reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

reklama
Dziękuje, że pytasz ❤️ Powiedziałabym niestety, że bez większych zmian - o ile w ciągu dnia, będąc w pozycji pionowej, jest w miarę znośnie, o tyle noce czy wieczory nadal są dalekie od ideału. Chodzę w opasce uciskowej na żebra, co trochę mi je stabilizuje, a poza tym cały czas mam mocno spuchnięty brzuch (wypadek spowodował wzdęcie brzucha i jakieś +10cm w talii - w normalnych okolicznościach mam płaski brzuch, a teraz wyglądam jakbym była w ciąży). W sumie nawet nie zapytałam lekarza, czy to normalne, bo skupiłam się wyłącznie na żebrach i uznałam że szybko zejdzie ta opuchlizna, ale dzisiaj mija tydzień, a ona nadal się utrzymuje.

Z drugiej strony tłumaczę sobie, że ten opuchnięty brzuch, to suma upadku, braku miesiączki i leków (zarówno sterydów jak i hormonów), ale nie wiem czy to prawidłowe myślenie 🤷‍♀️
 
Dziękuje, że pytasz ❤️ Powiedziałabym niestety, że bez większych zmian - o ile w ciągu dnia, będąc w pozycji pionowej, jest w miarę znośnie, o tyle noce czy wieczory nadal są dalekie od ideału. Chodzę w opasce uciskowej na żebra, co trochę mi je stabilizuje, a poza tym cały czas mam mocno spuchnięty brzuch (wypadek spowodował wzdęcie brzucha i jakieś +10cm w talii - w normalnych okolicznościach mam płaski brzuch, a teraz wyglądam jakbym była w ciąży). W sumie nawet nie zapytałam lekarza, czy to normalne, bo skupiłam się wyłącznie na żebrach i uznałam że szybko zejdzie ta opuchlizna, ale dzisiaj mija tydzień, a ona nadal się utrzymuje.

Z drugiej strony tłumaczę sobie, że ten opuchnięty brzuch, to suma upadku, braku miesiączki i leków (zarówno sterydów jak i hormonów), ale nie wiem czy to prawidłowe myślenie 🤷‍♀️
Kurde, kiedy to " przejdzie "...😒
A ten brzuch to mam nadzieję omen🤰🙆‍♀️
 
Współczuję choroby lokomocyjnej.. widać utrzymuje się z wiekiem, ja miałam od małego do wieku dojrzewania, potem przeszło. A w aucie też odczuwasz dyskomfort? Miałam też kota z chorobą lokomocyjną i miałam z tego tytułu wiele problemów, a leki nie działały nie mogłam sobie z tym poradzić. Podróże jakiekolwiek powyżej 10 min były niestety katorga..😥
W aucie dobrze się czuję tylko, gdy siedzę z przodu i jak nie rozglądam się na boki. Jak tylko spuszczę głowę to od razu chce mi się wymiotować. Jak spojrzę do tyłu to też.
 
ja mam bardzo dużo lnianych ciuchow, wiec nie ma opcji nie prasować 😅 wgle przechodziłam fazę, gdzie nawet tshirty zwykle prasowałam. Teraz już mi się nie chce 🙈
 
reklama
Ja to mam szczęście do dzwonienia gdziekolwiek i umawiania się na zabiegi. Nikt ode mnie nigdy nie odbiera, a ja tyle wysiłku wkładam w to dzwonienie. Bardzo nie lubię rozmawiać przez telefon.
 
Do góry