S
sylwia114@
Gość
a ja właśnie wręcz przeciwnieJa muszę się hamować by nie czepiać się męża czy synka. Mam ochotę przywalać się do każdej pierdoły, ale wiem, że to mój problem, nie ich
Ja po nerwowości się skapnęłam, że jestem w ciązy. 5 maja krzyczałam na wszystko i na wszystkich, 6 maja pojechałam rano po test ciążowy
Z zasady jestem miła, sympatyczna i empatyczna. Teraz mam wrażenie, że mnie rozniesie od środka coś
stałam się mega olewnicza
syf w kuchni - niech leży ja też poleżę
sierść psa w salonie (szybko mu leci i jest tego pełno nawet jak codziennie odkurzam) niech sobie leży odkurzę jak będę miała ochotę
nic mi nie przeszkadza