reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

Ja też z tą setką tak mam 😂
Ja póki co przytyłam 6kg, teraz nie wiem bo po co sobie psuć humor wchodzeniem na wagę 😂 ale mam nadzieję że się skończy na max 12
Też mnie stresuje ten moment ważenia 😁 ale to trochę paradoks - cieszę się że mały przybiera ma wadze i rośnie ładnie ale jednocześnie mój wzrost wagi mnie przyprawia o stres 😊
 
reklama
Ja mam termin na 18.01 :) przytylam 7 kg i zaczynam sie martwic jak skoncze bo niby to nie jest duzo a czuje sie jak słonica 😂 męcze sie bardzo prostymi czynnosciami a gdzie tu jeszcze do koncowki :o tez do grudnia chce miec wszystko juz uszykowane, spakowane bo nigdy nic nie wiadomo a chce miec spokojna glowe :)
Ja podobnie, koniec listopada juz chcę mieć torbę spakowaną, wolę wcześniej i niech sobie stoi, a nie potem na hura.
Zwłaszcza, że wiem, że na 100% tego 27 grudnia mam się stawić w szpitalu, ale różnie może być, może się Młoda pospieszyć i będzie "wesoło".
Oby tylko dała mi zjeść pierogów na święta...
 
Też mnie stresuje ten moment ważenia 😁 ale to trochę paradoks - cieszę się że mały przybiera ma wadze i rośnie ładnie ale jednocześnie mój wzrost wagi mnie przyprawia o stres 😊
Dlatego ja sie ważę w domu co dwa dni, nie ma wtedy niepokoju. Na razie od 2 miesięcy waga stoi w miejscu, więc dieta przy cukrzycy + insulina działają (ale co z tego, skoro to jesy 86, a przed ciążą było 90...)

Muszę po ciąży w końcu się za siebie wziąć, bo będzie dobry start, jak to utrzymam (w poprzedniej ciąży miałam identyczną sytuację i po ciąży ważyłam 77 kg).
 
Dlatego ja sie ważę w domu co dwa dni, nie ma wtedy niepokoju. Na razie od 2 miesięcy waga stoi w miejscu, więc dieta przy cukrzycy + insulina działają (ale co z tego, skoro to jesy 86, a przed ciążą było 90...)

Muszę po ciąży w końcu się za siebie wziąć, bo będzie dobry start, jak to utrzymam (w poprzedniej ciąży miałam identyczną sytuację i po ciąży ważyłam 77 kg).
Ja pilnuje diety i mimo to przybieram. Cukry sie unormowały, ale jem częściej i więcej produktów z niskim ig (awokado, orzechy, oliwki) a to przecież niemale kalorie. Ja to na bank 100 przekrocze 😭😭😭
 
Dlatego ja sie ważę w domu co dwa dni, nie ma wtedy niepokoju. Na razie od 2 miesięcy waga stoi w miejscu, więc dieta przy cukrzycy + insulina działają (ale co z tego, skoro to jesy 86, a przed ciążą było 90...)

Muszę po ciąży w końcu się za siebie wziąć, bo będzie dobry start, jak to utrzymam (w poprzedniej ciąży miałam identyczną sytuację i po ciąży ważyłam 77 kg).
Ja przed ciążą zrzuciłam 8 kg to po cichu liczę że skoro raz się udało to może i po porodzie uda mi się schudnąć. Tylko niestety wieku nie oszukam. A wiem że przed 40 to juz coraz trudniej się odchudzać.
 
reklama
Dwa tygodnie temu miał 1100 g ( to był 26 tc) następna wizyta na początku listopada i aż ciekawa jestem ile urósł 🙂 jak na razie zapowiada się że będzie długi bo nóżki i rączki o dwa tygodnie dłuższe. Ale już pisałam ze ja wysoka, mąż ponad 190 cm to nie ma co się dziwić 🙂
My też wysocy bo mąż prawie 2 metry 😂 i chłopacy mieli niecałe 60 cm jak się urodzili. Zobaczymy jak tym razem z Helcią będzie. Wizyta za 2 dni.
A co do wagi to mam wrażenie że te kg lecą bez względu na to czy dużo jem czy nie. Też mam taktykę wchodzenia na wagę co 2 dni żeby na zawał nie zejść 🫣 pierwszego syna rodziłam mając 70 kg, drugiego 72 a teraz na pewno będzie więcej bo już ważę 69 😂 a najgorsze 3 mc przede mną 😆
 
Do góry