reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

Ja kocham koty. Mam 3 😁
received_1409746976120255.jpeg
20231026_174027.jpg
 
reklama
To tak jak mój mąż, on woli psa. Moja teściowa też ma wiele kotów i zwierząt. Na chwilę obecną około 8 , ale bywało i ponad 10, na każdy metr kwadratowy mieszkania przypada tam jakieś zwierzę, czasami nie ma gdzie usiąść, bo wszystkie miejsca są zajęte przez zwierzaki😃 aczkolwiek już dla mnie to przesada taka ilość zwierząt by mnie przytłaczała i bałabym się ,że nie będę w stanie tego ogarnąć😃
No dla mnie to też jest przegina, ale ona przygarnia jakieś porzucone i chore. Ostatnio mój miał takiego w pracy i kazali mu się pozbyć z terenu, to go do niej też zawiózł.
 
No dla mnie to też jest przegina, ale ona przygarnia jakieś porzucone i chore. Ostatnio mój miał takiego w pracy i kazali mu się pozbyć z terenu, to go do niej też zawiózł.
Mojej podrzucają albo sama zbiera z ulicy właśnie jak tylko zobaczy jakiegoś bez obroży, potem narzeka, że trzeba je leczyć- niestety nie wszystkie które znajdzie daje się odratować.
 
reklama
Badanie nasienia zróbcie prywatnie - to absolutna podstawa jeśli chodzi o diagnostykę. Lekarz będzie miał jakiś pogląd, a tak na pierwszej wizycie zleci wam to badanie i jedna wizytę będziecie do tyłu.
Ale my byliśmy już na pierwszej wizycie i miałam komplet badań zrobionych prywatnie (taki wyjściowy ofkors) i on nawet ich do ręki nie chciał wziąć, bo mówił, że to jest jakiś tam program i wszystko musi być u nich robione, więc on nawet tego nie będzie oglądał 🙄

My mamy rudego Karmelka 🐈 I wykryli mu teraz jakiegoś gronkowca, biedaczkowi, więc się będziemy leczyć. Jego jedyną wadą jest posikiwanie, ale ponoć to właśnie z bólu jak ma nawrót choroby i po lekach powinniśmy to wyeliminować :) Teraz mam wyrzuty sumienia, że zwlekaliśmy z diagnostyką...
 
Do góry