Ja uwielbiam hybrydy i zawsze mam i na rękach i na nogach. Dzisiaj się śmiałam że dziewczynki w przedszkolu są tak przyzwyczajone do moich paznokci że zawsze przybiegają i sprawdzają jaki mam kolor a dzisiaj były bardzo rozczarowane bo ściągnęłam ( pracuje w przedszkolu do kt chodzi mój syn więc codziennie widzę moje przedszkolne dzieci) a teraz ściągnęłam i planuje założyć dopiero po porodzie. Chce im dać trochę odpocząć.
reklama
Ja rzęsy robię zawsze na wakacje, ale w te wakacje sobie darowałam, bo co chwila płakałam przez krwiaka i rzęsy leciały. A z paznokci i włosów zrezygnowałam na czas ciąży żeby przypadkiem czymś nie zaszkodzić niby bezpieczne niby można, ale jakoś stwierdziłam że 9 miesięcy przeżyje i nic mi się nie stanie jak nie będę się przez ten czas pięknić to moje pierwsze dziecko, wyczekane i wystarane, już mamy ustalone z mężem, że po połogu się zrobię ładnie on będzie z dzieciątkiem a ja będę sobie jeździć i doprowadzać się do porządku
U nas dom ozdobiony bo mąż ozdobił, choinkę ubrał. Nawet nie robimy większego jedzenia bo święta i tak spędzamy sami w najlepszym wypadku a w najgorszym ja w szpitalu bo mam w poniedziałek się zgłosić na kontrolę. Jak w pon nie zostanę to zrobimy jakieś zakupy i na szybko coś przygotujemy. I to głównie mąż bo ja musze leżeć. Tyle dobrego że zamrożone już mam pierogi, uszka i krokiety. Zrobimy jakaś sałatkę, ciacho. Mąż już kupil dziś śledzie, rybki. Jakoś przetrwamy. Co zrobićU nas nigdy tak nie było... Smutno tak trochę. Mam dziwny nastrój i wszystko mnie wkurza, wydaje mi się, że przez to wprowadzam złą atmosferę po prostu patrzę na to wszystko u się wkurzam , bo nic nie jest po mojemu. Zawsze tworzyłam nastrój świąteczny. Było miło, kolorowo, świeczki i te sprawy a teraz wrrrrr nie chce mi się gadać na ten temat. Powiedziałam domownikom , że zawsze narzekali jak roboty było dużo, ale później był nastrój i było super to teraz zobaczą inny nastrój i sobie porównają które święta są lepsze. Dla małej wszystko gotowe, do szpitala też. Jutro mam fryzjera, paznokcie i będę gotowa do porodu.
Ja też zdjęłamTeż kiedyś robiłam długie pazy i opiekowałam się dzieciaczkami i też nigdy nie zrobiłam im krzywdy żadnej także wiem, że da się zrobić ja przy każdej operacji, którą miałam to mówili mi zawsze żebym ściągnęła chociaż jeden paznokieć. Dlatego też nie robię na poród jakby miała się pojawić jakaś cesarka czy coś
Pięknie powiedzianeTrochę mnie pocieszyłyście bo my też będziemy sami. Ja nie mam nic, ani jedzenia, ani choinki. Żyjemy na kartonach bo jesteśmy w trakcie przeprowadzki. Dla mnie najważniejsze, żebyśmy doczekali w dwupaku i zdrowiu do terminu
Tak jest. To najważniejsze. A święta jeszcze nie jedne będąTrochę mnie pocieszyłyście bo my też będziemy sami. Ja nie mam nic, ani jedzenia, ani choinki. Żyjemy na kartonach bo jesteśmy w trakcie przeprowadzki. Dla mnie najważniejsze, żebyśmy doczekali w dwupaku i zdrowiu do terminu
MagdaaaLena
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2024
- Postów
- 235
Ja gadałam w domu a mój mąż mi powiedział, że zrobić się zawsze zdąży a dla niego teraz najważniejsze jest żebym szczęśliwie urodziła
Tak dokładnie, odpuście sobie w tym roku święta i pomyślcie o sobie i o dzidziusiu.Ja też trzymam za nas kciuki ciekawa jestem, która z nas jako pierwsza przywita maluszka ja nie wiem co mam ze sobą zrobić... Chcę zrobić dużo a jednocześnie brak mi sił, boję się żebym czegoś nie przyspieszyła w ogóle dziwnie podchodzę do tych świąt w tym roku. Nigdy tak nie miałam. Święta za pasem , poród chwila moment, nie wiadomo kiedy. Wydaje mi się że jakoś odpuściłam Boże Narodzenie
Ja jeszcze mam trochę czasu dlatego na razie nie widać u nas różnicy. Dziś spakowałam wszystkie prezenty, choinka ubrana, schody ozdabiałam, jutro muszę ozdobić balkon światełkami.
Ja 7 lat temu miałam wyjątkowe święta, bo dwa dni przed urodziłam synka. Dobrze, że mieliśmy pokój rodzinny, więc wigilia była we troje, to były pierwsze święta, w czasie których ominęłam pasterkę, słyszeliśmy tylko bicie dzwonów co roku wspominamy to z sentymentem, a teraz w niedzielę robię imprezę dla kolegów i koleżanek sprawcy tego zamieszania
reklama
Ja powiem szczerze że całkowicie mi nie po drodze święta w tym roku. Nie mam głowy do tego, końcówka remontu, tykająca bomba ze mnie. Nawet powiedzieliśmy rodzicom że w tym roku rezygnujemy prezentów bo my po prostu nie mamy na to teraz czasu i głowy. Za rok sobie odbijemy z maluszkiemJa też trzymam za nas kciuki ciekawa jestem, która z nas jako pierwsza przywita maluszka ja nie wiem co mam ze sobą zrobić... Chcę zrobić dużo a jednocześnie brak mi sił, boję się żebym czegoś nie przyspieszyła w ogóle dziwnie podchodzę do tych świąt w tym roku. Nigdy tak nie miałam. Święta za pasem , poród chwila moment, nie wiadomo kiedy. Wydaje mi się że jakoś odpuściłam Boże Narodzenie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 128 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 103 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 111 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 51 tys
Podziel się: