Mnie uczono że męskie plemniki są szybsze, za to szybciej giną, żeńskie wolniej płyną, za to dłużej żyją.
A u mnie w rodzinie jest podobnie, nawet gorzej, bo nie dość że sto tysięcy życzeń od każdego innych, to niektórzy zaczęli się do mojego brzuszka zwracać imionami. I to takimi których nie nadam dziecku za żadne skarby świata, np. prababć - Franciszka Józefa
, albo Daniel - imię mojego byłego
.
W jednym się zgadzają, ma mieć blond kręcone włosy, niebieskie oczy. Co to, faszyści?? Poza tym to mało prawdopodobne, oboje z mężem mamy zielone oczy, ja jestem brunetką a on szatynem. No nie głupota??
Uff, aże mi lżej...:-)