reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🌞 W lipcu staraczki upałom się nie dają i dwie kreski na testach mają 🤰

Ja się bawię w temperaturę bo u mnie lepiej się to sprawdza. Dzisiaj miałam lekki spadek zobaczymy czy jutro samo skoczy czy wezmę ovi :)
Ja wczoraj miałam owulacje. Tak myślę, bo wczoraj lewy jajnik nieźle dał o sobie znać, a do tego aż podbrzusze mnie bolało. Śluz mega ciągnący był. Dzisiaj rano podczas oddawania porannego moczu aż "kolka" z lewej mnie chwyciła. Jakaś ogólnie dzisiaj obolała jestem. Po śluzie nie ma słychu. No musiało być to wczoraj, a myślałam, że dzisiaj owulka będzie. Nie wiem, ale może ten seks w dniu 6 coś da, a te odczucia takie mocniejsze, że te plemniczki z komórką sie polubiły (taaa, wkręcam sobie, ale znacie to, wiecie, jak to kobieta sobie dopowiada 🤣)? No nic, nie poradzę sobie za wiele, siła wyższa, że tylko raz była zabawa...
Edit: Ja mam krótkie cykle, jak coś...
 
reklama
Hej przy niedzieli. Wiem, że mam już te dwie kreski, długo się nie starałam bo teraz w trzecim miesiącu zaskoczyło. Ale pisze, bo nie chce na marcowkach. Dalej mnie boli noga 😕 już nie wiem czy to od jajnika, bo jajniki już niby nie bolą, niby boli dalej ten jeden, sama nie wiem Jutro chce jechać jeszcze raz na bete, zbadam proga. We wtorek lekarz. Może coś zobaczy. Mam nadzieję, że nie będzie w razie w pseudopecherzyka w macicy. Przepraszam za smety, ale miałam nadzieję, se choć raz po ujrzeniu dwóch kresek będzie ok😓 nie plamie. Trzymajcie kciuki, żeby to było w sumie jakieś przeziębienie czy przewijanie i żeby był pęcherzyk ciążowy w macicy🙂
Skoro we wtorek lekarz to wszystko będzie jasne 🙂 mam nadzieję, że wszystko jest w porządku a ból nogi nie jest powiązany z ciążą.
Bardzo przykre jest to, że nie chcesz pisać na marcowych bo widać, że jak jest jakiś problem czy niepewność to nie można nic napisać.
Trzeba zaufać lekarzowi, to przede wszystkim. Ale z własnego doświadczenia wiem, że dziewczyny tutaj jeśli piszą o ciążach pozamacicznych czy np jak u mnie bardzo później implantacji i zagnieżdżeniu zarodka, piszą o tym w dobrej wierze i żeby jak najlepiej doradzić. Wiadomo, że każda z nas jak zobaczy dwie kreski to chce, żeby za te 9 miesięcy ujrzeć ślicznego bobasa, ale życie jest jakie jest 😢 jeśli czujesz niepokój czy niepewność zawsze możesz jechać na izbę przyjęć do szpitala.

Życzę, żeby pęcherzyk był w macicy o beta ładnie rosła ♥️🤞
 
Ja wczoraj miałam owulacje. Tak myślę, bo wczoraj lewy jajnik nieźle dał o sobie znać, a do tego aż podbrzusze mnie bolało. Śluz mega ciągnący był. Dzisiaj rano podczas oddawania porannego moczu aż "kolka" z lewej mnie chwyciła. Jakaś ogólnie dzisiaj obolała jestem. Po śluzie nie ma słychu. No musiało być to wczoraj, a myślałam, że dzisiaj owulka będzie. Nie wiem, ale może ten seks w dniu 6 coś da, a te odczucia takie mocniejsze, że te plemniczki z komórką sie polubiły (taaa, wkręcam sobie, ale znacie to, wiecie, jak to kobieta sobie dopowiada 🤣)? No nic, nie poradzę sobie za wiele, siła wyższa, że tylko raz była zabawa...
Edit: Ja mam krótkie cykle, jak coś...

Mnie bardzo bolał lewy jajnik tak od środy, w piątek było apogeum - ale byłam na USG i pęcherzyk miał 16mm więc jeszcze za wcześnie na pęknięcie. Internety mówią, że pęka po między 18 a nawet 25mm. Choć najlepiej koło 20mm. Także zakładając, że rośnie koło 2mm dziennie, to wczoraj miał 18mm, dzisiaj ma właśnie 20mm.
Dzisiaj już mnie nic nie boli, ale jak mówię tem. spadła, a dzień przed owu powinno tak być.
Jutro wieczorem znowu USG to zobaczymy czy pękł czy mu pomożemy ;) za duży być nie może bo może się zmienić w torbiel

Edit. Śluzu w ogóle nie mam takiego widocznego, ale na usg było okej, plus endometrium 7mm (cieńsze nie przyjmie komórki). Szyjka miękka i też tam gdzie powinna być. Także wszystko wygląda ładnie i owulacyjnie. Cykl się zapowiada normalny bo dziś 12dc
 
Mnie bardzo bolał lewy jajnik tak od środy, w piątek było apogeum - ale byłam na USG i pęcherzyk miał 16mm więc jeszcze za wcześnie na pęknięcie. Internety mówią, że pęka po między 18 a nawet 25mm. Choć najlepiej koło 20mm. Także zakładając, że rośnie koło 2mm dziennie, to wczoraj miał 18mm, dzisiaj ma właśnie 20mm.
Dzisiaj już mnie nic nie boli, ale jak mówię tem. spadła, a dzień przed owu powinno tak być.
Jutro wieczorem znowu USG to zobaczymy czy pękł czy mu pomożemy ;) za duży być nie może bo może się zmienić w torbiel

Edit. Śluzu w ogóle nie mam takiego widocznego, ale na usg było okej, plus endometrium 7mm (cieńsze nie przyjmie komórki). Szyjka miękka i też tam gdzie powinna być. Także wszystko wygląda ładnie i owulacyjnie. Cykl się zapowiada normalny bo dziś 12dc
Mega kciuki, żeby pięknie się wszystko połączyło &&& 😊
 
Mnie bardzo bolał lewy jajnik tak od środy, w piątek było apogeum - ale byłam na USG i pęcherzyk miał 16mm więc jeszcze za wcześnie na pęknięcie. Internety mówią, że pęka po między 18 a nawet 25mm. Choć najlepiej koło 20mm. Także zakładając, że rośnie koło 2mm dziennie, to wczoraj miał 18mm, dzisiaj ma właśnie 20mm.
Dzisiaj już mnie nic nie boli, ale jak mówię tem. spadła, a dzień przed owu powinno tak być.
Jutro wieczorem znowu USG to zobaczymy czy pękł czy mu pomożemy ;) za duży być nie może bo może się zmienić w torbiel

Edit. Śluzu w ogóle nie mam takiego widocznego, ale na usg było okej, plus endometrium 7mm (cieńsze nie przyjmie komórki). Szyjka miękka i też tam gdzie powinna być. Także wszystko wygląda ładnie i owulacyjnie. Cykl się zapowiada normalny bo dziś 12dc
A i tak, u mnie też już szybciej dawał znać jajnik, pewnie jak u ciebie, że on sobie rósł, to się już zaczęło go czuć... W ogóle dziwnie mi tak być u rodziców i pisać o planowaniach, bo im nic nie mówię, w sumie nikt nic nie wie 😉 Tak jak zostalo tu wspomniane, że lepiej nie gadać, bo ich zdania, rady, a dajcie spokój, nikogo to interes 😝
 
Rozumiem Cię doskonale.. Mój też tak mówi, bo on jest nastawiony bardziej zadaniowo i wyznaczył sobie cel, gdzie nieudany cykl nie powoduje u niego takiego załamania jak u mnie i będzie działał dalej - jak nie w tym, to w następnym 😣🥲. Ja tak kurde nie potrafię 👀
Mój mąż cały czas ma pozytywne nastawienie, w ogóle nie dotykają go porażki... Fakt, że ich w życiu wiele nie miał ;-), ale cały czas jest bardzo nastawiony na to, że nie wolno się poddawać. Mówi mi po polsku "Walczymy!" - czy to w kwestii dziecka, czy np. przy moich osobistych projektach, sprawach zawodowych... Czasem nie wiem, skąd ten jego optymizm ;-)
 
A i tak, u mnie też już szybciej dawał znać jajnik, pewnie jak u ciebie, że on sobie rósł, to się już zaczęło go czuć... W ogóle dziwnie mi tak być u rodziców i pisać o planowaniach, bo im nic nie mówię, w sumie nikt nic nie wie 😉 Tak jak zostalo tu wspomniane, że lepiej nie gadać, bo ich zdania, rady, a dajcie spokój, nikogo to interes 😝
Mnie jajnik boli po owulacji 😁 bez USG wiem, z którego jajnika owu była

Dokładnie, nie ma co się chwalić staraniami
 
Cześć dziewczyny, ja już odpuściłam testowanie w tym cyklu. Zrobiłam 3 testy i była biel, dzisiaj 25dc i mam różowe plamienie więc pewnie @ się rozkręca. Dodatkowo pokłóciłam się ze Starym o jakąś pierdołę i aż mi głupio 😰
A wczoraj śniły mi sie 2 kreski na Pinku 😭😭😭 No cóż, moje sny sie sprawdzają na odwrót…
 
reklama
Mój mąż cały czas ma pozytywne nastawienie, w ogóle nie dotykają go porażki... Fakt, że ich w życiu wiele nie miał ;-), ale cały czas jest bardzo nastawiony na to, że nie wolno się poddawać. Mówi mi po polsku "Walczymy!" - czy to w kwestii dziecka, czy np. przy moich osobistych projektach, sprawach zawodowych... Czasem nie wiem, skąd ten jego optymizm ;-)
Dobrze, że nasi faceci chociaż mają więcej optymizmu niż my same 😂😅. Ja wiele razy czuję się słabsza i nieco gorzej sobie radzę z pewnymi trudnościami i wręcz powinnam się od swojego uczyć! 😆🙈 Wydaje mi się, że my kobiety mamy zdolność do „overthinking” 😂 i ktoś nas musi czasem ściągnąć na ziemię…nasi faceci 🤪!
 
Do góry