Wszystko będzie dobrze te trudne dni szybko miną i nawet się nie obejrzysz jak będziecie razem jechać do domku.Hej hej, wybaczcie, ale nie mam siły by nadrabiać.
U mnie jak na razie ciężko.
Synek na wspomaganiu i zywieniu pozajelitowym, ja staram się rozkręcić laktacje, zbieram kropelki i zanoszę. Nie dostał w brzuszku to moze teraz uda się stworzyć przeciwciała.
Ja spię, jem, odciagam, spię, jem odciagam. W miedzyczasie odwiedzam tez synka. Czuję się jak w innym świecie.
reklama
Dziękuję dziewczyny.
Jestem po ściąganiu pokarmu. Pozwoli coś rusza.
Lekarze nie byli pewni, ani jednogłośni co mi jest, najprościej było im podjąć decyzję o CC. Teraz dostaje jakieś antybiotyki bo ma jakąś infekcje.
Doradca laktacyjny olał sprawę, nie przyszedł nie proszony a jak potrzebowałam to wziął urlop.
Jestem po ściąganiu pokarmu. Pozwoli coś rusza.
Lekarze nie byli pewni, ani jednogłośni co mi jest, najprościej było im podjąć decyzję o CC. Teraz dostaje jakieś antybiotyki bo ma jakąś infekcje.
Jest lepiej, maluszek walczy. Wszystko jest na dobrej drodze.Dużo zdrowia! A co mówią lekarze? Jak odnoszą się do tego wszystkiego?
Psycholog był raz, zapytał czy wszystko w porządku, powiedział kilka słów i tyle go widziałam.Czy masz w szpitalu dostęp do psychologa? Do doradcy laktacyjnego?
Doradca laktacyjny olał sprawę, nie przyszedł nie proszony a jak potrzebowałam to wziął urlop.
Jestes bardzo dzielną Mamą. Maluszek na pewno da radę, potrzeba Wam teraz czasu i wsparcia.Dziękuję dziewczyny.
Jestem po ściąganiu pokarmu. Pozwoli coś rusza.
Lekarze nie byli pewni, ani jednogłośni co mi jest, najprościej było im podjąć decyzję o CC. Teraz dostaje jakieś antybiotyki bo ma jakąś infekcje.
Jest lepiej, maluszek walczy. Wszystko jest na dobrej drodze.
Psycholog był raz, zapytał czy wszystko w porządku, powiedział kilka słów i tyle go widziałam.
Doradca laktacyjny olał sprawę, nie przyszedł nie proszony a jak potrzebowałam to wziął urlop.
Przypomnij, bo nie mogę znaleźć - w którym tygodniu Was rozwiązali?
Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej
Może spróbuj zamówić konsultacje prywatna CDL do szpitala?
Skończony 35 tydzieńJestes bardzo dzielną Mamą. Maluszek na pewno da radę, potrzeba Wam teraz czasu i wsparcia.
Przypomnij, bo nie mogę znaleźć - w którym tygodniu Was rozwiązali?
Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej
Może spróbuj zamówić konsultacje prywatna CDL do szpitala?
MagdaaaLena
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2024
- Postów
- 239
Czyli tak naprawdę dziewczyny niby się mówi , że nie dużo nam brakuje, ale trzeba uważać, bo nawet na tym etapie dzidziuś jeszcze jest słaby.
MagdaaaLena
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2024
- Postów
- 239
Będzie dobrze na pewno jest ciężko domyślam się, ale wszystko minie. Potrzeba troszkę czasu, maluszek się wzmocni i będzie w porządku. Niedługo napiszesz , że do domku wychodzicie a my na porodówkę trzymaj się kochana bo stres Ci nic nie da a nawet na laktację źle wpłynie. W miarę możliwości i siły napisz co jakiś czas jak u Was. PozdrawiamHej hej, wybaczcie, ale nie mam siły by nadrabiać.
U mnie jak na razie ciężko.
Synek na wspomaganiu i zywieniu pozajelitowym, ja staram się rozkręcić laktacje, zbieram kropelki i zanoszę. Nie dostał w brzuszku to moze teraz uda się stworzyć przeciwciała.
Ja spię, jem, odciagam, spię, jem odciagam. W miedzyczasie odwiedzam tez synka. Czuję się jak w innym świecie.
Trzymajcie się dzielnie
Z brakiem pomocy laktacyjnej i psychologicznej masakra... Nie powinno to tak wyglądać ale bardzo się cieszę że laktacja rusza bo to bardzo ważne na tym etapie. Powodzenia i dawaj czasami znać co u was jak siły pozwolą!
Z brakiem pomocy laktacyjnej i psychologicznej masakra... Nie powinno to tak wyglądać ale bardzo się cieszę że laktacja rusza bo to bardzo ważne na tym etapie. Powodzenia i dawaj czasami znać co u was jak siły pozwolą!
Dziewczyny, te które już rodziły, czy któraś po porodzie używała wkładek chłodzących? Takich np fridamom? Bo chce je sobie kupić, jest tam ich 8 w zestawie i kosztują 115 zł i nie wiem czy to coś daje rzeczywiście czy pieniądze wyrzucone w błoto .
Ja co prawda nie rodziłam ale myślę że to zbędny gadżet. Z tego względu że może skończyć się cięciem więc wtedy bezużyteczny (no chyba że na ranę po cc) ale ogólnie jak już to ja bym kupiła taki opatrunek żelowy jakby który można i podgrzewać i zamrażać i wtedy go wykorzystać do chłodzenia krocza. A później zostanie na inne stłuczeniaDziewczyny, te które już rodziły, czy któraś po porodzie używała wkładek chłodzących? Takich np fridamom? Bo chce je sobie kupić, jest tam ich 8 w zestawie i kosztują 115 zł i nie wiem czy to coś daje rzeczywiście czy pieniądze wyrzucone w błoto .
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 77 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 129 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 104 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 113 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: