarz kazał mi chodzić na ktg co 3-4 dni, następną wizytę mam na 10 maja (o ile dochodzę w dwupaku), a później to tak co 2 dni ktg mnie czeka - ze względu na moje podwyższone ciśnienie. Swoją drogą zastanawiam się jak bardzo ciśnienie mi skoczy jak zacznie się poród :blink:
W zeszłym tygodniu miałam "fałszywy alarm" - przez dwie godziny regularne skurcze, ze strachu niedobrze mi się robiło. Ale po tym odważniejsza się zrobiłam.
 
Agate: musi być dobrze.. a tamten incydent, to pewnie wina sprzetu. może miał chwilowe zalamanie...

Kochana to wyszlo z mojej krwi, a nie sprzetu. Znalezli krew plodu w mojej krwi. A z badania krwi potrafia odroznic moja krew od krwi plodu. Ale na szczescie bardzo nieduze ilosci, a na usg zawsze wszystko wygladalo dobrze i w piatek i dzisiaj. Z tym, ze oni tutaj sprawdzaja wszystko po 10 razy i jeszcze sie musiala profesora poradzic w tej sprawie, to mimo dobrego usg w piatek, kazala przyjsc jeszcze raz na usg w poniedzialek. Wg. profesora to nic takiego, bo ta ilosc krwi byla naprawde mala. A jakby bylo duzo, to wtedy dziecko mogloby miec anemie, tak jak i my po stracie duzej ilosci krwi. Mowila mi, ze to sie zdarza jak bym sie uderzyla w brzuch, nawet czasem niewielkie uderzenie wystarczy, lub samoistnie bez uderzenia tez tak moze byc. Ja nie przypominam sobie, zebym sie uderzyla. No i jeszcze raz mi te krew dzis pobrali. Okaze sie czy dalej jest ta krew plodu w mojej krwi czy nie. Jak bedzie cos nie tak to swoim zwyczajem napewno beda do domu dzwonic i kazac w tej chwili zglosic sie do szpitala. Natomiast na ktg w czwartek serce rzeczywiscie bardzo szybko bilo i temu byla pobierana krew na rozne rzeczy plus robione w tym dniu usg. Wszystkie wyniki krwi byly dobre oprocz tego jednego. A w piatek kazali mi wrocic z tego powodu na ktg i serce bilo juz normalnie. Za to po poludniu zadzwonili z tym zlym wynikiem i kazali zglosic natychmiast na usg. No i dzis jeszcze powtarzali usg, ktg i pobierali krew. Jeszcze i za 15 dni beda pobierac krew na to samo, jezeli wczesniej nie urodze. Na usg bardzo dokladnie badali glowe, mozg, przeplywy w mozgu. I wedlug tego badania wszystko o.k.

Mi to nie zaluja tutaj ani usg, ani ktg. Ktg po 2 razy w tygodniu raz w szpitalu i raz przez polozna srodowiskowa. A jak cos sie nie podoba to w ciagu 24-48 godzin kaza wrocic na ktg, no i dodatkowo usg jeszcze w tym samym dniu jest.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja niedawno wróciłam z wizyty :) Posiew w kierunku gbs "ujemny" znaczy nic nie wyhodowali także cieszę się niezmiernie. Co mnie zmartwiło to szyjka a mianowicie dalej zamknięta i nie wygląda aby szybko się to zmieniło...ale ma jeszcze 3 tygodnie do terminu więc mam nadzieję że wkrótce się zmobilizuje ;) Miałam też pierwszy raz robione KTG i wszystko jest super :D Następna wizyta za tydzień 4 maja :)
 
Do góry