A wody to z kolei mi wcale nie odeszly, przed ta druga faza porodu, tym parciem, mi je przebili, zeby przyspieszyc akcje porodowa. Roznie to bywa, rozne te objawy, nawet u tej samej osoby co porod to moze byc inaczej.
To prawda, różnie to zawsze potrafi być. Czasem czop wcale nie odchodzi, tylko chluśnie odrazu wodami. Czasem pecherz trzeba przebic, bo nawet skurcze go nie ruszają...
ja z Antosiem przez 2 tyg chodziłam z 4 cm rozwarcia... i porod dopiero wywoływali przez oxy...
teraz tez juz mam 1,5 cm ... i ciekawe ile jeszcze pochodze...