reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wizyty lekarskie, wyniki badan, zdjęcia z usg, płeć

Nasze też było planowane, tylko że to ja namówiłam męża. I szczerze mówiąc to się dziwię że się za 1 razem udało, myślałam że starania to kilka miesięcy co najmniej potrwają. Mąż chyba też tak myślał. A teraz zwaliło nam się na głowę mnóstwo wydatków naraz i zrzędził mi ostatnio że mogliśmy najpierw remont zrobić, potem dziecko. Odpaliłam mu że g.... byśmy zrobili bo siostra by się przecież nie wyprowadziła. Teraz to przetrawia i widzę że dochodzi do niego że miałam rację.
 
reklama
U nas odwrotnie - ja się cieszyłam a mąż... Nadal się nie cieszy :-(
no coś Ty! na pewno się cieszy. Faceci nie umieją okazywac uczuc- stąd pewnie masz takie wrażenie
Dobrze, że nie jestem odosobniona w tych moich pierwszych ciążowych odczuciach, teraz się cieszę jak szalona, chociaż to i tak dla mnie abstrakcja. Wydaje mi się, że urodzę i wszystko wróci do stanu sprzed ciąży, chociaż już nigdy tak nie będzie:)))
 
Nikita, my też nie sądziliśmy, ze tak szybko, tym bardziej, że po odstawieniu tabletek niby jeszcze cięzej jest zajść w ciązę..
my też mamy wydatki, ale stwierdiliśmy, że wydatki zawsze będa, a latka lecą, mój M nie jest już pierwszej młodości, ma prawie dorosłego syna, więc nie chciałby tez zbyt późno zostać ojcem, który wyglądałby jak dziadek....
 
no coś Ty! na pewno się cieszy. Faceci nie umieją okazywac uczuc- stąd pewnie masz takie wrażenie
Dobrze, że nie jestem odosobniona w tych moich pierwszych ciążowych odczuciach, teraz się cieszę jak szalona, chociaż to i tak dla mnie abstrakcja. Wydaje mi się, że urodzę i wszystko wróci do stanu sprzed ciąży, chociaż już nigdy tak nie będzie:)))

Hehe myślimy podobnie :) Ciężko mi jeszcze wyobrazić sobie bobaska w domu i to jak zmieni się nasze życie, skończą się choćby wypady na piwko w środku nocy do jakiegoś pubu czy na spacer do pobliskiego lasku :) Ale jak wyobrażę sobie jak spaceruję z Majeczką po lesie i patrzę na jej słodką twarzyczkę to aż mi się łezka kręci w oku ze szczęścia i doczekać się tego nie mogę!!!
 
Aga wyraznie widac druga kreske. Nawet na zdjeciu.

Alutka17, bardzo trafnie to okreslilas, efekt koncowy jest zawsze taki piekny, niezaleznie od tego, czy ciaza byla planowana, czy nie.

My zaczelismy sie starac tak naprawde od marca, bo w polowie lutego pozbylam sie spirali, to lutego nie licze. A wiec zajelo to nam kilka miesiecy. Luty i marzec naturalnie. A kolejne miesiace z testami owulacyjnymi, mierzeniem temperatury i cala ta szopka typowa dla staraczek. Temu dokladnie pamietam ten 28 sierpnia i wierze usg.
 
Nikita, my też nie sądziliśmy, ze tak szybko, tym bardziej, że po odstawieniu tabletek niby jeszcze cięzej jest zajść w ciązę..

Mała dygresja, ale to nieprawda z tym że po odstawieniu tabletek ciężej zajść w ciążę :) Można nawet na drugi dzień zajść jeśli takie będzie zrządzenie losu :) Wiem to po sobie ;)
 
Nikita, tak ci tylko zrzedzi, jak to facet, a w glebi duszy cieszy sie z syna. Nie wierze, ze nie. W koncu to jego pierworodny, pewnie meska duma go rozpiera, tylko ci tego nie okazuje.
 
reklama
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Ale tak Wam powiem że... szczerze mówiąc to ja chrzanie tego mojego chłopa! Niech se zrzędzi i gada co chce, ale on lubi dzieci i dzieci go kochają strasznie, więc jak bedzie miał własne to na pewno się będzie z niego cieszył. Tylko czasami się poddaję złemu nastrojowi jak każda z nas, dlatego się pożaliłam. Zresztą infekcję dostałam (to tak odnośnie głównego tematu wątku) i to też mi humor zważyło.
 
Do góry