Cześć wszystkim.jestem nowa na tym forum...
Temat wygląda następująco..jestem już mamą 6 letniej córki,z mężem staramy się powiększyć rodzinkę (od 2 cykli).
Moje cykle to 27 dni...pierwszy cykl ,nic,drugi hmm,spóźniona miesiaczka,nudności, bóle podbrzusza, testy ciążowe negatywne
.
Odwiedzilam gina.moze trochę z myślą że test się myli,niestety,dostałam dla mnie fatalna wiadomość,ciazy brak,za to duża torbiel na prawym jajniku,torbiel wielkości prawie 6 cm...ginekolog od razu mi wszystko wyjaśnił że może pęknąć,że moze się wchłonąć, że może rosnąć luz malec,ale też zaznaczył że torbiel powoduje trudności z zajściem w ciążę, dostałam też skierowanie na markery nowotworowe,wynik to 7,45 gdzie z opisu z laboratorium norma jest od 0-35, więc myślę że wynik nie jest zły...Ale czy kiedykolwiek uda mi się zajść w ciążę,czy ten jeden jajnik da radę co miesiąc wytwarzać pecherzyk?czy któraś z Was była w takiej sytuacji i się udało,czy musiała długo się starać?przyznam wam się szczerze że na dzieci dzisiejszy czuje się bezwartosciowa, jestem załamana tym wszystkim ...dzięki za jakiekolwiek informacje z waszej strony