reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

chłopom to łatwo powiedzieć, nie martw się na zapas... Mój tez ciągle mi mówi że za bardzo przeżywam i sama się stresuje. Może i tak. Ale jak ma się za sobą 2 straty to nie da się inaczej 🤦‍♀️ brzuch boli - źle nie boli- jeszcze gorzej.
moj tez tak mówi….bedzie dobrze,nie stresuj sie i tak nie masz na pewne rzeczy wpływu….i ma rację bo stres w niczym nam nie pomoże a jedynie może zaszkodzić….ale łatwo się mówi gorzej robi 😂🫢🫣
 
reklama
Nie, staramy się kilka lat i raz zaszłam w ciążę ale okazało się puste jajo płodowe. To było ponad 3 lata temu. Przeszliśmy wszystkie badania aby spróbować in vitro i mieliśmy teraz zaczynać procedurę a jakimś cudem naturalnie zaszłam w ciążę. Pewnie stąd te lęki, bo lekarze nawet na inseninacje nie chcieli się zgodzić bo nie widzieli szansy powodzenia. Wyobraźcie sobie mój szok, gdy ujrzałam dwie kreseczki a później lekarz potwierdził. I wszystko szło dobrze do poniedziałku, gdy przestałam się czuć ciążowo
Spokojnie. Pisałaś wcześniej o śluzie, nie patrz na niego. Gdybym na jego podstawie miała przewidywać owulację, to ja bym miała chyba pół cyklu płodnego 🤷‍♀️ Odpuść to. Nie musisz czuć się ciążowo, żeby być w ciąży. Objawy raz są, raz ich nie ma. Dodam, że w pierwszej ciąży piersi bolały mnie w zupełnie inny sposób niż teraz. Tu nie ma reguły. Zrób sobie herbatę, włącz fajny serial ❤️ Trzymamy kciuki za betę, daj znać, jak będziesz mieć wyniki 🤗
 
Jeżeli nie zależy Ci na luxmedowskich USG, a wyłącznie na badaniach krwi czy moczu to nie musisz tam chodzić do lekarza. Wystarczy, że masz skierowanie na badania od jakiegokolwiek lekarza i jeżeli masz je w pakiecie to Ci zrobią. I nie dotyczy to tylko ciąży. Idziesz do recepcji, pokazujesz skierowanie i Ci rejestrują.
Aż nie wierzę, że czytam o Luxmedzie 😂 Dzięki, będę próbować, jak mówisz 😘
 
Spokojnie. Pisałaś wcześniej o śluzie, nie patrz na niego. Gdybym na jego podstawie miała przewidywać owulację, to ja bym miała chyba pół cyklu płodnego 🤷‍♀️ Odpuść to. Nie musisz czuć się ciążowo, żeby być w ciąży. Objawy raz są, raz ich nie ma. Dodam, że w pierwszej ciąży piersi bolały mnie w zupełnie inny sposób niż teraz. Tu nie ma reguły. Zrób sobie herbatę, włącz fajny serial ❤️ Trzymamy kciuki za betę, daj znać, jak będziesz mieć wyniki 🤗
Dziękuję,oby tak było ❤️ dam znać na pewno
 
Dziękuję,oby tak było ❤️ dam znać na pewno
Hej, ja też przed wizytą kiedy miałam zobaczyć serduszko bardzo się stresowałam i też myślałam, że już po wszystkim. Ogolnie wszystkie objawy mi przeszły (nasz organizm czasem płata figle), nie mam jeszcze dzieci, rok temu poronilam, bardzo się bałam. Ostatecznie okazało się, że jest serduszko a ciąża jest trochę młodsza, u lekarza popłakałam się ze szczęścia. Objawy raz są, raz ich nie ma, ale jak widzisz to nie wyznacznik 🙌🏽 wierzę, że u Ciebie będzie tak samo
 
Hej, ja też przed wizytą kiedy miałam zobaczyć serduszko bardzo się stresowałam i też myślałam, że już po wszystkim. Ogolnie wszystkie objawy mi przeszły (nasz organizm czasem płata figle), nie mam jeszcze dzieci, rok temu poronilam, bardzo się bałam. Ostatecznie okazało się, że jest serduszko a ciąża jest trochę młodsza, u lekarza popłakałam się ze szczęścia. Objawy raz są, raz ich nie ma, ale jak widzisz to nie wyznacznik 🙌🏽 wierzę, że u Ciebie będzie tak samo
Dziękuję za dobre słowo ❤️
 
Cześć dziewczyny! Ja jestem jakaś taka ostatnio przewrażliwiona dopadł mnie ogromny stres o tą małą kruszynkę. Jednego dnia mam biały slyz drugiego jakby brązowy zaraz zaś biały. Jeszcze dziś w nocy zrobiło mi się zimno nie byłam przykryta kołdrą aż miałam dreszcze przykryłam się a rano się obudziłam jakby ktoś wiadro wody na mnie wylał. Jestem na siebie wściekła ze nie zmierzyłam sobie temperatury😥 jestem tak zła że chce mi się płakać. A moja mała miała wczoraj stan podgorączkowy i ja zamiast sprawdzić u siebie to jej tylko pyknelam. Teraz siebie nienawidzę. 😥😥😥🥺
Przeszłam w ciąży ciąży Covid 😉 mało na zawał nie zeszłam ale mój mały okruch miał to w nosie 🙂 biega i skacze. Jak ma być dobrze, to będzie 🙂. Śluz może się pojawić z wielu powodów. Możesz sobie zbadać poziom progesteronu, może jakieś naczynko w szyjce (nie wiem czy uprawiasz seks ale zdarza się), ja miałam 2 dni plamienia po pierwszym USG w poprzedniej ciąży. Także głęboki wdech 😘
 
W poprzedniej ciąży miałam plamienia, dwa krwawienia (przy każdym pędem na IP, a po drodze już żegnałam się z dzieckiem). Po dokładnych badaniach i hospitalizacji (pierwsze w 11 tc, drugie jakoś w 15tc) okazało się, że za pierwszym razem pękło mi naczynko i dosłownie zalało mnie krwią, za drugim razem okazało się, że w miejscu tworzenia się łożyska zrobił się krwiaczek i on pękł. Co ja się napłakałam, nastresowałam (byłam wtedy 5 miesięcy po poronieniu...). Ale suma summarum okazało się, że Kropek dzielnie wszystko znosił i bardzo ładnie radził sobie. Dziś ma 4 lata i właśnie pyskuje, że on nie idzie spać. ;) Także rozumiem strach, rozumiem stres przy każdym plamieniu czy ciemniejszym śluzie.


Jeszcze odnośnie luteiny powiem Wam dziewczyny ciekawostkę prosto od lekarza. W czwartek byłam u endokrynolog, która zajmuje się leczeniem niepłodności, trudnymi przypadkami (konsultuje holistycznie pacjentkę w ścisłym porozumieniu z ginekologiem). Zagadnęłam ją o luteinę, bo tak jak i tu na forum wybrzmiało, część lekarzy uważa, że ona nic nie daje.
Według tej Pani doktor luteina robi bardzo dużo dobrego, właśnie w gospodarce progesteronem, a co za tym idzie, rozwojem w ciąży. Mówi, że dogłębnie czytała badania, z których wynikało, że luteina jest bez sensu. I wysnuli z lekarzami z instytutu wnioski: tamto badanie było przeprowadzone bardzo niedokładnie, na małej grupie badawczej, ze źle rozłożonym dawkowaniem luteiny oraz za szybko w tym badaniu luteina była odstawiana. Z badań, które obecnie prowadzi ta Pani doktor i lekarze z nią współpracujący wynika coś zupełnie innego i na pewno nie tylko oni badają wpływ luteiny.
To tylko taka ciekawostka dla Was od kobity z pierwszej linii frontu walki z niepłodnością oraz z licznymi poronieniami (tym też się zajmują).
Z góry przepraszam za wywód, ale z racji tego co przeszłam, bardzo się interesuję badaniami nad niepłodnością oraz naprotechnologią :)

Ja mam jutro kolejną wizytę, tym razem prywatną, zobaczymy co słychać u Kropka (albo Kropki). :)
 
reklama
Witajcie dziewczyny :) ja też chodzę jakaś zestresowana od kilku dni , dużo śpię w dzień , mam zawroty głowy ( luteina mi nie służy i musiałam zmniejszyć dawkę ) , trochę mnie mdli ale jak nic mi nie dolega to od razu schizuje czy przypadkiem wszystko ok. Tak jestem zestresowana że od dwóch tyg ze starym w łóżku nie byłam ( bo się boję skurczy macicy przy orgazmie)😱🫣🫣lekarz w sumie nie zabronił ale boje się że mam adenomioze i endo i może zarodek sobie pójść 🫣
 
Do góry