reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

Ja niestety nie pomogę, nie przepadam za łysolami 😄😄

My wzięliśmy naszego ze schroniska, nie wychodziło z 3 dzieckiem a ja czułam że muszę mieć jeszcze kogoś kim się będę mogła opiekować. Śmialiśmy się, że jedziemy wybrać kota a to kot wybrał nas 🤣🤣 Dosłownie. Jak tylko weszliśmy do miejsca gdzie była jego klatka to zaczął do nas miałczeć, łasić się przez tą klatkę, no niesamowity był. Od razu skradł nasze serca 😄

Jest niepełnosprawniakiem, nie ma jednej łapki ale świetnie sobie bez niej radzi ;)
Jejuuu jak super🥰 ten mój burek poprzedni też sam nas wybrał, jak nas zobaczył to zaczą się wieszać na klatce i wokalizować w niebogłosy😃
 
reklama
Ja niestety nie pomogę, nie przepadam za łysolami 😄😄

My wzięliśmy naszego ze schroniska, nie wychodziło z 3 dzieckiem a ja czułam że muszę mieć jeszcze kogoś kim się będę mogła opiekować. Śmialiśmy się, że jedziemy wybrać kota a to kot wybrał nas 🤣🤣 Dosłownie. Jak tylko weszliśmy do miejsca gdzie była jego klatka to zaczął do nas miałczeć, łasić się przez tą klatkę, no niesamowity był. Od razu skradł nasze serca 😄

Jest niepełnosprawniakiem, nie ma jednej łapki ale świetnie sobie bez niej radzi ;)
Boże, bezłapek 🥰🥰 pogłaskaj go ode mnie.
Ja tak w głowie czasem mam, że chciaabym zabierać ze schroniska np jakieś stare zwierzę i dać mu godne odejście. Ale chyba moje serce by nie wytrzymało...
Był jedyny w swoim rodzaju xd każda kocia mama tak gada wiem, wiem. Strącił i rozbił laptopa i złamał kilka suszarek na pranie, jak miał 3 miesiące to spadł z 2 piętra na beton, był w lekkim szoku, ale poza tym nic mu się nie stało- od tamtej pory zamontowaliśmy siatkę w oknach na stałe😆😁
Wiesz, jak Fred, czyli ten mój poprzedni kot wlazł pod samochód też sobie nie wyobrażałam żadnego innego kota. A Carlos, chociaż zupełnie inny, dużo mnie przytulaśny, to kocham go tak, ze nie wiem czy można mocniej kochać zwierzę 😅 mimo, że wydawało mi się, że Freda, kota idelanego, miziaka, nikt nie zastąpi.
Ps. kot wszedł pod samochód, bo był wychodzący. Teraz już nie robię tego błędu i siedzi w domu, jak to niektórzy mówią "jest uwięziony" :D
 
Boże, bezłapek 🥰🥰 pogłaskaj go ode mnie.
Ja tak w głowie czasem mam, że chciaabym zabierać ze schroniska np jakieś stare zwierzę i dać mu godne odejście. Ale chyba moje serce by nie wytrzymało...

Wiesz, jak Fred, czyli ten mój poprzedni kot wlazł pod samochód też sobie nie wyobrażałam żadnego innego kota. A Carlos, chociaż zupełnie inny, dużo mnie przytulaśny, to kocham go tak, ze nie wiem czy można mocniej kochać zwierzę 😅 mimo, że wydawało mi się, że Freda, kota idelanego, miziaka, nikt nie zastąpi.
Ps. kot wszedł pod samochód, bo był wychodzący. Teraz już nie robię tego błędu i siedzi w domu, jak to niektórzy mówią "jest uwięziony" :D
Mój też był niewychodzącym przez parę lat, potem chwilę mieszkaliśmy w małym domku z ogrodem, i wtedy odkrył w sobie zew natury, ścigał wszystkie inne kocury i łaził na panienki- a ja jak wychodził na wieczór I go nie było kilka ładnych godzin nastawiałam budzik w ciągu nocy, żeby sprawdzić czy czasem nie wrócił, żeby nie marzł , a jak deszcz padał to nockę zarwaną miałam😆 jak z dzieckiem. Potem wzięliśmy się na sposób i zamontowaliśmy w drzwiach otwór dla zwierząt😄 wkońcu mogłam się wyspać jak człowiek xd
 
Ja kocham moje koty, ale ich jednocześnie nie lubię za kradzieże jedzenia. Dzisiaj, ta oto panienka – Devi, zwinęła mi kotlety z indyka z patelni🙂 Godzinę temu jadłam maczugi to mi też kradła (ona jest fanką chipsów, ostatnio sama sobie otworzyła paczkę i wyciągała łapką, dobrze że zauważyłam i jej zabrałam). Collie jest młodszy, ale on to już w ogóle ma jakieś kocie ADHD. Od niego Devi nauczyła się kraść jedzenie. On ma chorobę sierocą i ciągle ssie koce i lubi spać pod tyłkiem mojego narzeczonego. Nic mu nie przeszkadza. No i to ten, który mi ostatnio gryzł stopy (to jego ulubione zajęcie, zaraz po ssaniu materiałów)
 

Załączniki

  • IMG_1683.jpeg
    IMG_1683.jpeg
    111,5 KB · Wyświetleń: 61
po dwóch biochemach i podejściu lekarza: " jest Pani młoda, trzeba się starać dalej. Statystycznie połowa wczesnych ciąż się tak kończy. Bez sensu coś badać następny raz będzie dobrze" zmieniałam lekarza i trafiłam na babyboom. Zrobiłam badania, wyszła tylko jedna mutacja - MTHFR także po tym miałam brać kwas foliowy metylowany. Do tego wyszło PCOS i IO - dostałam metforminę i dietę. Lekarka zdecydowała, że zapobiegawczo po dwóch kreskach dostanę heparynę i luteinę. Acard brałam już podczas starań. I jeszcze TSH było niby w normie, ale lekarka chciała mi zbić do 1,5 także brałam też eutyrox. Generalnie poprzednio z zajściem nie było problemu, problem był dalej. Teraz już nie jest tak łatwo, do tego doszło jeszcze podejrzenie endometriozy no i od kilku miesięcy próbujemy bez skutku.


Edit. nie wiem co się dzieje ze mną, ale dopiero po 15 minutach zrozumiałam pytanie 🤦‍♂️ za pierwszym razem bety nie badałam przed wizytą, bo nawet nie wiedziałam że istnieje jak zobaczyłam dwie kreski, po wizycie u lekarza i plamieniu już była raczej tendencja spadkowa ale było około 500. Za drugim razem doszła do około 200. W obu przypadkach oczyściłam się samoistnie.
Trzeci raz po kreskach od razu plamiłam, ale poszłam już do innej lekarki, beta też okolice 200-300 i spadek.
Przy PCOS I IO bardzo polecany jest ovarin, ja akurat biore inozytol ogestan 4000, jeszcze ciężko mi powiedzieć czy coś pomaga, wydaje mi się że mi te suple pomagaja i zauwazam juz u siebie powoli zmiany ale poczekam az w kolejnym cyklu zrobie monitoring i upewnie sie ze te owulacje są.

A moze ktoras z was tez ma jakies doswiadczenie z ogestanem? To chyba dosc nowy na rynku suplement i malo opini niestety. Chociaz planuje przejsc po skonczonym opakowaniu na ovarin
 
Ja kocham moje koty, ale ich jednocześnie nie lubię za kradzieże jedzenia. Dzisiaj, ta oto panienka – Devi, zwinęła mi kotlety z indyka z patelni🙂 Godzinę temu jadłam maczugi to mi też kradła (ona jest fanką chipsów, ostatnio sama sobie otworzyła paczkę i wyciągała łapką, dobrze że zauważyłam i jej zabrałam). Collie jest młodszy, ale on to już w ogóle ma jakieś kocie ADHD. Od niego Devi nauczyła się kraść jedzenie. On ma chorobę sierocą i ciągle ssie koce i lubi spać pod tyłkiem mojego narzeczonego. Nic mu nie przeszkadza. No i to ten, który mi ostatnio gryzł stopy (to jego ulubione zajęcie, zaraz po ssaniu materiałów)
Mój nie jadł nic z tego co my, nie chciał, a nawet nie mógł miał specjalną karmę , miał problemy z nerkami. Był żywiołowym kotem, wszędzie było go pełno, z takich swoistych nawyków- to to że spał na mojej głowie zawsze, a ponoć koty kładą się na chore miejsca , ehhh 😆😁
Też był taki złośliwy, że nad ranem jak nasze stopy wystawały spod kołdry to nas drapał i podgryzał, bo mu się nudziło.
Miałam kiedyś pinczera miniaturowego z chorobą sierocą, ciągle ssał Mój rękaw od piżamy i tak spałzawsze.- nie mogłam go od siebie odciągnąć.
 
reklama
Do góry