Ale wyrzygi.. matko dziewczyny.. dorosłe KOBIETY … ktoś napisał coś niefartownie, to wystarczy zadać pytanie o doprecyzowanie wypowiedzi, a nie jechać po kimś jak na szmacie, potem podpierać swoje racje innymi racjami a na koniec obrócić kota pgonem.. o losie..
Co do niepłodności ,bo bardzo zasmuciła mnie tu forma przekazu. Wydaje mi się, że nigdzie nie jest napisane, że ten wątek jest tylko dla kobiet i ich partnerow cierpiacych na bezpłodność.. myślałam, że to watek dla kobiet, które dłużej lub krócej się starają, chcą się zaczać starać, zaczynaja dopiero..
KOBIETO - Bardzo współczuję Ci bezpłodności.. mam nadzieje ,że leczenie przyniesie w koncu efekty i zostaniesz mamą..( gdyby odemnie to zależało miałabyś cała gromadkę, jednak nie mam na to wpływu).. ALE nie wyrzyguj jakiś swoich frustracji na kogoś. Tylko dlatego, że ma dzieci (nie jest bezpłodny) i zwyczajnie chce mieć ich wiecej.. nie rzygaj na kogoś tylko dlatego ,że nie przeszedł takiej drogi jak ty i zwyczajnie jej nie zna, bo jest to niemożliwe…
W odniesieniu do tych wszystkich tematach stresu i pierdololo co istnieje czy nie .. równie dobrze można by beszczelbie założyć ,ze być może ktoś nie bez powodu jest bezpłodny, bo Bóg tak chciał, albo szatan zależy od której strony spojrzeć
równie niedorzeczne stwierdzenie .. ludzie, dziewczyny, KOBIETY przestańmy na siebie rzygać przez pryzmat swoich doświadczeń, bo kazda ma inne .. jedna jest bezpłodna i stara sie latami , a druga stara sie o 7 dziecko od 3 miesiacy i nie wychodzi co też dla niej jest problemem.. żadna z nich nie ma prawa czuć sie lepsza od drugiej - bo ta wie tyle i jest madrzejsza od wszystkich lekarzy, bo od lat sie bada i stara.. a ta bo w przeciwieństwie do drugiej urodziła juz 6 dzieci.. obie maja problem i każdy jest ważny..
Aż sie odechciewa tu zagladać..