mamjakty
styczniówka 2009
chyba w temperaturze pokojowej należy trzymać - żeby zimny nie był - przecież się nie zepsuje ;-)
te gaziki już nasączone ponoć są twarde i ciężko jest manewrować wokół pępuszka - koleżanka na początku zwykłym gazikiem z tym rozcieńczonym spirytusem przemywała, a potem tym patyczkiem z ogranicznikiem i było dobrze - ja też tak zamierzam
te gotowe gaziki też mam pare sztuk, więc sie przekonamy co lepsze ;-)
te gaziki już nasączone ponoć są twarde i ciężko jest manewrować wokół pępuszka - koleżanka na początku zwykłym gazikiem z tym rozcieńczonym spirytusem przemywała, a potem tym patyczkiem z ogranicznikiem i było dobrze - ja też tak zamierzam
te gotowe gaziki też mam pare sztuk, więc sie przekonamy co lepsze ;-)