No czas sie przywitać po przerwie:-)
Obiecałam napisać jak będę po laparo, no więc mam juz ja za sobą i bardzo się z tego powodu cieszę
Na odział położyłam sie 26.06 a wyszłam 02.07.Dwie doby po zabiegu byłam już w domu
albo aż....
Przyznaję,że troszkę psychicznie go przeżyłam ,bo nie miałam nigdy narkozy ,cewników, welfronów itp. itd. ale juz jest spoko.:-)
I tak, usunęli mi torbiel i na szczęście ocalał mi janik, zresztą oba jajniczki sa zdrowe , ponakuwali je zeby lepiej pracowały, macica też w porządku no i na koniec wykryto endometriozę, jej ogniska usunięto z otrzewnej i dróg moczowych. Pani doktor powiedziała , że to początkowe stadium choroby i powinno być w porządku.Dali mi rok na zajście w ciążę i powiedzieli że właśnie ciąża jest lekiem na endo.
Ogólnie jestem zadowolona i mam nadzieję ,ze to wszystko będzie miało swój skutek już niedługo:-):-):-)...
pozrawiam Was