Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zawsze znajdzie się jakis forumowy troll
Nie wiem, słucham tylko swojego znakuA dla baranow?
Hehe też pomyślałam że @olka11135 jakaś taka cierpliwa się zrobiła przez te wszystkie dramy (pamiętam tę "starą" Olke )@olka11135 podziwiam cie że chce ci się to tyle razy tłumaczyć a to ciągle jak walka z wiatrakami ja już się poddałam.
im częściej będziemy tłumaczyć że mityczne odpuszczenie nie działa na osoby, które borykają się z problemami zdrowotnymi tym większa szansa, że liczba takich fantastycznych rad się zmniejszy.@olka11135 podziwiam cie że chce ci się to tyle razy tłumaczyć a to ciągle jak walka z wiatrakami ja już się poddałam.
Nie ma sensu tłumaczenie, bo zazwyczaj jak ktoś dołącza do wątku to nie czyta poprzednich wpisów, gdzie już takie tłumaczenie było. Najlepiej pomijać te posty i nie nakręcać sięim częściej będziemy tłumaczyć że mityczne odpuszczenie nie działa na osoby, które borykają się z problemami zdrowotnymi tym większa szansa, że liczba takich fantastycznych rad się zmniejszy.
Ja i mój partner niedługo dobijemy do roku bezowocnych starań. Można by rzec, że to krótko i diagnostykę powinno się zacząć dopiero po roku a teraz „wyluzować”, „wypić lampkę wina przed”, „wyjechać na wakacje”. Otóż nie, moje drogie panie Dobra Rada. Badanie nasienia w połowie maja ukazało morfologię 0, czyli brak prawidłowo zbudowanych plemników oraz obniżoną ruchliwość. Po co więc mielibyśmy tracić czas na kolejne miesiące starań żyjąc nadzieją, że po prostu mamy pecha i w końcu nam sie uda jak magicznie odpuścimy? Zamiast tego wjechała dieta, suplementacja i zaplanowana na koniec lipca wizyta w klinice. Jeśli ktoś lubi sie oszukiwać i myśleć „co będzie to będzie” albo „jak Bóg da to zajdę w ciążę” - proszę bardzo, jego wybór. My wolimy działać już teraz.
Rak to ja! Zobaczymy już w środęJa słucham też dla Raka (nie pytajcie czemu xD ) i tam ciąża jak byk