reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞 W lipcu staraczki upałom się nie dają i dwie kreski na testach mają 🤰

reklama
Uwaga uwaga !!
Oglaszam ze zaliczylam na pinku 1 raz, kreskę testową, zawsze zostawiam sobie test do wieczora i lukam na niego 500 razy na balkonie czy pod latarkę🙃🙃🙃 wybaczcie glupek ze mnie, no i dzis sie dopatrzylam kreski testowej...😂 ależ osiągnięcie
Generalnie z tego co mi wiadomo to po 10 minutach nie warto sprawdzać wyniku testu bo nie jest on już wiarygodny. Nawet jest napisane w instrukcji. Z reguły jest tak że nawet jeśli wyjdzie jakaś kreska to często jest to fabryczna. Mi nie raz na teście który przeleżał zanim wyrzuciłam pojawiła się kreska. Ciąży nie było.
 
No nie wiem, ja bym powtórzyła jednak jutro.
Szczególnie, że nie wiesz kiedy owu była
Jutro dostanę testy z shopee wiec powtórzę, no patrzę na to i mówię sobie, nie wkrecaj sobie, nie wkręcaj.....
Wyspalam się 2 godz i prawie ból miesni przeszedł, głowa tez tylko minimalnie ćmi, nie tak jak z rana, bo jak wstalam rano, to czulam sie jak po niezłej imprezie i kacu gigancie...
 
Generalnie z tego co mi wiadomo to po 10 minutach nie warto sprawdzać wyniku testu bo nie jest on już wiarygodny. Nawet jest napisane w instrukcji. Z reguły jest tak że nawet jeśli wyjdzie jakaś kreska to często jest to fabryczna. Mi nie raz na teście który przeleżał zanim wyrzuciłam pojawiła się kreska. Ciąży nie było.
Tak, naturalnie, ze test jest nieważny ale zrobilam sobie ostatnio około 10 pinkow i każdy zostawialam, do kolejnego nasikanego i ten jest królem Pinków😫🙃🤪
 
Testuje dopiero 28 wiec jeszcze masa czasu, ale chciałabym się dowiedzieć jak Wy czujecie sie przed testowaniem? To jest ekscytacja, wiara bądź wizualizowanie sobie siebie w ciąży? Bo ja mam tylko negatywne uczucia. Nawet cienia myśli, ze może sie udać. Po prostu odliczam dni do kolejnej porażki. Nie wiem czy to, ze staram sie tak długo zniszczyło mi głowe czy o co chodzi… Jak to u Was jest? (Oby bardziej pozytywnie :) )
 
Testuje dopiero 28 wiec jeszcze masa czasu, ale chciałabym się dowiedzieć jak Wy czujecie sie przed testowaniem? To jest ekscytacja, wiara bądź wizualizowanie sobie siebie w ciąży? Bo ja mam tylko negatywne uczucia. Nawet cienia myśli, ze może sie udać. Po prostu odliczam dni do kolejnej porażki. Nie wiem czy to, ze staram sie tak długo zniszczyło mi głowe czy o co chodzi… Jak to u Was jest? (Oby bardziej pozytywnie :) )
ja nie mam nadziei. Już za dużo czasu minęło, żebym jakieś miała. Ale jak jeszcze był czas, że pozwalalam sobie na nadzieję, to w momencie jak widziałam biel, to było mi wstyd przed samą sobą, że na tę nadzieję sobie pozwoliłam.
Ps. też będę testować koło 28 :)
 
Testuje dopiero 28 wiec jeszcze masa czasu, ale chciałabym się dowiedzieć jak Wy czujecie sie przed testowaniem? To jest ekscytacja, wiara bądź wizualizowanie sobie siebie w ciąży? Bo ja mam tylko negatywne uczucia. Nawet cienia myśli, ze może sie udać. Po prostu odliczam dni do kolejnej porażki. Nie wiem czy to, ze staram sie tak długo zniszczyło mi głowe czy o co chodzi… Jak to u Was jest? (Oby bardziej pozytywnie :) )
Ja byłam przekonana, ze będę w ciąży 🤣 nawet innej opcji nie przewidywałam i powoli przeglądałam artykuły dziecięce 😬 mąż zreszta tak samo. Faktem jest, ze jesteśmy na początku starań, może nie powinnismy tak nastawiać się, ale ja jestem urodzoną optymistką :) Ale przyznam, ze jak wróciłam z miasta w piątek to straszny żal mnie ogarnął
 
Ja byłam przekonana, ze będę w ciąży 🤣 nawet innej opcji nie przewidywałam i powoli przeglądałam artykuły dziecięce 😬 mąż zreszta tak samo. Faktem jest, ze jesteśmy na początku starań, może nie powinnismy tak nastawiać się, ale ja jestem urodzoną optymistką :) Ale przyznam, ze jak wróciłam z miasta w piątek to straszny żal mnie ogarnął
a który cykl starań? Te pierwsze miesiące są fajne, optymostyczne :) obyś jak najdłużej tak się czuła, albo najlepiej po prostu szybko zaciażyła :D
 
ja nie mam nadziei. Już za dużo czasu minęło, żebym jakieś miała. Ale jak jeszcze był czas, że pozwalalam sobie na nadzieję, to w momencie jak widziałam biel, to było mi wstyd przed samą sobą, że na tę nadzieję sobie pozwoliłam.
Ps. też będę testować koło 28 :)
Jeśli dobrze pamietam to my staramy się podobny czas i dwie kreski widziałyśmy obie co najwyżej na zdjęciu u koleżanki. Skoro masz podobne uczucia to chyba to jest naturalne, ze po pewnym czasie człowiek przestaje się łudzić, bo tez ile można.
Sorki dziewczyny, ze wjeżdżam Wam tu z takimi smutami, ale dziś zobaczyłam ile te starania mi zabrały- jakość życia, rozwalanie związku, brak rozwoju itd… Ja już nawet nie wiem kim jestem, bo ostatnio już tylko „staraczką”.
Musiałam się Wam wyżalić, bo wiem ze jakaś część z Was może zrozumie :) A może kolejna jak to przeczyta to tez pomyśli, ze spoko, ze nie jest sama.
 
reklama
Jeśli dobrze pamietam to my staramy się podobny czas i dwie kreski widziałyśmy obie co najwyżej na zdjęciu u koleżanki. Skoro masz podobne uczucia to chyba to jest naturalne, ze po pewnym czasie człowiek przestaje się łudzić, bo tez ile można.
Sorki dziewczyny, ze wjeżdżam Wam tu z takimi smutami, ale dziś zobaczyłam ile te starania mi zabrały- jakość życia, rozwalanie związku, brak rozwoju itd… Ja już nawet nie wiem kim jestem, bo ostatnio już tylko „staraczką”.
Musiałam się Wam wyżalić, bo wiem ze jakaś część z Was może zrozumie :) A może kolejna jak to przeczyta to tez pomyśli, ze spoko, ze nie jest sama.
Ale żal się ile potrzebujesz. To przecież miejsce do tego :)
Ja się staram około dwóch lat, cykli mi się już nawet liczyć nie chce, no i nigdy nie byłam w żadnej ciąży.
A u Was jaki problem jest?
 
Do góry