reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty lekarskie, wyniki badan, zdjęcia z usg, płeć

a u mnie najpierw na teście 1 kreska była a ja miałam ciągle przeczucie, że to ciąza. i tak OM była 2 sierpnia, 4 września testowałam i wyraźna jedna kreska, dopiero 09.09.09 ponownie zatestowałam i były 2 kreski :-)
 
reklama
My prawdopodobnie poczęliśmy naszą córeczkę 23 sierpnia 2009 roku :) 15 września robiłam pierwszy test i od razu pokazały się dwie kreski :) 16 września czyli na drugi dzień zrobiłam znowu test, oczywiście wynik ten sam ale po prostu chciałam jeszcze raz to zobaczyć :D Popłakałam się z radości. Natomiast pamiętam reakcję męża, jak zobaczył test powiedział "daj instrukcję" po czym skakał z radości jak głupi :p
 
wstyd się przyznac, ale my się nie cieszyliśmy:sorry2::zawstydzona/y:. Ja po zrobieniu testu wyłam cały dzień i nie spałam całą noc- czekałam na męża, bo akurat rano miał wrócic z Belgii, oczywiście nie wytrzymałam i od razu powiedziałam mu przez telefon jak się już pakował do wyjazdu. On jakoś szybciej niż ja zaakceptował ten fakt, ale z mojej strony, to była taka histeria, że szok. Leżałam na podłodze i wyłam przez telefon do mamy, że nie chcę:sorry2:. Jestem koszmarna, wiem...
 
wstyd się przyznac, ale my się nie cieszyliśmy:sorry2::zawstydzona/y:. Ja po zrobieniu testu wyłam cały dzień i nie spałam całą noc- czekałam na męża, bo akurat rano miał wrócic z Belgii, oczywiście nie wytrzymałam i od razu powiedziałam mu przez telefon jak się już pakował do wyjazdu. On jakoś szybciej niż ja zaakceptował ten fakt, ale z mojej strony, to była taka histeria, że szok. Leżałam na podłodze i wyłam przez telefon do mamy, że nie chcę:sorry2:. Jestem koszmarna, wiem...

coz, moj malz sie cieszyl jak szalony a ja podobnie jak Ty wylam ze nie chce i panikowalam, glownie ze wzgledu na prace, sama wiesz jak bylo... ;)
 
wstyd się przyznac, ale my się nie cieszyliśmy:sorry2::zawstydzona/y:. Ja po zrobieniu testu wyłam cały dzień i nie spałam całą noc- czekałam na męża, bo akurat rano miał wrócic z Belgii, oczywiście nie wytrzymałam i od razu powiedziałam mu przez telefon jak się już pakował do wyjazdu. On jakoś szybciej niż ja zaakceptował ten fakt, ale z mojej strony, to była taka histeria, że szok. Leżałam na podłodze i wyłam przez telefon do mamy, że nie chcę:sorry2:. Jestem koszmarna, wiem...

Wcale nie jesteś okropna :) Ja 15 września po zrobieniu testu przepłakałam pół dnia non stop bo też nie chciałam, dopiero po wylaniu tego morza łez dotarło do mnie że się stało i się nie odstanie i wtedy zaakceptowałam całą sytuację i zaczęłam się cieszyć. Stąd również ten test na drugi dzień choć wiedziałam że pomyłki żadnej nie ma. Po prostu chciałam to jakby powtórzyć bez tego płaczu i okropnych myśli. Mąż cieszył się od razu ale ja miałam tego 15 września okropne myśli na początku. Najważniejsze że szybko minęło, dlatego nie przejmuj się tym co myślałaś na początku. Ważne co myślisz teraz :)
 
Mysmy sie cieszyli oboje, bo dziecko bylo planowane. Ale tym, ktore nie planowaly i znalazly sie w ciazy nie dziwie sie, ze plakaly.

Nikita, zgadzam sie z poprzedniczka, ze to przykre. Ale, mysle, tez, tak samo, ze sie to napewno zmieni jak zobaczy bobaska i na dodatek to chlopak, a faceci z reguly wola synow, szczegolnie jak jest to pierwszy syn.
 
Ostatnia edycja:
u nas był szok, że tak szybko, drugi cykl starań, ja zobaczywszy 2 krechy zaczęłam myśleć, Boże co ja zrobię, jak sobie dam radę..
nogi mi się trzęsły.. ale po chwili pomyślałam, ale jestm głupia, przecież chcieliśmy i jakoś dalej nie mogłam w to uwierzyć, bo ta jedna kreska taka jasna była (a nigdy nie widziałam 2 kresek) pobiegłam do małża do pracy i się go pytam ile tu widzi kresek, a on... ze jedną..
a ja :szok::szok: ale koleżance foto pokazywałam, a ona ze to ciąża..
małż nie uwierzył jeszce przez 2 dni. po 2 dniach pojechał ze mną do gina i jak ten potwierdził ciążę, to dopiero uwierzył :-)
 

Załączniki

  • teścik pierwszy..jpg
    teścik pierwszy..jpg
    18,9 KB · Wyświetleń: 30
reklama
Moje maleństwo nie było planowane... chcieliśmy poczekac do wiosny bo M akurat był bez pracy a ja dopiero po awansie... ale urlop.... cykl mi sie rozregulował i na teście 04 wrześnie zobaczyłam II.... ja się cieszyłam, mój M nie.... ale wszystko sie poukładało i teraz obydwoje nie mozemy się doczekac urodzin Antosia....
dlatego rozumiem osoby, które na początku nie potrafią sie cieszyć z ciąży.... ale efekt końcowy jest zawsze taki sliczny....
 
Do góry