reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty lekarskie, wyniki badan, zdjęcia z usg, płeć

reklama
U mnie krzywa cukru chyba w normie:
pierwsze pobranie przed wypiciem glukozy - 86
drugie pobranie (60 min po wypiciu glukozy) - 120
trzecie pobranie (120 min po wypiciu glukozy) - 116

Morfologia też ok. Jakieś małe odchylenia od normy, ale konsultowałam już z lekarzem i mówił, że w porządku :-)
 
katogorka drzyj do szpitala, bierz notatki i laptoka, spokojnie pozakuwasz.
Ja też tak miałam w ciąży, a jak młody się urodził to zaledwie po kilku dniach trafiłam z nim do szpitala akurat przed sesją. To był wyczyn, doopa mnie po porodzie jeszcze bolała, ciężko mi było się samej opiekować noworodkiem w szpitalu, koleżanki pożyczały mi notatki i zakuwałam mając chore dziecko obok i kompletny brak czasu....
Dasz radę, tym bardziej teraz póki bobo w brzuchu siedzi. A zdrowie Twoje i dziecka najważniejsze, nawet gdyby coś tam nie poszło na sesji ;)
 
No. Ja już po glukozie. Wyniki do odbioru dzisiaj, ale pewnie nie będzie mi się chciało wyjść już z domu po południu.:-(
W szoku byłam, bo pamiętam, że przy Jagodzie gorzej mi się piło glukozę. A dzisiaj rach ciach, 15 sekund i po wszystkim. Może dlatego, że głodna byłam, to mi weszło łatwo, bo to zawsze coś w żołądku. Albo ta glukoza mniej słodka;-);-);-).Miałam książkę, więc godzina szybko minęła.:tak:
A po drugim pobraniu (zapomniałam że drugie kłucie jest w palca i już żyłę szykowałam) usiadłam na krzesełku, wyjęłam dwie kanapki i jogurt i wszamałam. Ludzie z lekka dziwnie się patrzyli...:tak::-D Tak więc najedzona wróciłam do domu.
 
mnie glukoza 75 czeka w piątek chyba, bo we wtorek wizyta, no to trzeba się sprężać, picia się nie boję, bo ja lubię słodkie, wczoraj pół opakowania ptasiego mleczka zniknęło nie wiadomo kiedy, a dziś rano drugie pół, ale kombinuję co z tym pobraniem z palca zrobić...... hmm
może powiem, że jestem pianistką i wara mi od moich palców :-D przy tym całym horrorze krwiowym wolę żyłę :baffled:
 
Bali, też wolę żyłę. Ukłucie w nią nic nie bolało, ale potem jak babka wyciągnęła lancet i wbiła mi go w paluch to nie za fajnie. Ale dasz radę, nie jest to takie straszne :))))
 
No co Ty? Bali, z palca to nic nie boli. :tak: Ja wczoraj miałam pobierane - czułam tylko takie małe ukłucie. Będzie dobrze :-) A mimo wszystko radze wziąć cytrynkę :tak:
 
Ostatnia edycja:
No co Wy? Oleśka, nie gadaj takich rzeczy... Ja miałam wczoraj dwa razy z żyły pobierane i raz z palca. Z palca - pikuś. :tak: I raz z żyły - też. :tak: Ale drugi raz z żyły, to myślałam, że umrę, bo babka żyły nie mogła znaleźć i mi całą rękę przeorała ta igłą. :szok: A teraz to mam tam takiego wielkiego siniola... :no:
 
reklama
ja mam żyły w przegubach jak po słomie makowej do wyboru do koloru, zielono-niebieskie grube, bez szukania, a ten lancet obrazowy :baffled: juz mnie od myślenia głowa boli
 
Do góry